Teraz jest 29 mar 2024 8:13:04




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona
P.S. Kocham Cię / P.S. I Love You (2007) 
Autor Wiadomość
Post P.S. Kocham Cię / P.S. I Love You (2007)
Film mi sie podobał, w sam raz na walentynki, troszkę do śmiania, łezka też poleciała pare razy. Do tego calkiem przyzwoita gra aktorów - Holly i Gerry na prawde sie kochali, tyle sie wyczuwało... ale nie powiem - ksiazka duzo lepsza.

W każdym bądź razie polecam i jedno i drugie :)


11 maja 2008 21:27:05
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 07 maja 2008 9:10:55
Posty: 35
Post 
A ja nie polecam filmu, hmm tzn. inaczej jeśli już film ma się podobać to zdecydowanie najpierw obejrzeć potem przeczytać. Książka jest piękna, film składa się z pourywanych momentów z książki, które ledwo się kupy trzymają. I jakoś miłość Holly i Gerrego w filmie mnie nie przekonała. Trochę sztuczna, jak dla mnie. Poza tym zakończenie o niebo lepsze w książce. Ten barman ni w pięć ni w jedenaście pojawiał się na chwilkę i udawał kretyna, no już tak go przedstawili, że myślałam, że nie obejrzę do końca. Film, który był robiony przez brata Holly jakoś tak skrótowo pokazano, a przecież miał też swoje znaczenie dla bohaterki. Tak samo zmieniono dostawanie listów przez Holly O.O, dlaczego zmieniono dobry pomysł z dostaniem ich wszystkich na raz to nie wiem... I przepraszam w książce nie było kolegi Gerrego, z którym Holly sie przespała, a potem wróciła do niego.... książka lepsza, pomysł i głębia książki spłycone....


12 maja 2008 21:33:37
Zobacz profil
Post 
Książka dobra, nieźle napisana i wciągająca. DOść lekka, taka do poczytania w tramwaju, autobusie, wieczorkiem na rozluźnienie. Natomiast film ma duzo braków. Jest ogólnie nudny, zrobiony na skróty, cała akcja za szybko się rozwija. Holly z wielkiej, bezdennej rozpaczy jakoś tak szyciutko ociera łzy itd. No po prostu lepeij jest najpierw przeczytać książkę, w której więcej jest szczegółów i akcja jest dobrze skondensowana i wartka, jednoczesnie interesująca i wciągająca, później można obejrzeć film, dlatego żeby być pewnym, że dobrze zrobiliśmy czytając najpierw książkę. Wiem, że bardzo trudno jest zekranizować jakąkolwiek powieść, ok rozumiem to. A z racji tego, że PS Kocham Cię jest książką lekką, taki też film powinno się zrobić. Nie narzekam. Jest w sam raz na leniwy wieczór przy winku w odpowiednim towarzystwie;)


19 maja 2008 22:01:23
Post 
Byłam na tym w kinie i ryczałam z całą salą. Film bardzo mnie wzruszył i chyba wiele z niego wyniosłam. Prawdę mówiąc nie czytałam książki, ale słyszałam opinie, że film był o wiele lepszy <?>. Moment z szelką po prostu rozłożył mnie na łopatki XD

[Nawiasem kwadratowym mówiąc: Holly miała śliczny kapelutek]


03 lip 2008 23:28:04
Post 
O ile z reguły nie płaczę na filmach, na tym uroniłam kilka łez. Książki nie czytałam ale film moim zdaniem jest cudowny, bardzo romantyczny. W sam raz na zimny, walentynkowy wieczór z kubkiem gorącej herbaty w ręku [wersje na dvd mam na myśli, bo w kinie to raczej herbata nie przejdzie...xD]. Moi znajomi, którzy czytali książkę i oglądali film uważają, że film był lepszy pod względem treści, ale ja nie mogę nic powiedzieć, bo z książką styczności nie miałam.


04 lip 2008 15:25:14
Post 
Rzeczywiście, jak ktoś szuka wzruszającego, romantycznego i zarazem momentami śmiesznego filmu - P.S. Kocham Cię jest tutaj jak najbardziej na miejscu. Książki jeszcze nie czytałam, więc nie mam porównania, ale film jest naprawdę w porządku.


10 lip 2008 17:27:34
Post 
PS I love you - toche inny film niz przecietna komedia romantyczna, taki do ktorego mozna wrocic. Bardzo mi sie podobal, i do posmiania i do poplakania. Moze dla tego ze z duza iloscia akcentow irlandzkich a ja wlasnie tutaj mieszkam. Ksiazki nie czytalam i nie wiem czy to zrobie. WYdaje mi sie ze film zdecydowanie starczy. Milosc silniejsza niz smierc, polecam na seans z ukochanym jak i z duzym kupkiem lodow waniliowych:)


28 lip 2008 11:02:45
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 14 mar 2008 11:25:15
Posty: 52
Post 
U mnie też pierwsza była książka - i dlatego film mnie rozczarował.

Po pierwsze - książka wcale nie była romantyczną komedią, tylko opowieścią o radzeniu sobie z bólem.
Po drugie - żaden wątek filmu nie wybrzmiał mi autentycznie. Od depresji Holly, po podmianę Dannego z właściciela baru na barmana. Z niewiadomych przyczyn dołożono całą otoczkę porzucającego ojca i heroicznej matki, czyniąc z miłości Holly jakiś patetyczny wyraz desperackiej próby zatrzymania przy sobie namiastki tatusia...
Mocne rozczarowanie. Niestety...

_________________
Ty, który stwarzasz jagody...
Moje zapasy źródeł ;)
Obrazek


29 lip 2008 15:32:37
Zobacz profil
Post 
Po przeczytaniu książki ze zniecierpliwaniem czekałam na ten film. I cóż... Niestety, stanowczo poniżej oczekiwań...W filmie nie ma ani dramatyzmu, ani cierpienia, nie ma tu nic. Pustka. Brakuje tego specyficznego klimatu zawartego w książce, brakuje humoru, a aktorskej kwestie zawiewają nuda....Takie leniwe kluchy....


08 paź 2008 7:31:33
Użytkownik

Dołączył(a): 21 paź 2008 17:04:20
Posty: 23
Post 
Jakoz że nie czytałam ksiażki nie mogę sie na jej temat wypowiedzieć ale gdy obejżałam film to sie rozczarowałam. Film był poprostu nudny. Nastwawiałm sie na jakiś "hicior"(gdyz moja znajoma oglądała go wcześniej i mówila jaki to on fajny nie jest), a tu totalne przeciwieństwo.


15 lis 2008 20:02:28
Zobacz profil
Post 
heh.... szczerze mówiąc nie miałam zielonego pojęcia, że film był nakręcony na podstawie książki, ale co do samego filmu to bardzo mi się podobał i baaardzo płakałam w trakcie oglądania :] spodobał mi się na tyle mocno, że muszę przeczytać koniecznie książkę i czuję, że się nie zawiodę :]


18 lis 2008 1:04:30
Użytkownik

Dołączył(a): 18 lis 2008 19:38:31
Posty: 23
Post 
Film byl wielkim rozczarowaniem, splycony do granic mozliwosci. Mozna powiedziec, ze z ksiazka ma naprawde niewiele wspolnego-tylko motyw, iz glowna bohaterka otrzymuje listy od swojego zmarlego meza. Ksiazka byla dla mnie wazna, czytana tuz po smierci jednej z najblizszych mi osob, w jakis sposob spelniala role pocieszyciela. Czekalam na dobra ekranizacje, a tu wyszla pusiciutka komedyjka z przerysowanymi postaciami.


19 lis 2008 23:08:06
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 08 gru 2008 13:21:42
Posty: 20
Post 
Na filmie ryczałam jak bóbr...bo wydawał mi się wtedy na prwde wzruszający. A pozniej dowiedziałam się że to ekranizacja książki. I od razu pomyślałam że książka musi być lepsza-moim zdaniem w 99% tak jest. Muszę przyznać że się nie zawiodłam. Książka powala na łopatki...jest absolutnie wciągająca i na prawdę czuje sie tą miłość Holly i Garrego. A co teraz myślę o filmie? Nie da sie go obejrzeć po raz drugi. Jedyna zmiana jak mi się podobała to ta ze zmianą dostawania listów przez Holly. Reszta jest taka chaotyczna..przynajmniej teraz mi się tak wydaje... Książkę przeczytam na pewno jeszcze nie raz. Filmu już nie obejrzę :!:


08 gru 2008 14:09:26
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 16 gru 2008 3:50:50
Posty: 27
Post 
Wzruszajacy film o milosci nie egoistycznej lecz takiej gdzie partner mysli o ukochanej jak jej pomoc w najtragiczniejszych chwilach.Dzieki jego listom rozpoczyna sie dla Holly droga do ukojenia i rok przygod starannie zaplanowanych i opisanych przed smiercia.Jakze piekna forma okazania milosci.Nastrojowa muzyka dobry film na zimowy wieczor z ukochana osoba.Moze troszke naiwny,cukierkowy ale czemu nie ogladac typowej love story!


20 gru 2008 1:25:53
Zobacz profil
Post 
Film przypadł mi do gustu. Trochę się namęczyłam, bo oglądałam go bez lektora i napisów, ale nie żałuję. Mimo wszystko nie mogę powiedzieć, że mnie zachwycił... wcześniej przeczytałam książkę i film wypadł przy tym blado. Zgadzam się z powyższą wypowiedzią. Ekranizacja jest trochę przesłodzona, wzbudza odrobinę odmienne emocje. Dobra, ale zdecydowanie nie rewelacyjna.


03 sty 2009 17:05:44
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 17 ]  Przejdź na stronę 1, 2  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
cron