Teraz jest 26 kwi 2024 18:37:42




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona
Pachnidło:Historia mordercy/Perfume:The Story of a Murderer 
Autor Wiadomość
Użytkownik

Dołączył(a): 06 maja 2008 13:33:30
Posty: 34
Lokalizacja: teraz krakĂłw
Post Pachnidło
Jak na rasowego czytelnika przystało - wpierwiej przeytałem książę, dopiero później zobaczyłem film i ... nieco inaczej wyobrażełem sobie świat widziany "oczami zapachu", ale ... prawie nie miałem na co narzekać. Choć realia średniowiecza były w książce dla mnie mniej brudne, choć główna muza bhatera bardziej piękniejsza, to film zapadł w mej pamięci jako udana ekranizacja.

------------------ Dodano: Dzisiaj o 23:42:51 ------------------

_________________
terry pratchett, sigur ros, nikon, góry - dla nich warto żyć:)


19 maja 2008 23:42:51
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 06 paź 2007 9:06:39
Posty: 29
Post Re: Pachnidło
ghostinzion napisał(a):
Jak na rasowego czytelnika przystało - wpierwiej przeytałem książę

------------------ Dodano: Dzisiaj o 23:42:51 ------------------

Ja w prawdzie nie jestem rasowym czytelnikiem i nie przeczytałem wcześniej, ani też później książki, jednak film bardzo mi się spodobał, klimatowi smaczku dodawał III - osobowy narrator, a gra aktorów po prostu wypas. Wprawdzie ta orgia na końcu troszkę mnie zgorszyła, jednak cały film jest świetny. Jeżeli ekranizacja jest tak dobra, to książka powinna zapierać dech.

P.S:Pomimo to, wcale mnie do niej nie ciągnie :D


Gorąco polecam, jeżeli ktoś nie oglądał. Pozdro


20 maja 2008 9:56:04
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 20 mar 2008 14:36:02
Posty: 38
Post 
Film kontrowersyjny z założenia. Koleżanka skomentowała to tak: nie dla przeciętnego widza. No cóż, na pewno filmu tego nie powinno się odbierać wprost jak większości produkcji z Hollywood. Baśń o ludzkim pożądaniu, o miłości, o ulotności i o śmierci. Ja odebrałem to jak swego rodzaju ostrzeżenie przed popadaniem w puste dążenie do osiągnięcia ideału, którego nie ma. Główny bohater jest tak jakby uosobieniem szczęścia, do którego dążą różni ludzie. Dla jednych tym szczęściem są pieniądze, pożądanie. Wszyscy oni giną,lub zostają oszukani, uwiedzeni. Poznanie zmysłowe okazuje się fałszywe bowiem kac po którym budzą się ludzie w ostatniej fazie filmu jest natury moralnej. Pomijając chwile nudy jest to kawałek dobrego kina i na pewno warto obejrzeć ten film.

_________________
Audaces fortuna iuvat! - Śmiałym szczęście sprzyja, Wergiliusz

Bogowie nie lubią ludzi którzy nie pracują. Ludzie, którzy nie są przez cały czas zajęci, mogliby zacząć myśleć - autora nie trzeba przedstawiać :D


25 maja 2008 16:12:19
Zobacz profil
Post 
Czytałam i oglądałam film.
Książka jest przefantastycznie napisana - duża zasługa tłumacza. Czytając wręcz czuje sie opisywane zapachy , widzi opisywane sceny, czujemy ciarki na plecach czytając opisy - te o zbrodniach popełnianych. Filmowi też niczego nie brakuje , gra aktorów świetna a przecież nie grały tam gwiazdy. Super i jedno i drugie.


29 maja 2008 13:50:55
Post 
Ja wpierw przeczytałam książkę i jakiś rok po niej obejrzałam film. Książką , jak juz ktoś z Was napisał , poruszała równocześnie wiele zmysłów, ale film juz niestety mnie zawiódł. Miałam wrażenie ,że oglądam film dla dzieci; uproszczony, "udelikacony" , bez "smaku". Ale plus za gre aktorską- z odpowienią dawką czegos "mrocznego " ...


