Autorka dla mnie niesamowita, gdy widzę jej nową książkę w księgarni po prostu biorę do ręki i idę do kasy. Jej książki czyta się jednym tchem, nie można ich odłożyć nawet na moment... Moja ulubiona: 'Bez mojej zgody' Problem: dziewczyna która została poczęta w sztuczny sposób żeby być dobrym dawcą dla swojej siostry chorej na białaczkę. Praktycznie żyje żeby utrzymać przy życiu swoją siostrę. Książka jest świetna i zaskakuje do ostatniej strony.
Co myślicie o tych książkach?? Jest też ktoś kto czytuje tą autorkę??

Czytałam "Bez mojej zgody". Wg mnie książka raczej średnia. Owszem, porusza ważny temat, ale to nie wystarczy, by określić ją jako dobrą. Może inaczej bym ją oceniała, gdyby nie zakończenie - wyjątkowo ckliwe i hollywoodzkie. Sprawia wrażenie, że autorka nie radzi sobie z podjętym tematem i ucieka od konsekwencji wyborów jakie podjęli bohaterowie. Co do zaskakiwania - fakt, końcówka była zaskakująca, ale jak już wspomniałam w złym tego słowa znaczeniu. Po wprowadzaniu kolejnych bohaterów szybko można się domyślić kim są i jakie losy (przynajmniej w przybliżeniu) ich czekają.
Same postaci sprawiają wrażenie papierowych, a przemiany ich charakterów są łatwe do przewidzenia.

ja też bardzo lubię twórczość tej pisarki. Co do zakończenia "Bez mojej zgody" nie wydaje mi się zbyt "ckliwe i hollywoodzkie". Według mnie tak naprawdę inne zakończenie (zgadzam się, że jest zaskakuące) nie pasowało by tutaj. W pewien przewrotny sposób cała fabuła zatacza koło, przecież Anna żyje by utrzymać Kate przy życiu...

Zaczęłam kiedyś czytać "Jesień cudów" tej autorki...ale tak jakoś mnie nie przekonała do siebie. Pamiętam że było to o dziewczynce co dostała stygmatów - no i na tym poprzestałam, jakoś się odrazu znudziałam. Nigdy nie skonczyłam tej książki. Może kiedyś sie do niej ponownie zabiorę?