|
|
Teraz jest 30 lis 2024 18:48:43
|
Czytanie książek a zdrowie
Autor |
Wiadomość |
Mod
Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15 Posty: 693
|
Czytanie książek a zdrowie
Nie wiem, czy naukowo udowodniono zgubny wpływ czytania na stan naszego wzroku, ale ja chciałbym w tym wątku przedstawić swoje osobiste problemy, których doświadczyłem - a czytam niemal na wszystkim: palmtopie, komórce, komputerze. Do tego dochodzą książki standardowe.
Od pewnego czasu zauważyłem u siebie lekkie pogorszenie widzenia wynikające głównie ze zmęczenia wzroku. Oczywiście, kiedy sobie troszkę odpuściłem i czytałem mniej stan ten uległ lekkiej zmianie, jednak wciąż po dłuższym czytaniu odczuwałem "pieczenie" a czasem nawet ból głowy.
Na wizytę u okulisty, niestety nie mam czasu. Praca...
W radiu usłyszałem reklamę środka o nazwie BIOLUTEINA. Pomyślałem sobie, czemu nie spróbować? Cena nieco wysoka (za opakowanie 20 tabletek = 21 PLN), jakkolwiek dawkuje się to po jednej kapsułce dziennie, czyli generalnie wszystko sprowadza się do zakupu 1 opakowania miesięcznie.
Po 10 dniach zażywania muszę przyznać, że widać ZDECYDOWANĄ poprawę. Wzrok nie męczy się tak jak kiedyś, a czytam obecnie niemal 2x tyle, co wcześniej (a wcześniej czytałem mniej, właśnie ze względu na skutki uboczne). Wzrok się nie męczy, pieczenie znikło, efekt zmęczenia (zaburzenia widzenia) wzroku też nie dostrzegam. Dla mnie to rewelacja!
Nie chcę, żebyście traktowali to jako reklamę, ale jako koleżeńską poradę - jeśli macie problem z czytaniem i męczy się Wam wzrok a dodatkowo dużo czasu spędzacie przed monitorem PC to środek który rozwiąże Wasze problemy. Oczywiście przy poważnym niedowidzeniu (nie wynikajacym konkretnie z przesilenia wzroku) wizyta u okulisty będzie konieczna, bo to nie jest panaceum uniwersalne.
Ja jestem bardzo zadowolony - sam się zdziwiłem, że to rzeczywiście działa!
_________________
Ostatnio edytowano 26 kwi 2008 19:13:15 przez muaddib2, łącznie edytowano 2 razy
|
31 mar 2008 18:49:36 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 17 lip 2007 10:41:31 Posty: 84
|
Powiem krótko.... Wzrok mam już i tak zjechany tak bardzo, że ten lek mi raczej nie pomoże. U mnie wizyta u okulisty byłaby dobrym pomysłem, ale podobnie jak u Ciebie, brak mi czasu. Ostatnio i tak mam za dużo wizyt u lekarzy. Same książki raczej oczu nie niszczą.... tak bardzo... ale już tandem książka - komputer, w nadmiarze, to istny armageddon dla naszych ślepii Jestem tego dobrym przykładem. :] Post może trochę za krótki ale przyjazny uśmiech do naszych miłych moderatorów i adminów może wystarczy? Wystarczy? AAAA... Nie!!! Nie chcę ostrzeżenia!!!
|
31 mar 2008 20:41:40 |
|
|
Mod
Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15 Posty: 693
|
Hej, jak by wszyscy mówili, że wszystko im jedno, bo i tak już im nic nie pomoże, to ludzie by nawet zębów nie myli Ja osobiście ten lek polecam. Wiem, że pojawiło się coś jeszcze na bazie luteiny (maxivision, czy jakoś tak), ale póki co jestem bardzo zadowolony z efektów stosowania ww. środka. Powtarzam, sam się zdziwiłem, że w ogóle jest jakiś skutek. A to nie jest tylko jakaś tam poprawa, ale różnica kolosalna dla mnie. Ja momentami już miałem tak wzrok przemęczony, że po wyspaniu się i tak rano oczy mnie piekły, więc zrozum...
_________________
|
31 mar 2008 21:19:26 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 lut 2008 23:46:19 Posty: 107 Lokalizacja: z wykopalisk
|
A na inne skutki uboczne nadmiaru czytania typu zawalone egzaminy, problemy w pracy, niewyspanie, niedożywienie, młode ekosystemy rozwijające się w nieposprzątanym mieszkaniu... też pomaga? Bo oczy już się chyba przyzwyczaiły
|
31 mar 2008 21:59:43 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 kwi 2008 19:39:26 Posty: 13 Lokalizacja: Żagań/Brzeg
|
Re: Czytanie książek a zdrowie.