04 cze 2008 23:00:48
Post 
W porównaniu z książką film jest dużooo lepszy. Jakos tak książka mnie nie wciągneła. A film ? Podobał mi sie bardzo. Gra aktorów, budowle i sprzęty, kostiumy. Rezyserowi i scenarzystom udało się wnieść do filmy taką jakąś "lekką ciężkość, duszność, mroczność". I jak w niewielu filmach tu było to na plus. Nie podobał mi się tylko koniec. Był tak nierealny, że aż nie pasuje do całości.


12 cze 2008 9:33:40
Post 
Amerykanie nie byliby sobą, gdyby nie wymyślali coraz to nowszych technik filmowych oraz wynalazków,
które mają zachęcić ludzi do odwiedzania kin [w zasadzie stosują to we wszystkich dziedzinach życia:)].
Wpadli też na to, że sam obraz - choćby był nie wiem jak wysokiej jakości - jest mimo wszystko za słabym
bodźcem i wywiera na widzu nietrwałe wrażenie. Jak więc podziałać na większą ilość ludzkich zmysłów,
jeśli wzrok i słuch są pobudzone do granic możliwości??? Wprowadzając zapach. Tak też zrobili,
wpuszczając do sali np zapach jedzenia w momencie, kiedy aktor w filmie jadł obiad, zapach papierosów i
alkoholu kiedy akcja działa się w jakimś barze... Ale zapachy mieszały się, nie dało się ich później
skutecznie wywietrzyć, więc pomysł się nie przyjął i zrezygnowano z wpuszczania zapachu do kinowych
sal... Całe szczęście, bo mogłoby się to przyjąć także u nas, a nie wyobrażam sobie oglądania "Pachnidła"
na seansie z dodatkowymi efektami specjalnymi w postaci tych wszystkich zapachów. Przyznam, że
książkę czytało mi się ciężko. Wszystkie te szczegółowe opisy zapachów po prostu mnie nużyły, więc
powoli zaczęłam je omijać. Być może nie jest to właściwe, ale dopiero wtedy książka totalnie mnie
wciągnęła. Film mnie nie rozczarował - jak większość ekranizacji, które rzadko kiedy dorównują dziełom
literackim. "Pachnidło" w wersji kinowej zachwyciło mnie, bo było uwolnione od tych wszystkich opisów.
Być może film nie do końca oddał cały klimat książki, ale moim zdaniem jest lżejszy i to jest jego duży plus.
Edit by Obi: Na przyszłość proszę o normalne formatowanie tekstu, bo takie cuda czyta się gorzej niż tekst pisany ciurkiem.


Ostatnio edytowano 07 lip 2008 8:20:40 przez Konto usuniete, łącznie edytowano 1 raz



01 lip 2008 22:23:28
Post 
Mi film bardzo się podobał, drastyczny, lekko obrzydliwy ale warto było iść do kina. Wyróżnia się spośród większości produkowanych dzisiaj pustych filmów, naprawdę cudowna baśń... Utrzymany w cudownym tajemniczym klimacie. Książkę zaczęłam czytać ale nie miałam czasu aby skończyć a więc porównać nie mogę. Kiedy skończę czytać wtedy zedytuję i wyrażę 'pełną' opinie; )
P.S. Szkoda, że film nie pachnie ale jeszcze takiego cuda do kin nie wprowadzili jak 'zapach filmu' xD


06 lip 2008 0:09:15
Użytkownik

Dołączył(a): 15 kwi 2008 17:25:33
Posty: 8
Lokalizacja: Poznań
Post 
Film jest po prostu rewelacyjny. W kinie siedziałam, jak zaklętna. Naprawdę dawno nie widziałam tak dobrego filmu (poza najnowszym pt "Sierociniec", ale to akurat nie jest ekranizacja). Gra aktorów na bardzo wysokim poziomie, świetna muzyka i doskonałe zdjęcia. Ale zakonczenie! Po prostu dno! Ja wiem, że ksiażka też tak się kończy, ale mi to po prostu nie odpowiada


10 lip 2008 13:26:56
Zobacz profil WWW
Post 
Ksiazke czytalam bardzo dawno temu.. Nie wiedzialam tez czego spodziewac sie po filmie. Jak to pokazac? Udalo sie, moge nawet zaryzykowac stwierdzenie ze ksiazka lepsza niz film. Rezyser mial naprawde ciezki orzech do zgryzienia, a aktor grajacy glownego bohatera jest swietny. Czasami film przerazajacy, co czlowiek moze zrobic ze swoimi obsesjami. Zdecydowanie polecam, napewno wroce do filmu.


