Teraz jest 16 kwi 2024 6:43:08




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Pachnidło:Historia mordercy/Perfume:The Story of a Murderer 
Autor Wiadomość
Użytkownik

Dołączył(a): 21 sie 2008 18:51:39
Posty: 26
Post 
Do tego filmu miałam tylko jedną pretensję: znając ksiązke wiedzialam, ze tak naprawdę glównym bohaterem nie jest człowiek a zapachy i ich wpływ na nas. I tego niestety w filmie zabrakło, książka dała pozywke wyobraźni i potrafilam sobie zapachy wyobrazic, filmowi niestety tego zabrakło. Oczywiście bylo to trudne zadanie, no ale jełi podejmujemy się realizacji filmu na podstawie książki o tak nieuchwytnym bohaterze....

_________________
"Opowieści - szerokie, falujące wstęgi ukształtowanej czasoprzestrzeni - powiewały i rozwijały się w całym wszechświecie od początków czasu"


27 sie 2008 10:21:49
Zobacz profil
Post 
A ja z kolei najpierw obejrzałam film, a dopiero później sięgnęłam po książkę. I chyba dobrze zrobiłam.
Ekranizacja - jedna z nielicznych dobrych, bo zazwyczaj dalece są gorsze niż książka. W tym wypadku jest ona od oryginału na pewno różna, bo dzieło Suskinda ciężko było przenieść na ekran. Książka jest z pewnością bardziej esencjonalna.
Za to czytając Pachnidło po obejrzeniu filmu mogłam skupić sie bardziej na opisach, zapachach, emocjach. Znałam fabułę więc nie ciągnęła mnie. Mogłam sobie dawkować przyjemność czytania.


28 sie 2008 15:57:19
Użytkownik

Dołączył(a): 21 sie 2008 18:51:39
Posty: 26
Post 
Być może w przypadku dobrych ekranizacji jest tak jak mówi Marago - znasz fabułę, więc książka smakuje zupełnie inaczej, możesz zwrócic uwagę na szczegoły i nie gonisz za finałem...

_________________
"Opowieści - szerokie, falujące wstęgi ukształtowanej czasoprzestrzeni - powiewały i rozwijały się w całym wszechświecie od początków czasu"


29 sie 2008 9:39:30
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 28 sie 2008 23:31:32
Posty: 20
Post 
Przyznam się szczerze że czytając książke miałem wrażenie jakoby czuło się te zapachy , woń perfum jak i smród miasta . Odnośnie ekranizacji uważam ją za poprawną gdyż niestety nasza technika aż tak nie poszła do przodu aby emitować zapachy które mają miejsce na ekranach telewizorów (a szkoda :P) czy sal kinowych . Film zrobiony poprawnie i ujęło mnie w tym zmysłowość i pasja w jaki sposób główny bohater pochłania zapachy z otoczenia ...


29 sie 2008 13:53:45
Zobacz profil
Post 
dowzer napisał(a):
Przyznam się szczerze że czytając książke miałem wrażenie jakoby czuło się te zapachy , woń perfum jak i smród miasta . Odnośnie ekranizacji uważam ją za poprawną gdyż niestety nasza technika aż tak nie poszła do przodu aby emitować zapachy które mają miejsce na ekranach telewizorów (a szkoda :P) czy sal kinowych . Film zrobiony poprawnie i ujęło mnie w tym zmysłowość i pasja w jaki sposób główny bohater pochłania zapachy z otoczenia ...


Tak - zapachy mogłyby być niezłym pomysłem - tylko sama nie wiem, czy nie wolę już wyobrażać sobie "zapaszku" Paryża zamiast naprawdę go poczuć w kinie :)

Zgadzam się natomiast do bohatera - bo o nim zapomniałam. Grenouille filmowy bardzo mi odpowiadał. A to rzadkość, bo zazwyczaj wyobrażam sobie bohaterów zupełnie inaczej i źle mi się film ogląda. Natomiast w tym wypadku był on, dla mnie czysto subiektywnie, bardzo pasujący. Za to duży plus dla filmu, a właściwie dla osób odpowiadających za obsadę.


02 wrz 2008 18:39:27
Post 
Jedna z niewielu ekranizacji która jest równie dobrym dziełem jak książka. Klimat - niepowtarzalny, pomieszanie realnego świata z zupełnie fantastycznym, wszystko pięknie pokazane, gra cieni, praca kamery i efekty - przecudne! Film obejrzałem z wielkim zaciekawieniem a scena kiedy "połacie" ludzi się kochają i uwielbiają głównego bohatera "Wąchacza";) jest dla mnie mistrzowska. Same superlatywy, szczerz polecam!


04 wrz 2008 14:56:43
Użytkownik

Dołączył(a): 03 wrz 2008 11:22:02
Posty: 33
Post 
Obejrzalem ten film bez uprzedniego czytania ksiazki bardzo mi sie spodobal naprawde cos ciekawego i interesujacego czytajac jednak wasze posty zgadzam sie ze koncowka nie byla najlepsza.. ale film i tak mi sie podobal teraz zamierzam przczytac ksiazke ;) jak ja tylko gdzies znajde


04 wrz 2008 19:04:51
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 08 cze 2008 17:39:19
Posty: 24
Post 
Podobnie jak wyżej, książki nie czytałem, ale na seans kinowy szedłem pozytywnie nastawiony kilkoma recenzjami. Nie zawiodłem się, historia Grenouille'go (dobrze odmieniłem?:)) podobała mi się, choć szkoda, że nie można było poczuć tych wszystkich zapachów, zwłaszcza tych dziewic :D polecam każdemu, choć więcej niż dwa, trzy razy bym już go nie obejrzał.


