Dwa nowe modele Kobo - Kobo Sage i Kobo Libra 2 zostały wyposażone w BT (audiobooki z firmowej księgarni), 32 GB pamięci, fizyczne przyciski zmiany stron i ekrany nowej generacji E-Ink Carta 1200. Zapewne więc Kobo Forma i Kobo Libra H2O wkrótce znikną z rynku. Szczegóły techniczne zebrałem w tabelce: http://cyfranek.booklikes.com/post/4576 ... kuten-kobo

Kobo Sage sprzętowo jest czytnikiem, na który mógłbym się skusić, gdyby był od producenta na literkę „A”. Mobius to jednak stara technologia i nie ma co żałować przejścia na nową Cartę. Oczywiście mógłby się pojawić następca, skoro jednak nie ma, to wybór jest jaki jest. Nowa Libra także wygląda bardzo dobrze.

no i jest następca Kobo One/Kobo Forma.

Główną zmianą wydaje się ekran Carta 1200 z wyższym kontrastem i czasem reakcji (o 15-20%). Nowoczesny procesor może poprawić szybkość działania. Usb-C i 32Gb w standardzie też na plus, microUsb jest już przeżytkiem.
Obsługa audio i rysik, dla mnie zbędne ale z drugiej strony dla niektórych osób to może być przydatna funkcja.

Cena nie jest niska, ale nie wzrosła w stosunku do K.Forma.
Dla posiadaczy poprzedników Kobo One/Forma nie wiem czy warto wymieniać sprzęt, główne cechy przez ostatnie 5 lat niespecjalnie się zmieniły - nadal ekran 8" Carta z 300ppi i kolorowym podświetleniem.
Z drugiej strony - dla przesiadającyh się z małego, budżetowego czytnika to może być bardzo fajny sprzęt, nowoczesny i pełen bajerów. Na chwilę obecną technologicznie to jest najwyższa półka.

Videoprezentacje nowych modeli:
https://www.youtube.com/watch?v=9B6DrU3hQEM
https://www.youtube.com/watch?v=fr0dOPJ_w20

Kobo Libra 2 bardzo mi się podoba, zarówno pod kątem designu (no może odstęp między ramką a guzikami mógłby być mniejszy) jak i szybkością działania i w sumie prostotą obsługi.

Opinia wyrobiona na podstawie filmików na jutube, nie zaś niestety z własnej percepcji

Na podstawie własnej percepcji mogę potwierdzić Twą opinię wyrobioną na podstawie filmików. To fajny czytnik

Ja kupiłem kobo sage, i przyznam podoba mi sie, reakcja ekranu jest natychmiastowa, jesli chodzi o baterie to jest dopiero po pierwszym ladowaniu wiec nie wiem ile jeszcze bedzie trzymal.
na minus na pewno system katalogowy kobo, i to ze nie ma mozliwosci przegladania folderow (ja zawsze tak ustawiam kolekcje dzieki temu na roznych sprzetach jest ten sam szyk), bardzo fajne ze jak sie go usypia albo wylacza to jest pokazana okladka tego co sie czyta.
dla mangowcow polecam, manga jest bardzo dokladnie wyswietlana (trzeba tylko jeszcze miec dobrej jakosci mange ),
a ebook jest naprawde lekki i akurat cienki dla mnie (moglby byc grubszy z lepsza bateria) , na starcie mamy 28 gb z 32 wiec jest sporo pamieci btw.
nie wiem co jeszcze napisac.

Moje wrażenia po ponad tygodniu obcowania z Kobo Sage:

Zalety:
- duży ekran o wysokiej rozdzielczości. Mieści się na nim znacznie więcej tekstu niż na 6,8";
- bardzo fajnie zaprojektowana obudowa, ułatwiająca trzymanie jedną ręką;
- jest bardzo lekki, waży zaledwie 241g czyli 8g więcej od dużo mniejszej Aury H2O;
- wodoodporny - to się wbrew pozorom często przydaje;
- ekran oferuje bardzo dobry kontrast przy normalnym oświetleniu. Dużo, dużo lepszy niż np. w Kindle Scribe.
- posiada 32 GB pamięci, z czego 28 GB dostępne dla użytkownika

