Co prawda już pytałem o tym na forum onyx, ale postanowiłem napisać tez tutaj, bo to chyba bardziej odpowiednie forum. Chodzi o porównanie czytników:
Onyx T68 vs Kobo Aura HD vs Kindle Paperwhite 2

Czy ktoś może podzielić się spostrzeżeniami (albo dodatkowo idealnie porównaniem ekranów, jeśli ma dostęp do tych czytników - wątpię ale zapytać zawsze warto )?

Na papierze najfajniej wygląda Onyx , a najgorzej Kindle. Niemniej jestem ciekawy waszych spostrzeżeń . Szczególnie, że mam też kilka obaw związanych np. z Onyx, np.: czy do nocnego czytania najsłabsze podświetlenie nie będzie za mocne?

Dodatkowe pytania (które mi przychodzą do głowy):
1) Jak wygląda jakość ekranu na w/w czytnikach oraz jakość i barwa podświetlenia.
2) Czy któryś z czytników umożliwia przegrywanie plików między komputerem a czytnikiem przez wifi? Pewną nadzieje daje tu w Onyxie także możliwość instalacji programów z google play:).
3) Czy tylko onyx ma polskie menu?
4) Jak wygląda dostępność i "oficjalność" tej dostępności w/w czytników w Polsce?
5) Które czytniki mają dostęp do chmury
6) Wiem, że to już totalny bonus, ale jak przedstawia się w w/w czytników przeglądanie stron przez internet (w sensie czy da się wejść i używać normalnie strony - np. zalogować do poczty, do chmury albo przeczytać gazeta.pl ?
7) Czy wg was w/w czytniki mają jakieś szczególne wady/zalety?

Na pewno zaletą onyxa jest dostęp do google play, fizyczne klawisze do przełączania stron, większy ekran (podobnie jak w Kobo) + lepsze dpi, możliwość wyłączenia podświetlenia, możliwość podłączenia urządzeń bluetooth (klawiatura, głośniczki), obsługa wielu formatów i pdf reflow.

W kindle wkurza mnie głównie "zamkniętość" systemu, brak czytania wielu formatów, brak pdf reflow. Najmniej wiem o Kobo, ale na tyle na ile o nim doczytałem to też prezentuje się bardzo ciekawie. Ale rozumiem, że nie da się tego czytnika kupić oficjalnie w Polsce?

Pozdrawiam

Dołączę się do pytania, bo zastanawiam się właśnie nad tymi czytnikami. Mianowicie,

1. Czy poprawnie obsługują one przenoszenie wyrazów (nie 'po polskiemu', jak np. Douokan na Kindlu)
2. Czy można wymusić wyrównanie tekstu do marginesów (pytanie może oczywiste, ale kto się męczył z plikami mobi z polskich księgarni to zrozumie)
3. Czy obsługują one osadzone w dokumencie czczionki? (Czasami ma to znaczenie, jak np. w nowej książce Trudi Canavan - Złodziejska Magia)

4. Tak, jestem estetą, wygląd tekstu ma dla mnie kolosalne znaczenie

Jeśli chodzi o Kindla to wiem, że odpowiedź na pytania brzmi tak, ale ma on mały ekran, co zawsze wydawało mi się bolączką mojego obecnego Kindla 3.

Nie ma jeszcze rzetelnych recenzji porównawczych tych czytników, tak że trudno na razie o wiarygodną odpowiedź. Różna jest dostępność tych czytników i cena dość spora, więc pewnie dopiero jacyś entuzjaści, którzy będą mieli oba w rękach się wypowiedzą, tylko czy będą obiektywni ?

Ja z praktyki (też jestem estetą jeśli chodzi o tekst) cieszę się, że mam doświetlenie (nie razi mnie ono ani siłą ani barwą), wybór czcionki jaką lubię, czy jaka pasuje mi do nastroju, bardzo pilnuję poprawnego dzielenia wyrazów (które mam i w FBReaderze i w AlReaderze), w razie potrzeby mogę włączyć respektowanie oryginalnych css i czcionek (w CoolReader, OnyxReader) i po prostu czytam gdzie popadnie, bo z takim czytnikiem to bardzo łatwe i wygodne.
Ze względu na otwartość Androida jestem skłonny poświęcić sprawę troszkę krótszej pracy na jednym ładowaniu, bo przy okazji mam dostęp w jednym urządzeniu do innych usług/funkcji (m.in. chmury, zdalnych lokalizacji, maila, informacji itp.).

