eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

::Zabawy z Dzieciństwa::
https://forum.eksiazki.org/offtopic-f20/zabawy-z-dziecinstwa-t331-15.html
Strona 2 z 3

Autor:  madmax [ 18 lut 2008 0:02:22 ]
Tytuł: 

ja przede wszystkim awilem się w policjantów i złodzieji czasem w sklep (który cżesto był zresztą okradany) a w zimie lubiłem zjezdzać z górki na... masce od malucha :) takie cudo rozwijało dużo większą szybkość od zwykłych sanek. A i jeszcze mielismy swietna zabawe turlając się z góry, jak zatrzymywałeś sie na dole przez chwile ustać w pionie nie mogłeś :)

Mako miałeś świetną ksywke :)

Autor:  Konto usuniete [ 19 lut 2008 18:41:49 ]
Tytuł: 

Hehe, szczerze mówiąc do dziś zdarza mi się czasem turlać ot tak dla zabawy :P Wiem, że to śmieszne, ale jak ktoś mnie dobrze podpuści to jestem gotowa to zrobić, a moi znajomi niestety to wykorzystują... :) A wracając do zabaw przypomina się jeszcze robienie namiotów z kocy na sznurach od prania bądź na drabinkach :D

Autor:  mako [ 21 lut 2008 22:19:02 ]
Tytuł: 

wiem madmax ;] ale dzieki :)

Popieram turlanie bylo fajne ale jakos dzis mnie to nie kreci juz tak :PP

Autor:  Konto usuniete [ 27 lut 2008 22:00:01 ]
Tytuł: 

ja sie bawilam w szkole

Autor:  Konto usuniete [ 29 lut 2008 1:22:09 ]
Tytuł: 

a ja jak na małą dziewczynke przystało bawiłam sie w ...rycerzy z kuzynem, mało sobie oczu nie wydłubaliśmy drewniamymi mieczami no ale jak wojna to wojna

Autor:  Konto usuniete [ 29 lut 2008 10:09:06 ]
Tytuł: 

Kellhus napisał(a):
Wracając jeszcze do dalszej przeszłości to kiedyś, gdy mnie odbierał ojciec z przedszkola, to opiekunka spytała się, czy ja jestem niemową, bo nigdy nie rozmawiam z innymi dziećmi. Brałem tylko swój samochód i się nim bawiłem w kąciku, do nikogo się nie odzywając.


Ja miałem prawie tak samo. Do dziś mi została małomowność, na szczęście nie taka ;D

Autor:  Konto usuniete [ 29 lut 2008 10:21:48 ]
Tytuł: 

Dzieciństwo to był czas swobody i radości... chyba?. W końcu kto pamięta o sprawach nieprzyjemnych.
Myslę,że nejlepsze jest to, że okres ten chyba nigdy się nie kończy. U kazdego z nas na zawsze pozostje część beztroski z tego okresu. A jeśli ktoś tego się pozbył i całkiem wydoroślał to bardzo mu współczyję.

Autor:  Konto usuniete [ 29 lut 2008 15:47:38 ]
Tytuł: 

Z dziecinstwa nie wiel epamietam ale hmmm moja ulubiona zabawa byla... gra w pilke nozna z kumplami :D poza tym to malo w cos ie bawilismy no chyba ze w chowanego ale to zadko najczesciej ejdnak gralismy :D

Autor:  Konto usuniete [ 29 lut 2008 23:28:06 ]
Tytuł: 

A ja pamiętam, że robiliśmy teatrzyki i śmieszne skecze zza parawanu z koca (przyczepionego do dwóch drzew) :)
Graliśmy namiętnie w gumę (która była także do tych drzew przywiązywana) :)
Na kocu z dziewczynami rozkładałyśmy lalki, materiały i szyłyśmy swoim pupilkom kreacje :)
Cały czas trenowałyśmy różne akrobatyczne sztuczki, jak "gwiazdy", stanie na rękach, szpagaty ;)
A z chłopakami grałyśmy w kapsle, na torach zrobionych w piaskownicy ;)

Autor:  Konto usuniete [ 02 mar 2008 0:54:46 ]
Tytuł: 

Ja miałam naprawdę fajne dzieciństwo. W mojej okolicy nie mieszkała żadna dziewczynka w moim wieku, więc do zabawy pozostali mi chłopcy. Pamiętam jak ganiałam się z kumplami po olbrzymiej dziurze (wymieniali stare rury), a potem tata musiał myć mi włosy (całe w piachu i błocie) bo nikogo innego w domu nie było ( włosy miałam do pasa),był strasznie zły. Ale to nic jak w tej dziurze utopił się nasz sąsiad to tata się wściekł i przez tydzień nie mogłam opuszczać podwórka. Bawiłam się też w chowanego,ale w nowo budowanych domach. Pamiętam jak raz uciekłam z domu, aby się bawić i babcia przyszła mnie szukać. Mój bohaterski kolega (mojej babci można się było przestraszyć) próbował jej wmówić, że mnie tu niema, a ona na to "spierdalaj smarkaczu" i do mnie ( byłam ukryta za deskami) "widzę Cię w domu za 5 minut". Nawet teraz jak to wspominam to się śmieje. Ogólnie było wesoło. :)

