Witam czy bateria jest wbudowana w czytnik? Na filmiku pokazującym czytnik widziałem z tyłu jakąś klapkę na śrubkę więc to mnie zastanowiło.

Po otwarciu tej klapki, baterie da się łatwo wyjąć.

Witam,

A próbowałeś już ją wyjąć?

Nie, ale sie rusza, i wygląda tak jak w telefonach bezprzewodowych.
Podłączona taką małą białą wtyczką, więc nie powinno być żadnych problemów.

Dla ciekawych jak to wygląda to zdjęcie jest tutaj:

http://zazun.blox.pl/html

Tutaj zdjęcie rozebranego eSlicka:
http://openinkpot.org/attachment/wiki/D ... d-back.jpg
Widać dokładnie wtyczkę i baterię.

Witam,

Że da się wyjąć to pewne, pytanie jest tylko... jak zachowa się czytnik, gdy będzie pozbawiony przez jakiś czas main power?

Pewnie tak samo jak się komus ta bateria wyładuje

Wie ktoś czy można tą baterie zamienić na mocniejszą i jaki byłby tego ewentualny koszt i czy zostałaby utracona gwarancja?

Serwis powidział mi że narazie nie planują sprzedaży większych, za to niedługo ma być nowy firmware który powinien porawić długość działania eclicto,

O, to ładnie z tym firmware'm. A jak to w zasadzie jest tak na prawdę z ta baterią. Ile czytania wytrzymuje, faktycznie tylko 4h?

Nie ile godzin tylko ile przerzutów stron. E-ink nie wymaga energii jak już zmieni stronę, jedynie gdy jest w trakcie robienia tego. A ile wytrzymuje to trzeba spytać użytkowników ale słyszałem o ilościach oscylujacych raczej wokół 300-400 stron, nie 500.

Nie czytasz uważnie wypowiedzi. Ktoś już meldował, że eclicto się rozładowuje nawet bez zmieniania stron. Firmware widocznie nie usypia procesora podczas bezczynności. Jakby pokazali źródła ich kernela, to można byłoby się pośmiać. Pewnie dlatego ich nie ujawniają

U mnie jest to od 200 do 270 pageflipów -- a przynajmniej tak raportował tata, bo ja sam nie zwracam na to szczególnej uwagi.

Poproś tatę żeby nie wyłączał czytnika i powiedział ile tak wytrzyma. Mój hanlin nie był ładowany już chyba z miesiąc (mam pilne sprawy na głowie i kilka papierowych książek) a trzyma się całkiem dobrze, bez wyłaczania.

To tata by sobie własny zakupić musiał - w chwili obecnej to ja używam swojego eClicto =] Ponieważ zrezygnowałem z książek papierowych (zawsze miałem problem z tym, że nie czytam najszybciej (zapewne koło 60 stron na godzinę, mniej więcej), a do tego mam trochę obowiązków, miałem więc około godziny na czytanie (czas, który poświęcałem na transfer ciała z miejsca A do miejsca B), zatem książki z bibliotek często przetrzymywałem -- eCzynik miał za zadanie ten problem rozwiązać), nie bardzo widzi mi się odstawienie eClicto, ale może w okolicach weekendu poświęcę jeden dzień i stwierdzę, ile kreseczek ubyło. Faktem jest, iż tata, czytając ciągle (bo ze względu na stan zdrowia obecnie nie może pracować) potrafił w ciągu kilku godzin rozładować baterię. I to w pełni naładowaną, żeby nie było.

EDIT:
Niemniej, jeśli nie trzeba Ci pełnego testu z naładowaną w pełni baterią... To tak. Rano jechałem do pracy, czytałem książkę. Gdy dojechałem, miałem jeszcze dwie z pięciu kresek (choć oczywiście nie jest to jakimś dokładnym określeniem stanu baterii). Obecnie mam tak skonfigurowany eCzytnik, że po 5 minutach przechodzi w stan uśpienia - nie wyłącza się całkowicie, natomiast do działania trzeba go "pobudzić" wciśnięciem klawisza. Wyszło tak, że nie miałem okazji poczytać w pracy (choć zbierałem się do tego z godzinę), później też nie było możliwości. Gdy już miałem jechać do domu, wyciągam, naciskam... Nic się nie dzieje. Tak dla pewności jeszcze spróbowałem przycisku włączania - i faktycznie eClicto zaczęło się uruchamiać, co wskazuje na to, że wcześniej się wyładował. Zresztą i po załączeniu stwierdził, że ma niski poziom baterii i znowu się wyłączył.

Od razu zaznaczam, że nie wiem jak uśpienie wpływa na baterię - zapewne całkowite wyłączenie pozwoliłoby na dłuższe działanie. Normalnie po prostu doładowałbym poprzez USB eCzytnik w pracy, ale specjalnie dla t3da i niejako w ramach eksperymentu zostawiłem go bez dodatkowego pożywienia.