Szukałem, szukałem i ku swojemu zdumieniu nie znalazłem tematu dotyczącego jednej z najlepszych serii sf ostatniej dekady. Mowa tu o cyklu "Dysfunkcja rzeczywistości", "Uczeń alchemika" oraz "Konfederacja" Petera. F. Hamiltona. Zdumienie budzi wizja autora ( no przynajmniej moje ) i kreacja świata który, (po przeczytaniu 6 tomów mogę to powiedzieć) naprawdę żyje !
W tym cyklu jest wszystko. Dla militarystów wojna i to jaka ! Na odkrywców czeka wielka tajemnica. Wielbiciele technicznych nowinek zagłębią się w świat żywych miast "habitatów" oraz statków kosmicznych których się nie buduje, ale hoduje Są tu ważne pytania o istotę życia i śmierci, na które autor stara się nawet sensownie odpowiedzieć. Szczerze polecam ten cykl wszystkim wielbicielom space opery w najlepszym gatunku

A może ktoś już to czytał i chciałby się ze mną podzielić swoimi uwagami ....zapraszam do dyskusji

Rzeczywiście, universum stworzone przez Hamiltona zadziwia rozmachem i oryginalnością. Poza tym postaci prezentują szerokie spektrum ludzkiej psychologii. Natomiast chciałbym sprostować tytuły podane przez mojego przedmówcę. Trylogia składa się więc z następujących pozycji:
1. Dysfunkcja rzeczywistości.
2. Widmo Alchemika
3. Nagi bóg.

W sumie racja choć w Polsce każdą z części podzielono na kilka tomów co może budzić pewne zakłopotanie w księgarni...np "Dysfunkcja rzeczywistości" to dwa opasłe tomy pt" Początek" i "Ekspansja". Dlatego właśnie nie użyłem w moim poprzednim poście słowa trylogia a cykl . Czytałeś już może ostatni tom ? Trzyma poziom serii ? Bo tomy wychodzą na tyle rzadko, że za każdym razem jak kupie nowy muszę czytać całość od nowa, żeby nie zgubić się w mnogości wątków,postaci i ich wzajemnych zależności....

ostatni tom po zakonczeniu sprawil, ze poczulem rozpacz, ze musze sie juz rozstac z universe switu nocy jest bardzo dobry. nie moglem sie doczekac na slimaczace wydania w polsce no i polknalem go po angielsku. warto bylo.