Naukowo tego jescze chyba nie udowodniono, ale ja jestem idealnym przypadkiem na twoją tezę.Dopiero jednak dziś stwierdziłam, że czytanie ma tragiczny wpływ na moje zdrówko. Odkryłam to dopiero siedząc na wykładach.
Przez cały tydzień czytałam na przemian raz tradycyjne książki, to znów ebooki potem prezentacje maturalne znajomych, które wymagały poprawek i forum od którego się uzależniłam Moim lekarstwem na zmęczenie były: kawa jedna za drugą i tabletki na koncentracje (zawierają taurynę) popijane napojami energetyzującymi. Faktycznie zmęczenia nie czułam, a energii mi starczało do późnej nocy, dawkę musiałam powtarzać co 3 godziny, bo inaczej zachaczałam o wszystko co stało na mojej drodze i czego na niej nie było. Wczoraj jednak przecholowałam i czytałam mniej więcej do 23, a o 5 wstałam. I Stwierdziłam zasypiając na wykładach, że jak tak dalej będę robić to nawet do weekendu majowego nie dociągnę.
Najgorsze były jednak ćwiczenia, w przerwie musiałam wyjść i kupić kolejny napój energetyzujący, bo bym do końca nie dotrwałam. Zawroty głowy wieczna senność, łzawienie oczu i ciągłe rozdrażnienie są efektem uzależnienia od czytania. Więc jak ktoś będzie próbował moich sposobów, które wymyśliłam ucząc się do egzaminów w zeszłym semestrze, to naprawdę odradzam bo widzę, że wpadłam w błędne koło. Ale i tak muszę skończyć czytać "Piątą profesję" bo zostały mi tylko 3 rozdziały i dopiero pójdę spać. A od jutra po zajęciach zaczynam terapię odwykową Do długiego wekendu stop czytaniu Jak wytrwam to będę z siebie dumna
Znając mnie pewnie już w poniedziałek nie wytrzymam, ale mam zamiar odstawić napoje i tabletki
_________________ "Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból. "
Fryderyk Nietzsche
|
26 kwi 2008 18:30:23 |
|
|
Mod
Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15 Posty: 693
|
Przyznam, że miałem podobne objawy, które teraz już minęły i po ponad półtorej miesiąca zażywania wspomnianego w pierwszym poście medykamentu, mogę z pewnością stwierdzić, że jest to jego właśnie zasługa.
@ ewela1122, może powinnaś spróbować leku, zamiast truć się napojami energetyzującymi? Wiem, że tu i tu wchodzi w grę chemia ale w przypadku Bioluteiny nie jest to taka "metoda inwazyjna", jak w przypadku "redbulli". No i żaden napój energetyzujący nie rozwiąże problemu zmęczenia wzroku... a polecany przeze mnie lek i owszem (czego jestem żywym przykładem ).
A zainteresowanych odsyłam do poczytania sobie troszkę na Lekopedii: TU.
EDIT: Właśnie zauważyłem, że lepiej opłaca się opakowanie po 40 tabletek
_________________
|
26 kwi 2008 19:19:52 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 04 mar 2008 12:25:11 Posty: 82 Lokalizacja: ToruĂą/Pas³êk
|
Jakbym po pierwszej wizycie u okulisty posluchała jego zaleceń, to nie nosiłabym dzisiaj okularów ze szkłami -6...Ale on kazał mi czytać przy stole! Że niby lampka albo zyrandol! A ja nie umiem czytać inaczej jak tylko zwinięta w kłębek na łóżku z poducha pod głową. I stąd inny problem zdrowotny: kłopoty z kręgosłupem. Jeszcze niezbyt poważne, wystarczy gimnastyka, którą uprawiam z najwyzszą niechęcią.
Oczy, szczególnie po długim czytaniu na komputerze, bolą, owszem. Znajoma podrzuciła mi pomysł, który wypróbowałam i, o rany, to DZIAŁA! Otóż zanim zasnę, przez jakieś pół godziny leżę z plastrami ogórka na oczach. Pomaga. Następnego dnia ani mnie nie bolą, ani nie są przekrwione. "Kurację"powtarzam co jakieś trzy dni, chyba że sesja przed komputerem przechodzi wszelkie wyobrażenie...
_________________ Błyskawica...
Przez pęknięty kryształ
Błyskawica..
Tronowa sala i wystrzał
Błyskawica...
Czterech jeden wezwał
Błyskawica...
Serce...
