Teraz jest 22 gru 2024 23:47:35




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 225 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 15  Następna strona
Terry Pratchett - życie i twórczość ;-) 
Autor Wiadomość
Mod
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15
Posty: 693
Post 
Mi przypomina to sytuację, kiedy kilka lat temu Stephen King oświadczył, że jego postępująca choroba oczu może stanowić poważną przeszkodę w kontynuowaniu pisarstwa. Na szczęście minęło kilka lat i pojawiło się kilka nowych powieści. Jednak wiadomo, ze Alzheimer to zupełnie inna para kaloszy i trochę mnie to przeraża. Dla mnie Pratchett jest jednym z tych autorów, których regularne wydawanie nowych powieści jest dla mnie jakąś stałą niezmienną, która - chciałoby się - żeby trwała wiecznie.

Przykro jest, ale cieszy, że nasz drogi Terry nie stracił poczucia humoru i zapału do pracy!

_________________
Cytuj:
"Z książkami jest tak samo jak z ludźmi: tylko niewielka część odgrywa dużą rolę, reszta gubi się w wielości."

Gregory Benford - "Zagrożenie Fundacji"


Cytuj:
"Out in the oceans of sand
I saw the future
Of a golden land
Below the plains
I've been meeting my fate
I stood the test
The universe
In the palm of my hand
Oh, am I blessed
Or cursed "


Savage Circus "Legend of Leto II"


25 gru 2007 19:01:11
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 15 gru 2007 23:02:17
Posty: 379
Lokalizacja: UK
Post Re: Terry Pratchett - życie i twórczość ;-)
muaddib2 napisał(a):
którą książkę polecilibyście osobie kompletnie nie znającej Pratchetta i w ogóle nie lubiącej fantasy humorystycznego, czy też fantasy ogólnie?

Ja próbowałem przebrnąć przez Morta i jakoś nie mogłem, może dlatego, że po angielsku. Czytałem Guards!, Guards! w formie komiksu - ekstra. A moje dzieci właśnie oglądają drugą część Hogfather i się śmieją. Ja oglądałem tylko początek - podobała mi się mała śmierć (kiedy myszka zginęła - przyszła mała śmierć z kosą).
A tak wogóle to Hogfather jest chyba niezłą adaptacją wnosząc z długości - 2 * po 2 godziny, to chyba dość wiernie zrobiony film.


25 gru 2007 22:18:39
Zobacz profil WWW
Mod
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15
Posty: 693
Post 
Tak "Hogfather" to bardzo dobra adaptacja, cierpiąca niestety na wszystkie przywary produkcji telewizyjnej (niski budźet mimo wszystko widać). Jakkolwiek, jako oddany fan twórczości Pratchetta przyjąłem ją bardzo dobrze i większych zgrzytów względem oryginału nie stwierdziłem (poza wyglądem i sposobem mówienia Śmierci). Mimo tego, że "Hogfather" to film dobry, i tak uważam, że proza Pratchetta nie nadaje się raczej do przekładania na język filmowy - najsprawniejsze operowanie obrazem i dźwiękiem nie zastąpi mistrzowskiego stylu pisarskiego twórcy Świata Dysku i kropka! :)

Bilberry napisał(a):
(...) kiedy myszka zginęła - przyszła mała śmierć z kosą (...)


Ta mała śmierć to Śmierć Szczurów - postać, która swój debiut miała w "Kosiarzu" ("Reaper"). Jej historia jest długa a nawet sam Śmierć do końca nie jest pewien, czemu pozwolił jej istnieć. :) Najlepszym kumplem Śmierci Szczurów jest kruk Miodrzekł - taki odpowiednik shrekowego Osła.

A co do powieści "Straż! Straż!", o której wspomniałeś - ja niestety komiksu nie widziałem - to jedna z moich ulubionych dyskowych ksiązek!

