Tworzy dodatkowa ramke wokol czytnika, co dla mnie jest nie do konca przyjemne dla oka. Dodatkowo niektorzy skarzyli sie, ze powoduje to w pewnych sytuacjach rzucanie cienia na obrzezach ekranu. Natomiast funkcja podstawki jest rzeczywiscie bardzo fajna i przydatna.

No fakt ten cień na początku też mnie irytował - miałem ustawione bardzo małe marginesy na wyświetlaczu. Ale po ich nieznacznym powiększeniu problem zniknął (tzn cien -jeżeli się pojawia- już nie pada na tekst) - przynajmniej jak dla mnie.
Ja z ręką na sercu polecam tego typu rozwiązanie.

Mam w tej chwili w domu obie wersje oryginalnej okladki (z lampka i bez) i musze powiedziec, ze wersja z lampka nie jest moim zdaniem warta swojej ceny.
+ lampka
- waga czytnika w okladce
- grubosc czytnika w okladce
- niewymienna dioda led
- nierownomierne oswietlenie ekranu.

Edit: To, ze raz na ruski rok uzyje lampki, nie rekompensuje tych wad

Wole dokupic za 15-30 zl lampke ktora bede doczepial do zwyklej okladki w miare potrzeby.

Raczej tych wszystkich wad nie zrekompensuje ci to, że... a nie odwrotnie, jak napisałeś.
Ja od początku wyszedłem z takiego założenia, okładka i lampka mają inny cel, ja potrzebuję dużo częściej tylko jednej z nich. Więc po co się męczyć z takim tworem i jeszcze tyle za niego płacić? Pierwsze wrażenie jest pozytywne, ale szybko można ochłonąć. Wiele osób potrzebuje lampki, żeby czytać w domu po nocy - po co więc lampkę brać ze sobą do tramwaju?

Dotarla do mnie wlasnie firmowa okladka z lampka. Sprawia wrazenie solidnej, scianki sa grube i miekkie od wewnatrz, prawa czesc (na ktorej lezy kindle) jest dodatkowo ustrzywniona.
Martwi mnie natomiast skora na grzbiecie okladki. Przy otwieraniu slychac z okolic grzbietu cos jakby skrzypienie (jakby cos sie odklejalo?) a skora na zewnetrznej stronie grzbietu falduje sie. Te "rysy" pojawiaja sie juz po rozlozeniu okladki na plasko, poglebiaja sie po odwinieciu scianek pod siebie. Po zamknieciu okladki, slabiej ale widac nadal w ktorych miejscach skora sie marszczy. Ogladalem fotografia okladek w interneciei i tam gdzie widac grzebiet jest on raczej gladki.
Poprosze osoby, ktore posiadaja firmowe okladki z lampka lub bez o napisanie jak to wyglada u nich.

Firmowa okładka z lampką marszczy się po czasie. Ja podczas czytania wywijam ją w drugą stronę i zabezpieczam gumką.
Pomimo marszczenia i delikatnego skrzypnięcia nic ze skórą się nie dzieje. Pomarszczona skóra okładki na grzbiecie może nie wygląda tak dobrze jak nowa, ale po miesiącu użytkowania nic złego się z nią nie dzieje.

Witam,

Korzystałem - i to dość intensywnie - z dwóch firmowych okładek Amazonu, najpierw z tej bez lampki, a od ca 1,5 miesiąca - z okładki z lampką.
Ani w jednej, ani w drugie żadnego marszczenia się grzbietu nie zauważyłem - przy czym ja okładek nie "wywijam"

Najciekawsze jest to, że od jakiegoś czasu nie można już kupić wersji bez lampki. Boje się, że z moją mogą wystąpić opisywane już na forum problemy z resetowaniem czytnika i Amazon wymieni mi znowu na wersje z lampką, która mi nie odpowiada (dlaczego? Zobacz kilka postów wyżej). Mam nadzieję, że po skorygowaniu konstrukcji, wersja bez lampki pojawi się znowu w sprzedaży.

Dzisiaj dostałem okładkę z lampką w ramach serwisu okładki bez lampki. Faktycznie jest cięższa i ma minimalnie szerszy grzbiet, który się marszczy (nawet kiedy nie wywijam okładki do tyłu). Do tego jak położę ją na płaskiej powierzchni, to pozostaje otwarta, podczas gdy stara bez oświetlenia się zamyka. Dostałem używaną okładkę? Jeszcze jedna kosmetyczna różnica - pasek skóry, za który zaczepia się gumkę jest sporo szerszy w okładce z lampką - nie są one więc identyczne.

Wstawiam zdjęcia jak to wygląda w mojej okładce. Okładka rozłożona:

... i grzbiet po złożeniu:

Używam modelu z latarką. Bardzo sobie chwalę to cacko. Nie wywijam okładki na drugą stronę , nie obserwuję też żadnych oznak marszczenia skóry (wersja black). Czytnik w takiej okładce sprawia wrażenie pięknie oprawionego notatnika. Okładka solidna, dobrze leżąca w rękach. Lampka sprawdza się wyśmienicie, znacznie lepiej niż tradycyjne nocne lampki na stoliczku w sypialni. Światło nie drażni, fakt, nie oświetla regularnie całej powierzchni ekranu, ale nie jest rzecz dyskwalifikująca urządzenie. Co dziwne, nawet przy długim czytaniu, światło diody nie męczy wzroku. Jestem zadowolony!

Pozwolę podpiąć się pod temat.
Czy myśleliście już o wakacjach?
Plaża, brzeg basenu czy rzeki. Macie już wodo-, piasko- odporne pokrowce?
Jest coś takiego w Amazonie:
http://www.amazon.com/Version-TrendyDigital-WaterGuard-Waterproof-Generation/dp/B0026GJHVY/ref=sr_1_1?ie=UTF8&s=electronics&qid=1297287969&sr=8-1-spell
ale nie wygląda zbyt estetycznie.
Może macie jakiś sprawdzonych producentów.
Niestety, firma Otterbox wyprodukowała coś takiego:
http://www.otterbox.com/amazon-kindle-3-cases/amazon-kindle-3-cases,default,sc.html
co bardziej jest okładko-pokrowcem niż szczelną obudową.

Moja nowa okładka z lampką (Chocolate Brown) się zmarszczyła już przy pierwszym otwarciu. Raz też czytałem wygiętą - wcześniej tego nie robiłem, ale odkąd się dowiedziałem, że takie używanie okładki jest "wspierane" przez Amazon (tzn. oficjalnie przyznają, że tak można i to nie szkodzi), to będę tak czasem robił. A że się marszczy na grzbiecie? Mój portfel też jest pomarszczony. Zupełnie mi to nie przeszkadza, taka jest natura skóry (chociaż w UC napisali, że to skóra syntetyczna - jaka jest, nie wiem).

Prawdziwa skóra. Zobacz opis okładki w sklepie amazon - "genuine leather". UC pisze bzdury, np. gdy mnie spytali co jest w paczce i odpisałem, że skórzana okładka to w dokumentach które dostałem od nich sami dodali, że ekologiczna.

Jak dla mnie ekologiczna jest taka pochodząca od zwierzaka, więc w/g mojego kryterium by się zgadzało
Te plastiki nie dość że cuchną i zawierają toksyczne związki, to jeszcze się rozkładają tysiące lat...

Ale tak na prawdę, to pewnie przy przesyłaniu prawdziwej skóry są problemy z ustaleniem, czy to nie jest z jakiegoś chronionego gatunku, czy się ma pozwolenia etc.