Starą krwią wieczór spurpurowiał
Serce...
Wiek bogów nikczemnie mały się stał
Serce...
Czworgu jeden oddał
Serce...
|
26 kwi 2008 23:11:09 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 27 lut 2008 17:56:46 Posty: 85 Lokalizacja: Z takiego miejsca, którego nie ma
|
Kiedyś zalecono mi stosowanie tabletek "Klarin", nie pomogło, ale podejrzewam, że przyczyną było dość swobodne podejście do ilości i częstości zażywanych tabletek
Poza lekami ważne jest też ćwiczenie oczu (wykonuje się je okiem niuzbrojonym, czyli bez soczewek/okularów). W necie można znaleźć sporo instrukcji.
Szczególnie cennym ćwiczeniem dla osób spędzających dużo czasu przed komputerem/książką jest przenoszenie wzroku na obiekty znajdujące się w różnej odległości. Bliska praca zmusza gałki oczne do napięcia, dostosowując się przez zmienianiają kształt, stają się grubsze i bardziej kołowe. Ćwiczenie to uczył gałki oczne wrócić do ich oryginalnego kształtu. Wybieramy jakiś obiekt, który jest w odległości 30-40 cm, patrzymy na niego przez chwilę (ok. 2 sekundy), następnie przenosimy wzrok bardziej oddalony przedmiot (np. drzewo za oknem, niebo), też na 2 sekundy. I tak na zmianę. Powninno się je wykonywać podczas każdej przerwy w pracy/czytaniu.
Inne ćwiczenia, to (m.in, jest ich zbyt wiele, by przedstawić wszystkie):
1. Ruchy gałek ocznych w płaszczyźnia pionowej: Ćwiczenie polega na powolnym przenoszeniu wzroku z patrzenia w górę, nie ruszając głową (pozostaniu w takiej pozycji przez 1 s.) do patrzenia przed siebie. Następnie przesuwamy wzrok w dół (nie ruszając głową) wytrzymujemy tak przez 1 s. i powracamy do patrzenia przed siebie. Ćwiczenie powinno trwać od 30 sekund – 1 minuty.
2. Ruchy gałek ocznych w płaszczyźnie poziomej: Ćwiczenie polega na powolnym przenoszeniu wzroku (bez ruszania głową) w lewą stronę (pozostajemy tak przez 1 s.), następnie powolny powrót do patrzenia przed siebie. Następnie przesuwamy wzrok w prawą stronę (zostajemy tak przez 1 s.) i wracamy z powrotem do patrzenie przed siebie. Ćwiczenie powinno trwać od 30 sekund – 1 minuty.
3. Ruchy gałek ocznych po okręgu. Ćwiczenie jest podobne do dwóch wcześniejszych. Polega na wodzeniu wzrokiem okrężnie, bez ruszania w tym czasie głową. Każdy cykl ruchu okrężnego zakończamy patrzeniem przed siebie. Ćwiczenie powinno trwać od 30 sekund do 1 minuty.
4. Ciemność... Ćwiczenie polega na dokładnym zasłonięciu oczu rękami (bez naciskania gałek ocznych). W ciemności mogą być widoczne lekkie błyski światła, co jest normalnym zjawiskiem. Następnie należy się rozluźnić. To bardzo skuteczna technika relaksu dla oczu i całego ciała. Ćwiczenie może trwać od 10 sekund do kilkunastu minut, w zależności od potrzeby (lepiej dłużej niż krócej).
Ważne jest robienie częstych, około 5 minutowych przerw, częste mruganie, odpowiednie światło i dobre okulary/soczewki (dla tych, którzy ich potrzebują).
_________________ Ludzie mówią, że życie to jest to, ale ja wolę sobie poczytać.
http://www.larche.org.pl/ - Arka (L’Arche) jest rodziną wspólnot, w których razem żyją i pracują osoby z niepełnosprawnością intelektualną oraz asystenci, którzy na pewien czas lub na stałe decydują się być w Arce.
http://www.stowarzyszenie-razem.org - Dolnośląskie Stowarzyszenie na Rzecz Osób z Zepsołem Downa
|
27 kwi 2008 0:52:16 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 maja 2008 19:02:16 Posty: 43
|
czy e-book niszczy wzrok?
