Re: Prestigio Libretto per3362B
Ja kupiłam ten czytnik opierając się jedynie na danych technicznych, gdyż nie było wtedy jeszcze żadnych opinii o nim w sieci. Ba, nie było go nawet na stronie producenta (pojawił się parę dni po moim zakupie). Planowałam zakup per3162b i gdy byłam już prawie zdecydowana, przypadkiem trafiłam na per3363b i się skusiłam, ale do rzeczy. Oto kilka wad i zalet, które przychodzą mi do głowy.
Zalety:- dobrze leży w dłoni - ma jakby "gumowaną" tylną ściankę; ma wygodne przyciski do zmiany stron po obu stronach czytnika, więc nie ma znaczenia, która ręką go trzymasz.
- ma w zestawie wygodne, twarde (i ładne) etui. Często wożę go ze sobą, więc bardzo mi się przydaje.
- ma do wyboru 5 czcionek: 3 sans-serifowe - Microsoft Yahei (domyślna), Arial i ARIALN (między tymi dwiema nie widzę różnicy); 1 serifowa - Times; 1 mono - Courier. Czcionki można zmieniać w chyba każdym z obsługiwanych formatów plików (a jest ich dość dużo, w tym pliki z DRM) z wyjątkiem pdfów (gdzie widać tylko czcionki osadzone w plik)
- 6 wielkości czcionek
- 3 wysokości interlinii (3, 6, 9 mm)
- nie ma problemów z polskimi znakami (przynajmniej nie trafiłam jeszcze na takiego e-booka)
- bardzo dobry reflow pdfów, co dla mnie jest bardzo istotne, bo preferuję książki w tym formacie.
- dobry, jasny ekran. Zwykle czytam przy lampce 20W i czyta mi się z niego jak ze zwykłej książki
- menu jest bardzo intuicyjne, no i po polsku
- wytrzymała bateria. Zaraz po kupieniu rozładowała mi się po dwóch tygodniach, ale gdy ją sama naładowałam, to potem trzymała już miesiąc. Od kupienia (prawie 3 miesiące temu) do dziś ładowałam baterię 2 razy, a czytam praktycznie codziennie.
Wady:- dłuuugo się uruchamia, czasem podczas poruszania się po katalogach, zdarza mu się "zamyślić" na kilka sekund. Jeśli naoglądałeś się filmików z Kindlem 3, to się trochę rozczarujesz.
- po ponownym otwarciu e-booka, nie pamięta ostatnich ustawień interlinii i wielkości czcionki, i ustawia domyślne (zapamiętuje jedynie krój czcionki, no i nr strony)
- wgrane czcionki są jak dla mnie zbyt "delikatne", szczególnie Times (widać to na zdjęciach, do których wcześniej podałam link). Wolałabym żeby były bardziej wyraziste (można użyć opcji "pogrubienie", ale wtedy są już za grube), dlatego wolę konwertować pliki do pdfów, bo mogę ustawić dowolną czcionkę (Liberation Sans czyta mi się najlepiej)
- poruszanie się po bibliotece jest dla mnie mało wygodne, bo nie widać struktury katalogów na karcie/w pamięci czytnika. Katalogi widać gdy wejdzie się w opcje "Przeglądaj pliki", a nie "Książki", wtedy wszystko wygląda tak, jak sobie skatalogowałam na komputerze.
- ramka wokół ekranu jest srebrna (tzn. na tyle, na ile farba/tworzywo może być srebrne) i czasem odbija światło.
Pewnie zarówno wad jak i zalet znalazło by się więcej, ale nie zagłębiałam się aż tak dokładnie we wszystkie techniczne szczegóły. Grunt, że czyta mi się z tego czytnika dużo wygodniej, niż z papierowej książki, więc i sięgam po niego znacznie częściej.