Po przeczytaniu miałem mieszane uczucia zawiera duzo ciekawych pomyslów jednocześnie ogólna koncepcja umierającego świata z powodu gaśniecia słońca jest dla mnie nie wiem czy "dziwna" tu pasuje. Przeszkadz mi też "oklepany" motyw "zbawiciela". Największym plusem dla mnie jest język co każdy może sobie sam zinterpretowac.

Koniec końców zagłosowałem na tak

Hej

Jedna z najbardziej niezwykłych i zakręconych historii SF. Wolfe ma talent do takich wizji Jego świat opisany jest ze wszelkimi szczegółami, krótko mówiąc trzyma się to wszystko kupy. Nieszablonowo potraktowane zagadnienie podróży w czasie no i naprawdę zakręcone zakończenie - jedna z książek które zrobiły na mnie największe wrażenie. (BTW "Litania Długiego Słońca" dzieje się chyba w tym samym świecie, nie sądzicie?)

Wolfe ma specyficzny styl, który zapewne nie każdemu się spodoba. Sama kreacja świata jest jednak warta sięgnięcia chociaż po pierwszy tom - jeżeli kogoś wciągnie, będzie czytał dalej, jeżeli nie - może wróci za parę lat? Czytając Wolfe'a trzeba naprawdę wysilić wyobraźnię. Pozostał mi do przeczytania ostatni tom serii, którą czytam na przestrzeni chyba już 15 lat . Cień Kata przeczytałem jeszcze w wersji drukowanej przez "Fantastykę" .

Książka napisana ciekawym językim. Troche mnie zdołowała wizja umierającego świata z powodu gasnącego słońca. No ale wkońcu pojawia się wybawiciel.

Sporo słyszałam o tym cyklu i autorze, więc kiedy pierwsza część wpadła mi w oko w bibliotece, postanowiłam ją przeczytać. I niestety bardzo się zawiodłam. Trudno jest mi nawet wyjaśnić na czym to polega, ale wydarzenia z tej książki zupełnie mnie nie ciekawią, narracja męczy, wykreoawany świat nudzi, a główny bohater irytuje. Jakoś przeczytałam ją do końca, ale od kolejnych części trzymam się z daleka. Chyba po prostu nie należę do fanów Gene'a Wolfe'a.

Cykl Księga Nowego Słońca Gene Wolfe jest po prostu niesamowity! Na vortalu pojawił się temat o wykreowanych światach i opanowali go tolkienowcy. Tymczasem świat Gene Wolfe jest skonstruowany bardzo precyzyjnie. Przy tym w przeciwieństwie do książek innych autorów Wolfe czerpie szerokimi garściami z awangardy fizyki. Np toria inflacyjna wszechświata dopiero się rodziła gdy on zaczął pisać ten cykl. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam!

Oj dawno dawno temu to czytałem, przeczytałem wszystkie książki z tej serii. Nie wszystkim przypadnie do gustu, bo jest napisana dość specyficznym językiem, w formie narracyjnej przez głównego bohatera. Nie jest to na pewno czarno-biały Tolkien, ani nic co czytałem później lub wcześniej. Warto spróbować, gdy chcesz odpocząć od tego natłoku klonów poprzedników i wrócić do "korzeni fantastyki". Na pewno całość jest w bibliotece UJ, jak ktoś ma dostęp. Ja polecam.