Czy należy obawiać się dolegliwości lub uszkodzenia wzroku przy czytaniu książek w wersji elektronicznej? - po przeczytaniu 11 stron dyskusji o wyższości form przekazu, znalazłem w wielu wypowiedziach informację o problemach wiążących się z czytaniem e-booków - bolące, łzawiące oczy, uczucie dyskomfortu, wręcz subiektywne odczucia pogorszenia widzenia. Jak to się ma do rzeczywistości - czy tylko wmawiamy sobie te objawy, czy to tylko skutek nieprzyzwyczajenia się do wpatrywania sie w ekran przez wiele godzin? Czy biorąc pod uwagę normy które spełniają ekrany LCD monitorów zasadna jest obawa o jakieś tajemnicze napromieniowanie? Dlaczego ludzie pracujący przed kompem mają dość wpatrywania się w ekran również dla przyjemności? Czy wiąże się to z ich trybem życia w którym komputer został poznany dopiero jako narzędzie pracy i nie spełniał wcześniej swej rozrywkowej misji w domu? A wreszcie chciałbym sie dowiedzieć definitywnie który sposób czytania bardziej niszczy wzrok - ten przed ekranem czy ten przed papierową książką. Ze swego punktu widzenia dodam, że czytając tony książek od dzieciństwa zanim natknąłem się na e-booki uszkodziłem sobie wzrok w stopniu, który nie wymusza na mnie noszenia okularów ale jednoczesnie powoduje że odległe obiekty są nieostre (kłopot przy rozpoznawaniu rysów twarzy osób stojących w pewnej odległości, brak możlliwości rozpoznania liter na odległość itp.) Jestem przekonany, że uszkodzenie wzroku było spowodowane właśnie moją manią czytania (często nawet 2 książek dziennie) Wówczas (gdy o e-bookach nikt nie jeszcze nie marzył) oczywistą prawdą był przekaz, że osoby które długo i dużo czytają są na najlepszej drodze do wad wzroku (nieprzypadkowo większość uczonych na starych fotkach ma okulary na nosie) Tu na forum jednak przeczytałem opinię dużej liczby osób, które są przekonane, że czytanie książek papierowych jest lepsze dla wzroku niż ich odpowiedników elektronicznych. Dlatego ciekawi mnie na czym oparte są takie "prawdy" i czy rzeczywiście czytanie na ekranie jest bardziej szkodliwe.
|
11 lip 2008 10:18:03 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 01 lip 2008 15:39:56 Posty: 20
|
Wydaje mi się że to jest bardzo indywidualna kwestia, ja np. od dzieciństwa nałogowo czytam, a od dobrych 20 lat po kilkanaście godzin na dobę siedzę przy komputerze i (odpukać) nie mam do tej pory najmniejszej wady wzroku, choć u mnie w rodzinie wszyscy inni mężczyźni noszą okulary.
Może być prawdą że książka papierowa, czytana w dobrym oświetleniu mniej będzie szkodliwa dla oka niż monitor, ale z drugiej strony nie wpadajmy w skrajności, dobry monitor LCD nie powinien jakoś drastycznie działać na oczy. Oczywiście nadal obowiązuje podstawowe BHP, czyli co jakiś czas należy dać oczom odpocząć, mieć dobre oświetlenie itp., ale to dotyczy także czytania z papieru.
Z tego co czytałem ideałem wśród elektroniki jest ePapier, ale szczerze mówiąc nie widziałem go jeszcze na żywo a czytniki które widziałem w sieci były stosunkowo drogie.
P.S. Nie mówię tu oczywiście o starych monitorach CRT (kineskopowych) bo te są tak skonstruowane cały czas migają i nie są dobre dla oczu.
_________________ Zrobimy to tanio, szybko, dobrze*
*) Wybierz dwie opcje.
|
11 lip 2008 10:52:11 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 06 lip 2008 12:01:40 Posty: 25
|
Sądząc po Waszych opiniach to zależy od człowieka, czy przez nałogowe pochłanianie książek będzie miał kłopoty ze zdrowiem. Kiedyś ktoś mi mówił, ze czytanie w pozycji półsiedzącej(może wręcz prawie leżącej) szkodzi oczom, ale cóż poradzić, kiedy zapwene większość ludzi czyta właśnie w ten sposób, mnie nie wyłączając. A na czytanie ebooków nigdy się jeszcze nie porwałam, zawsze je najpierw drukuję, bo czytanie książki na komputerze to dla oczu istny hardcore. Szkoda mi ich zdecydowanie bardziej niż papieru. A problemy z kręgosłupem to już oczywista sprawa, najlepiej to chyba byłoby czytać przy biurku/stole...