28 lip 2008 11:07:04
Użytkownik
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 25 lis 2007 18:52:04
Posty: 41
Post 
Słyszałam, że film jest kontrowersyjny więc stwierdziłam, że obejrzę. Tym bardziej, że w filmie gra Alan Rickman :) Bardzo fajny filmik, strasznie mi się podobał. Trzymał w napięciu, ale szczerze powiedziawszy końcówka jest beznadziejna... Zmaszczona. Książki nie czytałam więc nie mam porównania...

_________________
"Co ma być, to będzie, a jak już będzie, to trzeba się z tym zmierzyć."


28 lip 2008 18:28:48
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 24 lip 2008 22:11:10
Posty: 21
Post 
Historia seryjnego mordercy dążącego do stworzenia najpiękniejszego zapachu wzbudza skrajne emocje. Ja również mam mieszane odczucia co do tego filmu. Postać głównego bohatera jest dla mnie odrażająca. Zaślepiony obsesyjnym dążeniem do doskonałości, zabija kolejne ofiary, by z ich ciał uzyskać niepowtarzalny zapach. W tym przypadku jednak to nie sam akt morderstwa wzbudza tu tyle emocji, ale motyw zabójstwa , jak również sam proces, któremu poddawane są ciała zabitych kobiet, by wydobyć ten niepowtrzalny aromat. Na uwagę zasługują tutaj doskonałe kreacje aktorskie. Twórcy filmu posługując się obrazem i muzyką doskonale przekazali wszystkie zapach osiemnastowiecznego Paryża. Niestety, mimo tych niewątpliwych zalet film nie przypadł mi do gustu.


01 sie 2008 23:29:56
Zobacz profil
Post 
zgadzam sie film pobija wszytskie rekordy bardzo mi sie podobał , szczególnie muzyka

Edit by Rudi: Ost za spam.


03 sie 2008 18:36:36
Użytkownik

Dołączył(a): 12 sie 2008 3:44:43
Posty: 23
Lokalizacja: Chicago
Post 
Najpierw przeczytalam ksiazke i powiem , ze bylam lakko zawiedziona, gdyz to byl czas, gdy czytalam ksiazki mocno zabarwione erotyka, porownujac do innych Pachnidlo wypadlo slabo. Dopiero jak obejrzalam film docenilam ksiazke, gdyz dopiero podczas ogladania ekranizacji "poczulam"zapach i zaby, i sciekow, i robakow... zastanawialo mnie to jak mozna pokazac widzowi zapach? okazalo sie, ze mozna... koniec filmu troche byl przesadzony, dziewczyny nie takie najgorsze-kwestia gustu, ale ogolnie ogladalo sie sympatycznie :lol:


12 sie 2008 6:20:24
Zobacz profil
Post 
film jak dla mnie świetny. najbardziej zapadła mi w pamięć scena, bodajże gdzieś z początku, kiedy główny bohater tuż po urodzeniu leży na odpadkach i bardzo sugestywnie zostaje pokazane, że pierwszy zmysł z którego zdał sobie sprawę to węch ; ) zgadzam się z opinią nade mną, oglądając "Pachnidło" rzeczywiście można 'poczuć' zapachy.
książki niestety nie czytałam, więc nie mogę ocenić czy jest lepsza od filmu, ale jeśli jest tak samo dobra, to chyba wypadałoby przeczytać.


12 sie 2008 21:28:38
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 72 ]  Przejdź na stronę Poprzednia strona  1, 2, 3, 4, 5  Następna strona


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
cron