vasanta dobrze znam objawy o których piszesz. Rozmyte kontury, łzawienie, zaczerwienione oczy etc.
Ja niestety spędzam przed komputerem kilka do kilkunastu godzin dziennie głównie pracując. Aż dziw, że w wolnym czasie mam jeszcze ochote z niego korzystać. Czytam głównie z komputera od jakiegoś czasu korzystam z ipod touch. Muszę powiedzieć, że odkąd przerzuciłam się na maca problemy ze wzrokiem dosyć znacząco się zmniejszyły (nie wiem czy to siła sugestii czy dobrych ekranów)

Przy takich objawach może pomóc kupno okularów zerówek dla ochrony wzroku, doraźnie krople do oczu. No i oczywiście cała lista rzeczy które możemy jeść - od marchewki zaczynając.
Osobiście nie przepadam za łykaniem jakichkolwiek medykamentów.

No niestety, spędzanie praktycznie calego dnia przed kompem - w pracy czy praywatnie - miało kolosalny wpływ również na mój wzrok; krótkowidzem jestem od dawna, ale niestety przez komputer wada mi się pogłębia. Jakieś dwa lata temu zacżęlam praktykować czytanie z monitora, no i teraz mam za swoje...Co do wszelkich preparatów: dobre są te, które zawierają luteinę - wazne jest jednak, aby stosować je regularnie i nie przez 2 tygodnie ale minimum kwartal, albo nawet dłużej; warto też wcinać naturalne produkty z witaminą A (jagody, borówki itp). Przydają się też ćwiczenia fizyczne oczu, o których już tutaj wspomniano. No i w ostateczności, jak już się człowiekowi nie chce ani ćwiczyć, ani brać proszków, to chociaż jakieś w miare komfortowe i dobrze oświetlone miejsce do czytania - zarówno tekstów drukowanych, jak i elektronicznych.

Kiedyś czytałam książki całymi dnami dopóki nie dostałam ostrych bólów głowy po których niestety musiałam wstrzymać na jakiś czas swoją działalność jednak staram się czytać książki rzadziej choć przyznam szczerze ,że to niełatwe dla mnie ponieważ kiedyż potrafiłam przeczytać książke w ciągu jednego dnia ...Ale czego nie robi się dla zdrowia:)

Moja matka rzadko siedzi przy komputerze i praktycznie od razu bolą ją oczy i kręci jej się w głowie. Ja siedzę codziennie po kilka godzin od jakichś 16-17 lat i nigdy nie miałem tego typu problemów, a wzrok mam perfekcyjny. Wydaje mi się, że nasz organizm może się przyzwyczaić do wielu rzeczy, ale wszystko też zależy od indywidualnych predyspozycji. Bardzo możliwe, że mi się to odbije na starość . Ciekawa jest natomiast inna rzecz. Drgania monitora i to niedostrzegalne przez nas miganie obrazu podobnie jak migotanie telewizora stymuluje mózg w taki sposób, że wpadamy w coś w rodzaju przyjemnego, lekkiego transu. To dlatego często dosłownie nic nie robimy, ale nie możemy oderwać wzroku od monitora. Może to nie jest odpowiednie porównanie, ale czytając książkę w wersji papierowej i elektronicznej nasze odczucia mogą być całkiem różne, z tego względu, że przy komputerze mózg w większym stopniu jest zaangażowany w przetwarzanie samego obrazu, więc analogicznie w mniejszym stopniu dociera do nas treść. Oczywiście w obu przypadkach rozumiemy teks, ale często inaczej go oceniamy.