Wady:
- bateria to jakiś nieśmieszny żart. Dosłownie znika w oczach: przeczytanie kilkudziesięciu stron oznacza spadek naładowania o 10%. I to w sytuacji gdy nie korzystam z podświetlenia. Pamiętacie "polski" czytnik Eclicto i jego nędzną wytrzymałość baterii? To tu jest podobnie. Nie mam pojęcia z czego to wynika - raczej nie jest to pogoń za najniższą masą, chyba że doprowadzona do granic obłędu. Bateria w Kobo Sage ma podobno 1200 mAh - a taka do iPhone 7 Pro ma 2900 mAh i waży 41g. Można włożyć czytnik do okładki, ona ma wbudowaną baterię - ale swoje waży. Nie wiem, kto podjął taką decyzję, ale jest ona bardzo niedobra dla użytkownika.
- pełną funkcjonalność zyskamy dopiero po wgraniu patcha;
- przy słabszym oświetleniu kontrast jest dużo gorszy niż na starej Aurze H2O. Na szczęście nie przeszkadza to tak mocno.
- przyciski działają tylko przy konkretnym naciśnięciu - na środku klawisza, z odpowiednią siłą.
- przyciski przestają działać w losowych momentach. Tak jakby system przerzucał je w tryb oszczędzania energii. Trzeba wtedy zmieniać strony tradycyjnie, za pomocą dotykania ekranu - i po chwili znowu zaczynają łapać. Jest to szczególnie wpieniające w połączeniu z powyższym punktem - nie wiadomo, czy źle się nacisnęło czy po prostu przyciski już nie łapią.
- jeśli mamy własne książki/epuby, to należy je wgrywać w jednej serii, w ilości maksymalnie 100 sztuk, po czym odłączać czytnik i pozwolić mu skatalogować nowe pozycje. Jeśli wgramy więcej, to jest spore ryzyko że czytnik się przywiesi i uszkodzi bazę - spowoduje to błąd przy łączeniu z Calibre oraz wysypanie się katalogu kolekcji i bez resetu się nie obejdzie.

Ogólnie - jestem trochę rozczarowany, czytnik jest "tylko OK". Mimo to - na pewno zostanie u mnie na stałe, bo po prostu na rynku nie widzę niczego, co by było wyraźnie lepsze.

Z tymi przyciskami, które przestają funkcjonować to mnie zaniepokoiłeś. Nie miałem tego w żadnym Kobo. Kupowałeś nowy, czy używany sprzęt?

Sprzęt kupiłem nowy, na Morelach. Oprogramowanie było w wersji bodajże 4.29 (nie pamiętam dokładnie), więc raczej trochę sobie poleżał na magazynie, nie było też adnotacji że "po zwrocie", z outletu etc. - nowy, fabrycznie zapakowany czytnik.

To nie wygląda na problem sprzętowy, lecz błąd programowy. Gdy przycisk przestaje działać - to już nie zadziała dopóki nie zmienię strony (przód/tył - bez znaczenia), potem znowu chodzi dobrze. Problem występuje w dwóch sytuacjach: zaraz po wybudzeniu z drzemki oraz po 10 minutach bezczynności (5 przed automatycznym uśpieniem).

Bardziej przeszkadza mi to, że przyciski trzeba wciskać "odpowiednio", inaczej rzeczywiście nie zadziałają.

Update: do wad - i to moim zdaniem wad naprawdę ciężkich - należy doliczyć spartolone oprogramowanie zarządzające bazą książek. Albo po prostu hardware nie wyrabia. Nie wiem - ważny jest efekt, a on jest taki, że baza książek po prostu się wysypuje, ulega uszkodzeniu, co powoduje m.in. utratę wszystkich utworzonych kolekcji. Dzieje się to głównie po wgraniu większej paczki książek, ale przed chwilą dostałem ten komunikat po wgraniu JEDNEJ. Po prostu trzeba się liczyć z tym, że po którymś podpięciu pod Calibre dostajesz komunikat o błędzie: https://www.mobileread.com/forums/showt ... p?t=339584

Nie da się tego w żaden sposób naprawić, można jedynie przywrócić bazę z kopii zapasowej.