|
13 lip 2008 12:43:06 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 29 kwi 2008 12:00:06 Posty: 77 Lokalizacja: z majatku;)
|
Troche z innej beczki. Pare lat temu zauwazylem u siebie objawy kurzej slepoty, mianowicie pogorszenie widzenia o zmroku i o swicie, kiedy jest taka szarowka. Szczegolnie przeszkadzalo mi to w czasie jazdy samochodem czy motorem, bo jak dojdzie do tego jeszcze deszcz i swiatla pojazdow z naprzeciwka, to po prostu staralem sie mijac te "biale plamy" z prawej strony:/. No i znalazelem na to rade: minimum pol litra soku ze swiezej marchwi dziennie i kompletne odstawienie alkoholu (nawet malego piwa nie!). Efekt wyraznie widoczny pojawil sie mniej wiecej po dwoch tygodniach, po miesiacu moglem jezdzic nieomalze z zamknietymi oczami, tak mi sie poprawilo widzenie;). Wydaje mi sie, ze ta sama metode moznaby z powodzeniem zastosowac w przypadku problemow z oczami podczas czytania.
Z oczami przy czytaniu pojawia mi sie problem typowego przemeczenia, ale tu lekiem jest po prostu sie wyspac - byle nie za dlugo, ale 7 godzin snu to tak akurat i koncza sie problemy z pieczeniem czy bolem oczu. W skrajnych przypadkach (jak spawam bez maski:/) bardzo pomagaja mi krople do oczu Cincol, w kazdej aptece bez recepty - 4x dziennie po kropli do kazdego oka i znowu mozna spawac... eee... czytac;))
Gwoli wyjasnienia: wzrok, odpukac, mam bardzo dobry, nie nosze okularow, czytam bardzo duzo i to od ok 30 lat praktycznie codziennie, najczesciej przy oswietleniu mieszanym - na dworze jest jeszcze troche jasno, ale i tak zapalam sobie swiatlo, byle nie za ostre.
_________________ wszystko dzieje sie po cos
|
13 lip 2008 18:51:38 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 16 maja 2008 19:02:16 Posty: 43
|
mala.czarna - dlaczego istny hardcore - skąd taka opinia - czy aby nie obiegowa , zasłyszana? Może ktoś wreszcie się wypowie dlaczego uważa czytanie z ekranu za szkodliwe. Ja jak wspomniałem zepsułem sobie oczka na papierowych wydaniach ale od kiedy mam możliwość czytać z ekranu to problem ze wzrokiem się nie pogarsza a muszę przyznać że o wiele lepiej mi się czyta - zawsze powiększam sobie czcionkę zmieniam kolor tła na bardziej szarawy i jazda! - tak się do tego przyzwyczaiłem że ostatnio jak czytałem zadanie goblina w wersji papierowej to zupełnie nie mogłem się dopasować, w dodatku gdzieś w połowie musiałem dać sobie spokój do następnego dnia bo mi oczy już wypadały - a to mi się przy ekranowych sesjach nie zdarza.
|
13 lip 2008 21:25:35 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 lut 2008 13:49:00 Posty: 294
|
Temat był o czytaniu a zdrowiu. Wszyscy mówią o oczach. Nikt nie popatrzy na czytanie jako czynnik aktywujący mózg. Tak, jak rozwiązywanie krzyżówek, także czytanie wpływa na procesy destrukcyjne mózgu. Może nie zastanawiamy się jeszcze w młodszym wieku, ale latka lecą. Młodym ludziom, uczniom, czytanie pomaga w opanowaniu ortografii. To też jest plus. Oczy jednak się strasznie niszczą…
|
14 lip 2008 20:30:49 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 01 cze 2008 21:26:46 Posty: 39
|
Wpisujemy w gugla i mamy odpowiedź:
http://www.google.pl/search?hl=pl&clien ... Szukaj&lr=
Ja słyszałam, że czytanie z ekranu komputera męczy oczy aż 5 razy bardziej niż czytanie stron papierowych. W moim przypadku się to potwierdza. Dopóki czytałam tylko książki papierowe, wzrok miałam idealny, natomiast odkąd spędzam po kilkanaście godzin przed kompem kontury dalekich przedmiotów nie są już tak ostre jak kiedyś. Od dawna sobie postanawiam, ze odstawię komputer na jakiś czas i, oczywiście, nic z tego nie wynika To już nałóg chyba...
Jeśli chodzi o wzmocnienie oka, dobre są preparaty zawierające witaminy A i E, luteinę i wyciąg z jagód. Najlepsze jednak są witaminy naturalne, bo wchłaniają się do organizmu znacznie lepiej niż sztuczne. Więc pijmy sok z marchwi jak to już ktoś wcześniej radził, jedzmy orzechy, pestki słonecznika i dyni, no i dużo jagód - akurat jest sezon i trzeba korzystać.
|
16 lip 2008 13:57:20 |
|
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|