Spodziewalam sie czegos innego po tym temacie;),cos o jakim wyciszeniu duszy i wplywie spokoju na stan ciala ,a tu jakos tak przyziemnie wyszlo.
Jeszcze nie tak dawno myslalam ,ze mam przmeczony wzrok,zakrapialam oczy 'nawet' pomagalo.
Tak myslalam do momentu, kiedy pan okulista zalozyl mi okulary i dal tekst do przeczytania
Nie przeszlo by mi nawet przez mysl ze niewyraznie widze . Okulary mam z fotorefleksem wiec dodatkowo chronie oczy przy
pracy z komputerem.Od tej pory zniknelo odczucie podraznienia i zmeczenia oczu.
Jest o wiele przyjemniej ,a wizyta u okulisty jest przyjemniejsza niz u dentysty;)

Zgadzam się z użytkownikiem vasanta. Ja również zauważyłam, że czytanie z ekranu monitora męczy oczy. Gdy czytam książki w wersji standardowej, praktycznie nie zauważam zmęczenia. Czasami nie mogą trafić na wersję papierową, więc wtedy czytam e-book'a i żeby zaradzić zmęczeniu oczu, jem witaminę E.

Moim zdaniem oprócz oczu i kręgosłupa dobrze by było również zadbać o sprawność fizyczną np poodbijanie piłki do siatki chociażby z sąsiadką lub sąsiadem. Sprawnością umysłową bez fizycznej możemy długo nie "pociągnąć" w erze komputerów zaczynając od dolegliwości rożnego typu. Przepracowanie bądź zmęczenie męczą różne organy tak samo jak używki (jak się to mówi : Co za dużo to niezdrowo). Oprócz wirtualnego żywota mamy jeszcze normalnych zjadaczy chleba i należy się również temu drugiemu odpowiednio poświęcić, a nie tylko gnić przed kompem po kilka/kilkanaście godzin dziennie jak w przypadku wyżej postujących.

Ja mam dość mało czasu na czytanie książek pomimo tego że dość sporo siedzę przy kompie i jak zabieram się za czytanie to są pierw wiadomości na ogólnopolskich portalach internetowych i dopiero książki... do tego dochodzą drobne sprawy typu komunikatory i inne pochłaniacze czasu. Uprawiam systematycznie sport, praca no i dojdzie szkoła więc na czytanie jest mało czasu, ale zazwyczaj znajdę choć 1h na wejście w świat wirtualnych książek no i przed snem czytam tyle na ile mi sił starcza i zdrowego rozsądku (jest późno a mam iść do roboty to poczytam kwadrans i sobie odpuszczam z nadzieją że jutro sobie odbije).

Rzeczywiście, dyskusja poszła w kierunku wpływu czytania książek jedynie na zdrowie fizyczne, a przecież kondycja psychiczna jest równie ważna i ma duży wpływ na jakość naszego życia i, jak to udawania współczesna medycyna, wpływa również na zdrowie fizyczne.
Czytanie książek pozwala na odreagowanie napięcia jakie wzrasta w nas pod wpływem stresu wynikającego z codziennych zmagań z rzeczywistością. Dobra książka potrafi wyzwolić w nas skrajne emocje, od spazmatycznego płaczu poprzez smutek, radość aż do niepohamowanego śmiechu, co pozwala nie tylko pozbyć się napięcia, ale również z większym dystansem i refleksją spojrzeć na świat. To swoiste katharsis wpływa na nas oczyszczająco i prowadzi do głębszego zrozumienia życia.

Dlatego jeśli borykasz się z nadciśnieniem, zaburzeniami trawienia, nerwicami i innymi schorzeniami spowodowanymi czynnikami psychosomatycznymi to obok leków zażywaj dobrej literatury, a przyspieszysz swoją rekonwalescencję.

Ciągłe czytanie rzeczywiście męczy wzrok, może w mniejszym stopniu w postaci klasycznej ale jednak. Po prostu trzeba robić częste przerwy, dać oczom odpocząć i niezapomniec o ruchu. Pomocne też mogą być preparaty dostępne w aptece bez recepty, których jest mnóstwo. Ale nie o tym chciałam pisac. Czytanie przede wszystkim rozwija wyobraźnię, doskonali język i słownictwo. Pomaga w nauce ortografii i poprawnym wysławianiu się. I przede wszystkim cwiczy mózg.. I jest jeszcze sfera duchowa - to ona najbardziej "uzależnia się od czytania książek"
Jakby nie było wszystko ma swoje wady i zalety a jest zdrowe gdy wykonywane z umiarem:)