Autor:  Konto usuniete [ 02 mar 2008 12:24:53 ]
Tytuł: 

zazwyczaj odgrywaliśmy historie z filmów i bajek : Drużyna A, Czarodziejki z księżyca, Power Rangers (wojna między mną a koleżanką kto ma być żółtą). Często graliśmy też w kluchy i piwko przeciwko. Z uśmiechem wspominam jak kopaliśmy okopy do zabawy w wojsko. A każdego wieczora opowiadaliśmy historie o duchach bądź graliśmy w chowanego

Autor:  Konto usuniete [ 02 mar 2008 15:37:41 ]
Tytuł: 

Yuki18 napisał(a):
zazwyczaj odgrywaliśmy historie z filmów i bajek : Drużyna A, Czarodziejki z księżyca, Power Rangers (wojna między mną a koleżanką kto ma być żółtą).

Skąd ja to znam :P Pamiętam jeszcze jedną bajkę którą uwielbialiśmy, tylko nie kojarze tytułu. Młodzi ludzie mieli pierścienie i każdy miał przpisany jakiś zywioł (ogień, woda, ziemia, itd.) Walczyli oczywiście ze złymi ludźmi, którzy niszczyli Matkę Ziemię. Bohaterowie mieli przyjaciela, ktory pokazywał się po połączeniu mocy wszystkich pierścieni... Kiesyś na odpuście zainwestowaliśmy nawet w pierścionki z niebieskim, czerwonym, czarnym oczkiem. To potem dopiero była frajda :P

Autor:  Rasalom [ 26 kwi 2008 10:03:01 ]
Tytuł: 

Dzieciństwo? Spędziłem je przemierzająć niezliczone krainy, pełne potworów zwierząt i innych stworzeń. Razem z kumplem potrafiliśmy godzinami fantazjować. Żyliśmy we własnym świecie. Do dziś została mi fascynacja literaturą fantasy. Pamiętam też, jak żaden chłopak nie chciał się przyznać, że ogląda Sailor Moon :D A oglądali wszyscy. :D Ganianie po całym osiedlu też było w modzie :P Do dziś mnie zad swędzi jak sobie przypomne te mrowisko w krzakach :D Mniej więcej w 4 klasie podstawówki udało nam się wmówić wszystkim dzieciakom z osiedla, że w jednej z piwnic jest jakiś demon, który powiesił i poszarpał jakiegoś pijaczka. :D Co prawda zajęło nam to kilka miesięcy ale było warto :D Musieliśmy najpierw wkręcić im, że takowe swory naprawdę istnieją i że naszym zadaniem jest go pokonać. Do dziś nie mogę zapomnieć, tej akcji: 20 osób wchodzi do piwnicy w jakimś bloku. :D Oczywiście nas tam ktoś zamknął :D Ale był wrzask. :D Dziewczyny ryczały, ja szukałem otwartego okna ale w końcu jakaś kobieta się zlitowała i nas wypuściła :D Uwięzienie nie było w planach.... Mieliśmy stoczyć bitwę z niewidzialnym potworem przy pomocy czarów i tajemych znaków. :D Niestety nie udało się to nam i jest szansa na sequela przy udziale młodszych pokoleń :D

Autor:  Camille.G [ 23 maja 2008 13:41:20 ]
Tytuł: 

Anula napisał(a):
Skąd ja to znam :P Pamiętam jeszcze jedną bajkę którą uwielbialiśmy, tylko nie kojarze tytułu. Młodzi ludzie mieli pierścienie i każdy miał przpisany jakiś zywioł (ogień, woda, ziemia, itd.) Walczyli oczywiście ze złymi ludźmi, którzy niszczyli Matkę Ziemię. Bohaterowie mieli przyjaciela, ktory pokazywał się po połączeniu mocy wszystkich pierścieni... Kiesyś na odpuście zainwestowaliśmy nawet w pierścionki z niebieskim, czerwonym, czarnym oczkiem. To potem dopiero była frajda :P

@Anula przypomniałam sobie nazwę tej bajki Capitan Planet przez ciebie nie mogłam sie skupić dopóki sobie nie przypomniałam nazwę tej bajki

Autor:  Konto usuniete [ 08 cze 2008 11:01:52 ]
Tytuł: 

A ja pamiętam, ze ulubioną zabawą moją i mojej przyjaciółki była gra w noża. Czy jak to sie tam nazywało :D . Rysowało się na pisaku, najlepiej wilgotnym kółko i rzucając nożem z różnych części ciała odcinało się pola tego koła jaka swoją własnośc. Nasza sąsiadka nie mogła przeżyć tego, ze my dziewczynki zamiast bawić sie lalkami rzucamy nożem.

Strona 2 z 3 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/