------------------ Dodano: Sob Sty 05, 2008 8:54 pm ------------------

Właśnie skończyłem (po raz któryś, chyba trzeci :) ) "Czarodzicielstwo". Przyznaję, lubię Terry'ego za całokształt twórczości, ale największą radochę miałem właśnie z tych wcześniejszych części cyklu, gdzie było mniej dydaktyzmu i filozofii a więcej... wszystkiego innego :) W "Czarodzicielstwie" bawi niemal każde zdanie, każdy dialog ma taką puentę, że "banan" z ust nie schodzi od pierwszej strony aż do ostatniego zdania. Wiadomo, że każdy pisarz ewoluuje i każdy świat nabiera prędzej czy później głębi i dlatego późniejsze książki Pratchetta mimo, że bawią i dają dużo przyjemności z czytania, to robią to... inaczej niż te wcześniejsze.

A "Czarodzicielstwo" i cykl o Rincewindzie zawsze będzie moim "praczetowym" the best of :) Polecam!

_________________
Cytuj:
"Z książkami jest tak samo jak z ludźmi: tylko niewielka część odgrywa dużą rolę, reszta gubi się w wielości."

Gregory Benford - "Zagrożenie Fundacji"


Cytuj:
"Out in the oceans of sand
I saw the future
Of a golden land
Below the plains
I've been meeting my fate
I stood the test
The universe
In the palm of my hand
Oh, am I blessed
Or cursed "


Savage Circus "Legend of Leto II"


05 sty 2008 21:54:13
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lut 2008 14:11:00
Posty: 37
Post 
Mort też mi tak średnio się podobał i trochę go męczyłęm.Warto jednak przeczytać cokolwiek w czym występuje mag Rincewind - ubaw po pachy gwarantowany, świetne było też "Bogowie, Honor, Ankh-Morpork"

_________________
Feci, quod potui, faciant meliora potentes.
Zrobiłem, co mogłem, kto potrafi, niech zrobi lepiej.
Obrazek


28 lut 2008 15:12:44
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 27 lut 2008 15:19:44
Posty: 118
Lokalizacja: OleÂśnica/Vavataun
Post 
Właśnie kończę "Złodzieja Czasu" i oczywiście padam ze śmiechu
Polecam!!



SPAM WARM

Twój post nie wnosi nic do tematu wątku. Kolejne posty o takim charakterze będą kasował.
Pisząc takie posty nie łatwo przekroczysz "złotą" dwudziestkę.

Chesuli



28 lut 2008 19:35:04
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 06 lis 2007 14:20:04
Posty: 29
eCzytnik: Kindle 3G, Nokia E66
Post 
heh a czytaliscie cykl o Johnnym albo ksiegi Nomow ?? sa przeznaczone raczej do mlodszych czytelnikow
ale ja osbicie tez sie usmialem :P wolal bym poczytac dzieciom Pratchetta niz np Harrego Pottera :P



EDIT

SPAM WARN

To samo co u kolegi powyżej. Nie będę się wobec tego powtarzał.

Chesuli


28 lut 2008 20:10:18
Zobacz profil YIM
Użytkownik

Dołączył(a): 27 lut 2008 19:36:55
Posty: 24
Post 
Jakoś mnie księgi Nomów nie wciągnęły, po za tym najlepszy jak do tej pory z tych które przeczytałem, będą ,,Ciekawe Czasy'' i ,,Ostatni Bohater''.

_________________
"aequam memento rebus in arduis servare mentem" - i w nieszczęściu zachowuj spokój umysłu
Horacy


29 lut 2008 17:33:10
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 29 lut 2008 17:11:37
Posty: 11
Post 
Mnie osobiście ubawiła pewna scena w "Straż! Straż!" gdzie próbowano dostosować szanse celnego strzału tak aby trafić ( nie będę opisywał dokładnie aby nie psuć zabawy tym co zamierzają przeczytać). Postać Ricewinda jest chyba najlepszą stworzoną postacią przez autora jaką znam, naprawdę potrafi rozśmieszyć. Ciekawa jest dla mnie koncepcja świata kuli. Świetna jest też postać Śmierci a szczególnie fragmenty gdzie próbował zakosztować ludzkiego życia.

