Wiecie na czym polega self-publishing? Zastanawialiście się kiedyś nad wydaniem swojej twórczości?

Ja zaczęłam spisywać bajeczki które opowiadam swoim dzieciom.
www.aaniarut.wix.com/aronkowo

gdzie można tego dokonać?

Myślę, że wiele osób nawet tego próbowało (również ja), tylko strach blokuje przed publikacją. Niestety, ale wiele ludzi boi się krytyki itp..

Wiadomo, ze krytyka bedzie, ale czy nie warto ryzykowac? Kto nie ryzykuje szampana nie pije! Czemu mamy pisac tylko do szuflady, bo boimy sie krytyki obcych, nie znanych nam ludzi?
Teraz wydanie ksiazki nie jest trudne ani kosztowne - spojrzcie np na oferte: http://wydawnictwo.psychoskok.pl/ - wszystkim zajmuje sie wydawnictwo, my tylko czekamy, az ludzie beda chciec 'nas czytac':)

Cześć

Trzeba spełniać swoje marzenia. Ja otworzyłem swoje internetowe wydawnictwo: http://www.bookszop.com i wydałem tam swoją pierwszą powieść Mimiś i Mimiśka: Z Dziennika Badacza. Zapraszam do stronki i do zakupów!

Temat widzę stary, ale w zasadzie po to dołączyłam do forum, aby dowiedzieć się więcej o możliwości wydania własnej książki, więc odświeżę.

Większość osób (a przynajmniej tak mi się wydaje) chce wydać książkę w większym nakładzie tak, aby trafiła do księgarni i bibliotek. Nie wiem, jak w innych wydawnictwach, bo sama zgłębiałam się w szczegóły tylko w Poligrafie (na http://wydawnictwopoligraf.pl/pytania.php mają pytania i odpowiedzi) i tam minimum to 500 sztuk. Sama mam jednak 2 różne cele - z jednej strony mam ebooka z mocno wyspecjalizowanej dziedziny, ale nie mam pewności co do tego, czy to już czas na jego wydanie w papierowej wersji. Raczej chciałabym zacząć od wydruku powiedzmy 10-15 egzemplarzy tak, abym i dla siebie miała pamiątkę, i mogła wysłać niektórym osobom. Nie widzę się jednak na razie na półkach w Empiku ale niestety sprawdzając ceny druku na żądanie wychodzi na to, że za sztukę będzie ponad 100 zł, więc może podsuniecie jakiś pomysł.

Z drugiej strony, mam trochę bajek pisanych dla dziecka i chodzi za mną myśl próby ich wydania - wtedy te 500 sztuk mogłoby być w sam raz, ale to też raczej w perspektywie najbliższego roku, a nie już teraz i raczej po tym, kiedy zobaczę reakcje większej ilości dzieci w przedszkolu, którym mogłabym je przeczytać. Tyle że to byłyby malutkie książeczki po dosłownie 5 bajek, najlepiej w twardej okładce i małym formacie.