Z dużą ciekawością przeczytałbym też jakieś porównania wymienionych czytników, choć ze swoim (C65 albo T68 - jeszcze nie wiem ), chyba bym się nie rozstał.

Ja tylko się wtrącę - w przypadku Onyxa nie można mówić "czy czytnik coś ma", tylko czy i która aplikacja to ma, bo tu wszystko zależy od aplikacji.

Zalezy tez od tego czy dana aplikacja pojdzie bez crashy . Gdzies tam na angielskiej stronie czytalem, ze niektorwe aplikacje chodza dobrze, a niektore chodza ale czasem wieszaja sie. Wiec to akurat mnie troche niepokoi .

Nie ukrywam, ze "na papierze" nowy onyx wyglada b dobrze i korci mnie, zeby z tej 3ki wlasnie jego wybrac. Mam jednak pewne obawy co do jakosci oprogramowania (ukrytych wad) i pozniejszego wsparcia:). Kobo nie jest sprzedawany chyba w PL , wiec to dla mnie duza wada. Kindle jest "najprostrzym" wyborem, bo to biora wszyscy. Ale nie lubie robic jak wszyscy, nie zawsze miliony much maja racje:P. Na pewno Kindle jest atrakcyjny cenowo (ale przy tych roznicach cen, nie jest to dla mnie kluczowa kwestia), ale np. nie ma interfejsu PL (co prawda mi to nie stwarza problemow, ale zawsze milej miec po polsku), ma integracje z amazonem (mi w ogole nie potrzebne) i jest mocno uproszczony jesli chodzi o otwierane formaty plikow, funkcje no i jednak troche wiekszy ekran niz 6 cali tez uwazam za zalete (nie wyobrazam sobie lazania z >=10, dlatego mam obecnie 6, ale odrobine wiekszy ekran tez nie powinien zaszkodzic, a wrecz przeciwnie ). Za to mysle, choc nie uzywalem, ze czytnika amazona jest lepiej dopracowany i stabilniejszy (szczegoly, szczegoly ) niz np. taki onyx;). W onyxie czuje, ze zdaje sie troche na laske i nielaske chinczykow i ArtaTech ...

Na szczescie mam czytnik onyx i62 i nie musze spieszyc sie z wyborem nowego, wiec poczekam jeszcze troche na rozwoj sytuacji i dopiero pozniej kupie ktorys z powyzszych czytnikow lub moze wyjdzie jakis kolejny, jeszcze ciekawszy model .

Kindle padł mi w dniu otrzymania go, wprawdzie z wymianą nie było problemu ale jednak..Onyx C65 od ponad pół roku działa bezawaryjnie..Tak więc z tymi Chińczykami różnie bywa . Multiformatowość Onyxa sprawia ,że wolę zdecydowanie ten czytnik od Kindla. Ma swoje wady, ale nikt(nic) nie jest idealny..Nie wspomnę o dwuletniej gwarancji. Teraz z chęcią nabyłbym T68 ale musiałbym sprzedać C65 ..

Stwierdzenie to było prawdziwe, ale w erze przed androidowej. Teraz jest wręcz przeciwnie - nie podoba Ci się program do czytania, obsługi chmury czy słownika wymieniasz go na inny. W mnogości dostępnego na ten system oprogramowania zawsze znajdziesz program spełniający Twoje wymagania i dobrze działający na einku.

T68 zdaje się mieć stabilny system i tu rzeczywiście, w razie potrzeby, można się zupełnie uniezależnić od propozycji oprogramowania do czytania, zawartych w systemie. CoolReader i FBReader mają swoje zamienniki. AlReader rozwija się systematycznie. A w razie czego można zrobić roota (co skutkuje utratą gwarancji, więc ostrożnie) i powymieniać sobie nawet te systemowe apki...