W tym celu należy regularnie kopiować pliki bazy danych znajdujące się na urządzeniu. Znajdują się w katalogu ".kobo", poznasz je po "sqlite" w nazwie. W przypadku wystąpienia awarii bierzemy te skopiowane pliki i kopiujemy do katalogu .kobo na urządzeniu, potwierdzając nadpisanie. Następnie odłączamy urządzenie i czekamy na synchronizację. Nie ma się co bać jeśli po zakończeniu procesu zobaczymy tylko część książek: w moim przypadku znalazło 42 z ponad 1400. Podłączamy ponownie do Calibre - wówczas powinno już pokazać prawidłową listę książek na urządzeniu. Po ponownym odłączeniu od komputera czytnik się zrestartuje - i tym razem pokaże prawidłową listę książek. Alternatywnie, można ręcznie dokonać ponownego uruchomienia.

Jeśli nie mamy backupu, a trafi się nam ten błąd - to niestety jedynym rozwiązaniem jest reset do ustawień fabrycznych. Spowoduje to wyczyszczenie urządzenia - w tym również reset bazy danych. Wtedy należy książki wgrać na czytnik od nowa, najlepiej paczkami nie więcej niż 100 sztuk, kopiując w międzyczasie kolejne iteracje bazy. Oczywiście wszelkie statystyki i ustawienia zostaną utracone.

To wygląda na błędy callibre nie kobo... Jedyne 2 przypadki wywalenia bazy z informacjami o książkach na czytniku miałem w czasach gdy używałem callibre.

Dzień dobry, od razu piszę, że jestem zupełnie "zielony" w temacie eczytników. Dosyć niespodziewanie zostałem posiadaczem Kobo Libra 2 i to urzędzenie bardzo mi się spodobało. Niestety nie znając zasad poruszania się po stronach książek nieraz błądzę. I tak wczoraj natrafiłem w powieści na odnośnik, którty przeniósł mnie na koniec książki i nie wiedziałem jak szybko wrócić do czytanej strony. Ktoś z Państwa mi wyjaśni jak się wraca po "użyciu" odnośnika?

Może się przyda recenzja: http://cyfranek.booklikes.com/post/5241 ... carta-1200
Warto sobie robić pliki KEPUB, np. przy pomocy Calibre lub Kepubify: http://cyfranek.booklikes.com/post/4393 ... pubify-web

Powrót powinien nastąpić po wybraniu numeru odsyłacza. W przypadku e-booka w pliku KEPUB, odsyłacze wyświetlają się w wyskakującym okienku i powrót jest wygodny.

W czerwcu 2024 ukazała się kolejna wersja oprogramowania: 4.38.23038
I co się okazało? Miałem całkowitą rację. Problem z wywalającymi się bibliotekami to była wina oprogramowania, a nie Calibre czy moja.



Aktualnie jestem po kilkunastu cyklach podłączeń/odłączeń i do tej pory nie doznałem żadnych problemów. Przed tą aktualizacją była po prostu tragedia. Mniej więcej co trzecie podłączenie do komputera kończyło się uszkodzeniem bazy na czytniku i koniecznością ręcznego przywracania jej według procedury którą opisywałem powyżej. Nie dawało się tego uniknąć w żaden sposób, żaden rytuał typu wyjście z książki, odczekanie X minut, reset etc. nie odnosił skutku, awaria następowała nieuchronnie.

Teraz to zniknęło i w końcu mogę normalnie korzystać z urządzenia. Wielka szkoda, że tak dużo czasu stracili na namierzenie i naprawienie problemu.

BTW: nie ma dedykowanego patcha do tej wersji firmware. Można wykorzystać ostatnią wersję, z tym że trzeba zmienić nazwę archiwum z firmware na taką której oczekuje patch - aktualizacja przechodzi bez problemu, nie zauważyłem niczego niepokojącego.