Autor potrafi dobrze ironizować wiele schematowych sytuacji w książkach fantasy jak również przesądy i zwyczaje, niewielu jest innych pisarzy mogących mu dorównać. Nie przeczytałem jeszcze wszystkich książek ale na pewno w tym nie ustanę, doskonałe książki szczególnie dla ludzi z dużym poczuciem humoru.


29 lut 2008 17:46:01
Zobacz profil
Mod
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15
Posty: 693
Post 
Kellhus napisał(a):
Teraz już obie są u nas.


Chcesz powiedzieć, że ktoś chciałby ściągnąć e-booka, pozbawiając się przyjemności posiadania "Straży Nocnej" z PIERWSZĄ okładką Paula Kidby'ego w regularnym cyklu? Eeee tam ;) No, chociaż z drugiej strony się ludziom nie dziwię, bo blurb w polskim wydaniu zasłania około 1/3 tej graficznej parafrazy Rembrandta i to sprawia, że polskie wydanie trochę ssie :P

Tak czy owak, pachnąca farbą książka już u mnie :)

EDIT:

I ilustracja do tego, co powyżej napisałem :)

Obrazek
Obrazek

Dla spostrzegawczych ;) - znajdź 666 szczegółów, którymi różnią się te dwa obrazki :P

_________________
Cytuj:
"Z książkami jest tak samo jak z ludźmi: tylko niewielka część odgrywa dużą rolę, reszta gubi się w wielości."

Gregory Benford - "Zagrożenie Fundacji"


Cytuj:
"Out in the oceans of sand
I saw the future
Of a golden land
Below the plains
I've been meeting my fate
I stood the test
The universe
In the palm of my hand
Oh, am I blessed
Or cursed "


Savage Circus "Legend of Leto II"


29 lut 2008 18:44:34
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 28 lut 2008 0:14:37
Posty: 32
Post 
muaddib2, Straży Nocnej nie ma w Bibliotece ;) Raczej chodziło o Zimimistrza i Złodzieja czasu ;)
Osobiście polecam Dobry Omen, naprawdę piękna kompozycja tego, co najlepsze u Pratchetta i Gaimana.
Tak przy okazji... Może będziesz ją OCR'ować ? :)


29 lut 2008 18:46:21
Zobacz profil
Mod
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15
Posty: 693
Post 
Oj, nynie czasu na nic nie mam :) - a poświęcenie godzinki dziennie na swoje małe przyjemności to jest obecnie dla mnie szczyt rozpasania - więc raczej OCR'ować nie będę :( Szczerze mówiąc nie wiem, kiedy się wezmę za jej czytanie... ale spokojnie, na wszystko przyjdzie czas :D

Co do "Dobrego Omenu". Nie powiem, że to słaba książka, ale jeśli ktoś zaczyna przygodę z Pratchettem od zapoznania się właśnie z tą pozycją to z pewnością nie otrzyma nawet setnej tego, czego można się po Mistrzu spodziewać. Moim zdaniem niepotrzebnie mu się Gaiman plątał pod nogami, bo to w trakcie lektury czuć :P Jestem trochę ortodoksem jeśli idzie o Pratchetta i za jedyny słuszny cykl uważam ten, że tak powiem, regularny. Te o Ciutludziach - jak ich filuternie polska tłum(o)aczka nazwała - i tzw. Akwili (jak tłumaczy się - co oczywiste ;) - angielskie imię Tiffany) jakoś mi nie specjalnie podchodzi, ale w tym wypadku nie należę raczej do grupy docelowej (młodsza młodzież) tej podserii.