04 wrz 2008 20:15:21
Zobacz profil
Post 
U mnie ta ekranizacja pozostawiła jakieś poczucie niedosytu...
Nie wiem, dlaczego. Tak, jak większość, czytając książkę czułam zapachy, widziałam wszystkie miejsca, czytanie tej książki było naprawdę intensywnym przeżyciem ;)
A film? Obejrzałam, minął i nic po nim nie pozostało w głowie. A po książce? Ojj, trochę się to ciągnęło ;)


05 wrz 2008 6:02:45
Użytkownik

Dołączył(a): 07 wrz 2008 22:10:15
Posty: 34
Post 
Mi w filmie bardzo podobało się ukazanie zapachów, było to ogromne utrudnienie dla twórców filmów bo jak pokazać że coś pachnie, a gdy człowiek widział te piękne kolory owoców miał wrażenie że czujemy je razem z głównym bohaterem... Na pewno film nie wciąga tak strasznie gdy ktoś czytał książek i wie co się za chwile stanie, ale muszę przyznać że ekranizacja jest niezła...


08 wrz 2008 8:33:25
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 14 wrz 2008 13:38:37
Posty: 33
Post 
Ostatnia scena według mnie to porażka. Ogólnie, pierwsza część filmu stosunkowo lepsza ale kwestia gustu. Co do doboru żeńskiej części obsady, to ekipa castingowa mogła się bardziej postarać. Perfumy z niektórych kobiet z filmu nie byłyby hitem rynku. Co do klimatu to zgodzę się z większością, że można poczuć się po trosze jak w ówczesnej Francji.


16 wrz 2008 17:09:00
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 31 lip 2008 13:01:47
Posty: 21
Post 
Zarówno film, jak i książka są równie zachwycające, w obu przypadkach ma się wrażenie, że również "czujesz" towarzyszące bohaterom zapachy, gdyż w przypadku książki są to fascynujące, szczegółowe opisy, a w filmie kolorystyka i zdjęcia wrecz zadziwiają siła przekazu. Czyta się, jak i ogląda z miłą chęcią i fascynacją do samego końca.


17 wrz 2008 12:57:46
Zobacz profil
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 06 lis 2007 14:20:04
Posty: 29
eCzytnik: Kindle 3G, Nokia E66
Post 
Nakręcenie filmu na podstawie książki, w której główną role pełnią zapachy jest już samo w sobie porywanie się z motyką na słońce. Głupszym pomysłem byłoby tylko nakręcenie filmu na podstawie "Mistrza Pieśni" Orsona Scotta Carda. Ale cóż, przed obejrzeniem ekranizacji miałem nadzieje, że się mylę. No i nie myliłem się. Film nie tylko mnie znudził, ale jeszcze wiele razy zniesmaczył. Nie zapachem, a samą historią i prowadzeniem narracji, czy tym wszystkim co akurat twórcy mogli poprowadzić dobrze. Niestety, film stał się żałosną próbą usprawiedliwienia przestępcy, który zabijał dla własnej przyjemności, oraz próbą wzbudzenia żalu do kogoś, kto całe życie ani razu nie próbował nawet pohamować swoich popędów, co jest domeną każdego cywilizowanego człowieka. Ale nie, miał do tego prawo, bo przecież całe życie był nieotulony w żałobie, z powodu tego, że nie zdążył przespać się z kobietą, zanim ją zabił. Wolne żarty...


04 paź 2008 14:36:00
Zobacz profil YIM
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 05 paź 2008 15:17:06
Posty: 21
Lokalizacja: toruĂą
Post 
zdecydowanie najpierw książka, a później dopiero film, w przeciwnym wypadku można zepsuć sobie wrażenia co do końcówki, a przede wszystkim wrażenia estetyczne, co do zapachów, miejsc i zdarzeń w książce.
o dziwo, film naprawdę mi się podobał, choć oczywiście mam zastrzeżenia do kilku rzeczy, ale w porównaniu z innymi adaptacjami, są one do przełknięcia bez większych problemów.
zastanawia mnie tylko jedno, słyszałam bowiem plotkę, że podczas niektórych seansów w multikinie, do wentylacji wtryskiwano jakieś esencje zapachowe, dzięki czemu widzowie odczuwali różne zapachy w różnych momentach filmu. czy to prawda? jeśli tak, to współczuję widzom..

_________________
i'm not crazy 'cause i take the right pills everyday


05 paź 2008 16:41:25
Zobacz profil YIM
Post 
Film super. A zakończenie dosyć niespodziewane:) ale ogólnie dobre wrażenie :P Sam pomysł na film ciekawy i bardzo oryginalny:)


08 paź 2008 19:24:10
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: