Teraz jest 23 kwi 2024 13:03:05




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona
"Romeo i Julia" 
Autor Wiadomość
Użytkownik

Dołączył(a): 15 mar 2008 19:46:33
Posty: 191
Post "Romeo i Julia"
Wszyscy na pewno znają historię nieszczęśliwej miłości pary młodych kochanków zwaśnionych od wieków włoskich rodów. Ekranizacji również, było kilka (1968, 1994, 1996, 2000, 2002) i podejrzewam że na tym się nie skończy, bo jest to wdzięczny temat do filmu.
Ale chciałbym się zatrzymać przy wersji...no właśnie z Leo Di Caprio. Wydaje mi się, że jest ona jak do tej pory najciekawsza. A to również z powodu obsady aktorskiej. Podejrzewam, że Luhrman chciał stworzyć hit kinowy wykorzystując do tego znane twarze. I okazało się, że te Te Twarze doskonale sprawdzają się w rolach mówionych wierszem i to u Szekspira! Ja osobiście podchodziłem do filmu sceptycznie i może dobrze. Reżyser strasznie uwspółcześnił to dzieło, według mnie troszkę za bardzo, np miejscami to krew ścieka po ekranie, ale z drugiej strony Szekspir też delikatny nie był w swych dziełach. W tym filmie sprawdzili się młodzi aktorzy, pokazali, że umieją grać również role dramatyczne. Oczywiście nie do końca wszystko było dla mnie tak zachwycające. Niektóre fragmenty oryginalnego dzieła zostały strasznie uproszczone. Ale widocznie taka była wola autorów. Podejrzewam, że na końcu filmu,mimo znanej historii, z powodu jego nowoczesności widzowie oczekiwali na szczęśliwe zakończenie, które nie nadeszło i chwała za to. :wink:


31 mar 2008 13:01:12
Zobacz profil
Post 
Coz, w momencie ogladania filmu po raz pierwszy, historie Romea i Juli znalem tylko 'z teori', bo samej ksiazki ejszcze nie czytalem wetdy, wiec nie zauwazylem zadnych uproszczen o ktorych wspominasz.. :P
Sam film mi sie bardzo podobal, mial bardzo specyficzny klimat, wlasnie przez te wierszowane teksty, no i to uwspolczesnienie.. tak.. kontrastowalo to z tym co myslalem o tym dziele wtedy (czyli "nudne pisanie o milosci-pierdoly..")
Chyba czas sobie przypomniec ten film.. :)


31 mar 2008 13:53:26
Post 
Szczerze mówiąc film za drugim razem podobał mi się bardziej - za pierwszym miałem trochę zajęć w trakcie filmu i trudno mi było się skoncentrować. Faktycznie w tym filmie da się wyczuć fajny klimat. Dodawszy do tego gwaizdorską obsadę i niezwykłe ujęcia ....


31 mar 2008 14:19:36
Użytkownik

Dołączył(a): 29 mar 2008 23:02:05
Posty: 31
Post 
Przeczytałem sporo dramatów Szekspira, także nie utożsamiam się z gronem, które tylko poprzez film może poznać jego dzieła. A jednak uważam, że ta ekranizacja jest ciekawa i nawet jeśli nie zrealizowana mistrzowsko, to jednak jest pomysłowa i nowatorska. Twórcom udało się oddać wiele cech charakterystycznych dla Szekspira- przemieszanie się groteskowości (gdzieniegdzie sprośności) -co nie wszyscy tłumacze w pełni oddają, z prawdziwie dramatycznymi przeżyciami bohaterów (co nie oznacza, że DiCaprio i Danes byli jakoś niesamowicie przekonujący).
A główne zalety filmu to muzyka i montaż. Mnie podobał się, ogólnie- sposób wystylizowania świata- nowoczesność, ale taka kiczowata do bólu.
Chodziaż tego samego wieczoru (a właściwie nocy) obejrzałem jeszcze 'Panny z Wilka' Wajdy i ten film to mnie dopiero zachwycił.


31 mar 2008 14:32:21
Zobacz profil
Post 
Generalnie film dla fanów Boskiego Leo hehe :P Najfajniejsza z filmu jest ściezka dzwiękowa!! Dbra muza...i swietnie pasuje do filmu. A przedstawienie w taki sposob tworczosci Shekspira daje naprawde wiele do myslenia.! Jednak nawet w naszych czasach jest szansa na prawdziwą miłosc az po grob


31 mar 2008 15:10:38
Użytkownik

Dołączył(a): 31 sie 2007 13:56:04
Posty: 82
Post 
Zawsze oglądam ten film jak leci w TV, chodze do LO, Romeo i julię mam za soba, ale ta ekranizacja przyciąga właśnie uwspółcześnieniem. Poza tym dzieciakom łatwiej zapamiętać historię, gdy jest pokazana ze strony Bruce'a Willis'a :)


01 kwi 2008 17:46:52
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 25 mar 2008 20:31:40
Posty: 20
Lokalizacja: ÂŁaziska GĂłrne
Post 
Film Luhrmana jest dosyć mocno współczesny, ale zachowuje przy tym główne wątki i trzyma się kupy. Fajnie tak czasami odświeżyć stare dzieła :-P.


01 kwi 2008 19:02:00
Zobacz profil
Post Postmodernistyczna miłość
Dopiero niedawno, bo w grudniu miałam okazję zobaczyć adaptację filmową, myślę, iż to jest bardziej trafne określenie niż ekranizacja, najsłynniejszej chyba historii o miłości. Dla odmiany już na wstępie zadeklaruje ocenę, a potem się nagadam czemu tak. No więc film podobał mi się bez większych zastrzeżeń, co nie jest zbyt częstą opinią w moich ustach, bo wybredna jestem :P Wspaniałe przeniesienie w czasy współczesne, wojna gangów jako uwydatnienie konfliktu zwaśnionych rodzin, absurdalne niemal sceny w których wszyscy biegają z bronią w rękach mówiąc wierszem i przeniesienie tego wszystkiego w realia Ameryki Południowej, gdzie rzeczywiście korupcja, mafia, prochy i specyficzna bogobojność (prezentowana postacią Julii i jej ołtarzykiem;) )podkreślają surrealizm całego obrazu. Wspaniały postmodernistyczny kolaż konwencji, przemieszanie stylu niskiego (sceneria, realia, pozycja społeczna bohaterów) i wysokiego (poezja). Do końca miałam gdzieś w środku, choć historię kochanków z Werony znam na pamięć, nadzieję, że może jednak tym razem nie dojdzie do tragedii. Niezłe kreacje aktorskie. Biedny Leo, mimo niewątpliwego talentu aktorskiego zaszufladkowany jako słodki amancik. Film zapewne zaskoczył by mnie bardziej konwencją, gdybym zobaczyła go przed Moulin Rouge...Choć nie wiedziałam kto wyreżyserował Romea i Julię czułam od początku, że znam ten styl, a że mam słabość do filmu o miłości Christiana i Satine, to podobieństwo obu obrazów utwierdziło mnie w przekonaniu, iż tylko jeden człowiek mógł nakręcić coś takiego: Baz Luhrmann. Na końcu zakręciła mi się łza w oku, a to zawsze mile uczucie w świecie komercji gdzie ciężko człowieka zaskoczyć czymś nowatorskim. Tę adaptację/ekranizację polecam wszystkim z premedytacją, choć wiem, że nie dla każdego się nadaje :D


03 kwi 2008 1:48:59
Post 
Może dlatego że tradycyjne ekranizacje dzieł Szekspira większości, w tym i mi, już się przejadły, tez uważam że Romeo i Julia razem z Leo (może nie tak boski, ale dobry aktor :P) to ciekawa odmiana, z zachowaniem wydarzeń, ale bliższa naszym czasom


03 kwi 2008 8:34:54
Post 
Film jest niejako współczesną wersją Romea i Julii, godnie odwzorowuje książkę . Dialogi są żywcem z niej wyjęte i właśnie, to mnie troszeczkę raziło, ponieważ gryzły się ze współczesną scenerią . Czasami aktorzy sprawiali wrażenie ludzi szalonych mówiących dziwnym językiem, pomysł może i fajny, pokazał uniwersalizm tego dzieła , ale ja go nie kupiłam , właśnie ze względu na nie współczesny język. Myślę że film podobał by mi sie bardziej gdyby do tych dialogów dołączyć ówczesną scenerię Werony, wówczas Romeo nie chodziłby w jeansach i w T-shircie , tylko w odpowiednim do epoki stroju. Jednak wtedy pomysł nie był by taki oryginalny, polecam obejrzenie i zastanowienie sie jak by wam się bardziej podobało, pozdrawiam.


06 kwi 2008 18:12:42
Post 
Ten film z Leo pokazuje nam jak wyglądałby mniej wiecej związek Romeo i Julii w dzisiejszych czasach. W pewnym sensie zgadzam się z iwonak515, że język trochę się "gryzie" z nowoczesną scenografią, ale według mnie to właśnie dzięki niemu została zachowana atmosfera czasów Szekspira. Ogólnie film wywarł na mnie dobre wrażenie i mogę go z pewnością polecić innym ludziom ;)


18 kwi 2008 17:57:05
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 06 maja 2008 17:30:18
Posty: 39
Post 
iwonak515 napisał(a):
Dialogi są żywcem z niej wyjęte i właśnie, to mnie troszeczkę raziło, ponieważ gryzły się ze współczesną scenerią .

Hmmm, nie wydaje mi się, żeby w czasach Szekspira ludzie w codziennych konwersacjach posługiwali się wierszem. Myślę, że i w tamtych czasach te wierszowane dialogi gryzły się ze straszliwością wojny pomiędzy rodzinami. A ekranizacja współczesna nam może nam jedynie przybliżyć, jaki był odbiór "Romea i Julii" w czasach współczesnych autorowi.


08 maja 2008 8:10:39
Zobacz profil
Post 
Jak dla mnie te wierszowane dialogi kontrastują ze współczesnością w filmie, a nie gryzą się. Jest to raczej na plus niż na minus. Gdyby przedstawić tą klasykę w scenerii jej rzeczywistej epoki to wątpię czy znalazłaby ona tak szeroki odbiór jak wersja filmu z Leo Di Caprio. I te dialogi mogłyby wtedy nie być dla nas tak czytelne, a przecież to one dodają temu uroku tej hollywoodzkiej produkcji.


08 maja 2008 9:24:33
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 06 maja 2008 17:30:18
Posty: 39
Post 
Absolutnie się z Tobą zgadzam. Poza tym uważam, że ta ekranizacja pokazała, że czasy tak naprawdę nie zmieniły ludzi i schematów ich postępowania. Wciąż istnieją te same dramaty i zagrożenia, a gangi uliczne są kontynuacją naprawdę starych ludzkich zachowań, które kiedyś po prostu znane były pod inną nazwą . Poza tym ta boska Claire Danes w roli Julii, przecież ta rola jest stworzona dla niej! (Nie twierdzę, że tylko dla niej; żeby była jasność). Ta uroda i delikatność! Byłam nią zachwycona po projekcji filmu.


08 maja 2008 10:58:03
Zobacz profil
Post 
Mnie się film bardzo podobał i także uważam, że aktorzy się sprawdzili, często reżyserowie kombinuja z zamianami czasów niż kiedy działa się rzecz naprawdę ,ale ta wersja naprawdę była dobra,a tak wogóle to mam sentymaent do tego filmu moze to dlatego :)


19 maja 2008 22:59:00
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 39 ]  Przejdź na stronę 1, 2, 3  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
cron