Za to obie wydane w Polsce "Nauki Świata Dysku" bardzo mi się podobały :)

_________________
Cytuj:
"Z książkami jest tak samo jak z ludźmi: tylko niewielka część odgrywa dużą rolę, reszta gubi się w wielości."

Gregory Benford - "Zagrożenie Fundacji"


Cytuj:
"Out in the oceans of sand
I saw the future
Of a golden land
Below the plains
I've been meeting my fate
I stood the test
The universe
In the palm of my hand
Oh, am I blessed
Or cursed "


Savage Circus "Legend of Leto II"


29 lut 2008 18:55:54
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 27 lut 2008 19:14:29
Posty: 35
Post 
Najlepsze książki Pratchetta wg mnie to "Straż,straż" i "Pomniejsze bóstwa". Marchewa jest niesamowity - niby naiwniak a jakoś zawsze udaje mu się postawić na swoim. Taki grzeczny, miły i uprzejmy.Ha!


29 lut 2008 20:17:36
Zobacz profil
Mod
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15
Posty: 693
Post 
Takoż niewymownie ucieszy Cię fakt, że najnowsza z wydanych w Polsce książek jest powieścią z cyklu o Straży właśnie :D A co do Marchewy to naiwniakiem był tylko w "Straż! Straż!" a we wszystkich kolejnych już tylko (niepoprawnym) idealistą :) Naiwnymi byli ci, którzy za naiwnego go mieli :)

_________________
Cytuj:
"Z książkami jest tak samo jak z ludźmi: tylko niewielka część odgrywa dużą rolę, reszta gubi się w wielości."

Gregory Benford - "Zagrożenie Fundacji"


Cytuj:
"Out in the oceans of sand
I saw the future
Of a golden land
Below the plains
I've been meeting my fate
I stood the test
The universe
In the palm of my hand
Oh, am I blessed
Or cursed "


Savage Circus "Legend of Leto II"


29 lut 2008 20:25:48
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 01 mar 2008 1:38:10
Posty: 23
Lokalizacja: Wawa
Post 
Hej
muaddib2 napisał(a):
Jednak wiadomo, ze Alzheimer to zupełnie inna para kaloszy i trochę mnie to przeraża.


Nieco złośliwie dodam (sorry jeśli komuś nie odpowiada czarny humor) że w grupie ryzyka choroby A. pojawiła się nowa kategoria, autorzy fantastyki którzy napisali cykle liczące powyżej 10 tomów. Niedawno zmarły Robert Jordan ("Koło czasu") również cierpiał na schorzenie z tej grupy, amylozę (tyle że układu krążenia a nie nerwowego).

_________________
pozdr.
Speedy


01 mar 2008 13:29:48
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 29 lut 2008 17:22:42
Posty: 18
Post 
Zaczęłam swoją historię z Terrym od przeczytania "Dobry Omen". Książka, jej humor mnie urzekł. Książka ta, może właśnie dlatego, że była pierwsza należy do moich ulubionych.Potem przyszedł czas ma Świat Dysku. Książki czytałam z wielkim zapałem i szybko skończyłam czytać całą serie (Poza ostatnimi dwoma, Zimistrz i Złodziej czasu, i jak zauważyłam Muzyka Duszy też mi jakoś umknęła). Podserie, że tak się wyrażę o Johnnym, Ciutludzie itd. jakoś już mi do gustu nie przypadły w tak wielkim stopniu jak Cykl o Dysku. Nadal cieszą, nadal napisane, żywym i bardzo kolorowym językiem jednak to już nie to samo. Cieszy mnie myśl, że jeszcze mi trochę czytania zostało, że Terry ciągle coś tworzy i na naszym rynku ukazują się co róż nowe jego pozycje. Gdyż każdy wieczór, w którym za lekturę mam jego książki nie należy do straconych :D


01 mar 2008 13:37:06
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 225 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5 ... 15  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: