Marzenie Jurka Nowaka – Amadeusz Putzlacher
| | |
| Cytuj: – Umówiliśmy się na dziesiątą, panie Nowak – nie mógł sobie darować urzędowej uwagi. Muszę jednak przyznać, że moje nazwisko wymówił bardzo poprawnie. – Przepraszam. Te autobusy… – musiałem rzucić pierwszym usprawiedliwieniem, jakie przyszło mi do głowy. – Doszły mnie niepokojące wieści. Mam nadzieję, że nie są prawdziwe. W innym wypadku muszę powiadomić dziekana – zgodzicie się, że doktorek powinien zakomunikować mi, co to za wieści? – Proszę mówić jaśniej – powiedziałem tak, jakby przed chwilą mnie obrażał. – Czy to prawda, że jest pan związany ze studentką naszej uczelni? – Kapoor przeszedł bezpośrednio do rzeczy. Myślałem, że będzie się motał, zanim złoży zręczne pytanie. A tu proszę. – Oczywiście, że to prawda. Chyba nie sądzi pan, że Halisbury donosiłby panu o czymś, co wymyślił – tak, to była prawda i nie widziałem sensu się wypierać. A nawet jeśli nie miałem racji i był w tym sens, to podjęcie błędnej decyzji było warte zdjęcia uśmieszku z gęby Halisbury’ego. I tak, to dziewczyna nas poróżniła. – Nie widzi pan w tym nic niewłaściwego? – Kapoor najwidoczniej nie był przyzwyczajony do takich odpowiedzi jak moja i tonu jakim jej udzieliłem. – Zdecydowanie nic. Dziewczyna studiuje na innym wydziale. Byliśmy razem kiedy jeszcze byłem studentem. Teraz tu pracuję. Dlatego mam z nią zerwać? | |
| | |
Dobrze zapowiadająca się kariera naukowa Jurka Nowaka rozpada się na skutek donosu nazbyt życzliwego kolegi po fachu. Klasycznie, kością niezgody okazuje się kobieta, której historia mówi, że z obydwu pieców chleb jadła. Jurek odpłaca się mężczyźnie pięknym za nadobne i jego pięść ląduje tam, gdzie zapewne już dawno powinna. Towarzyszka Nowaka nie podziela jednak jego samo zachwytu nad dokonanym dziełem. Rozchodzą się od słowa do słowa i młody fizyk opuszcza Anglię i wraca na stare śmieci. Okazuje się, że nie boli go rozstanie z kobietą, którą – zdawałoby się – kochał, ale z uniwersytetem, który dawał mu jedyną, wątłą szansę na zrealizowanie swojego marzenia, zakrawającego o lekką obsesję. Ową szansę niespodziewanie Jurek znajduje jednak po kłótni z dość apodyktycznym ojcem od małości wychowującego go chłodną i zdystansowaną ręką. Unosząc się bowiem dumą, Nowak rychło po powrocie do rodzinnej wsi wynosi się z ojcowizny i, nie posiadając innego rozwiązania, ląduje w tajemniczym domu w głębi lasu, o którym usłyszał od miejscowego pijaka. To tajemnicze miejsce daje mu nieporównywalnie większą szansę na zrealizowanie swojego nieprawdopodobnego zamierzenia. Ale czy z niej skorzysta? Dom ukryty w lesie nie jest bowiem jedyną niewiarygodną tajemnicą małej, niepozornej miejscowości.