Aż mnie wmurowało, gdy zobaczyłem, ze nikt nie założył tematu na temat książki(a dokładnie trylogii) Romana Bratnego "Kolumbowie rocznik 20"...Co sądzicie o tej książce w czasach PRLu lektura(najprawdopodobniej wiedza zapożyczona od rodziny) Przedstawiającej 3 etapy rozwoju głównych postaci, która urodziły się w roku 20 a ich młodość przypadła na czasy II wojny światowej oraz Powstania Warszawskiego.
Osobiście muszę powiedzieć/napisać, ze mnie najbardziej zafascynowało środowisko ukryte(literackie) pod zmienioną nazwą, które wywodziło się z Konfederacji Narodu(pod powództwem B.Piaseckiego wodza RNR-"Falangi") "Sztuki i Narodu", które to pojawia się na łamach tej książki...z którą to tytułowy bohatera Kolumb ma ideologiczny problem ze względu na swoje żydowskie pochodzenie[a "SiN" było uznawane przez ówczesną bohemę literacką za odprysk ideowy nacjonalizmu(narodowego-radykalizmu) bo było błędne z obiektywnego punktu widzenia, ze względu na to, ze środowisko 'SiN' określało się jako 'imperialiści']

Przeczytalam Kolumbów, kiedy mialam 14 lat. Zrobila na mnie ta powiesc ogromne wrazenie. Nie myslalam o tej ksiazce od wiekow, bo jako zaliczona, nie widnieje na mojej liscie pozycji do przeczytania. Mysle, ze powinnam po nia siegnac jeszcze raz, bo wtedy zauwaze rzeczy i tresci, ktorych jako mloda dziewczyna, z ówczesnym doswiadczeniem i wiedza, nie moglam ani zobaczyc w tej ksiace, ani zrozumiec. No i wiedza o Romanie Bratnym jest teraz inna niz przedtem.

ONR nie RNR

a jakby się nazywali krasnoludkami to z tego względu należałoby ich nazywać psychoanarchistami? program ONR-ów i ich konspiracyjnych kontynuacji to nacjonalizm, oparty na ideach częściowo zaczerpniętych z Dmowskiego, "rewolucji konserwatywnej" i fascynacji ruchami faszystowskimi. Swoją drogą dziadek Romana Giertycha to kolega a później konkurent Piaseckiego (ONR-ABC).
No i na litość boską czytaj waćpan coś napisał bo to bełkot jakiś straszliwy momentami wychodzi...

A samych Kolumbów czytałem ze dwa, trzy razy i książka "w górnych stanach średnich"[/i]

Docend-trudno się z Tobą nie zgodzić.
Trochę mniej ignorancji moi drodzy a więcej czasu na poszukanie informacji, choćby w wiki, to nie problem.
"Kolumbowie" jakoś nie należą do moich ulubionych książek na temat czasów międzywojennych i wojennych, zresztą, chyba wolę film

Cóż przeczytałem tą książkę po tym jak miałem lekturę kamienie na szaniec, bardzo wciągnął mnie temat Powstania Warszawskiego...książka wywarła na mnie bardzo wielkie wrażenie, wcześniej nie zdawałem sobie tak na prawdę sprawy z tego jak wyglądało życie w tamtych czasach. Po przeczytaniu zrozumiał jak wiele zawdzięczamy tym młodym ludziom którzy tracili życie w walce o to byśmy mogli nazywać się Polakami.