Zostawiłam wczoraj na noc mojego booxa na wygaszaczu ekranu (ciekawa ile prądu ucieknie), a rano zastałam sprzęt jak widać. Nic mu się po drodze nie stało, nie spadł, nie spałam na nim, itd. Zagadka. Odświeżanie oczywiscie nic nie pomaga, sam system działa, bo pod spodem trochę widać i da się nawigowac po menu, itd. Na załączonym obrazku czytnik w stanie wyłączonym. Czy to już trup? Czy warto oddawać do serwisu (nie mam niestety gwarancji, kupowany przez allegro od osoby, która wygrała go w jakimś konkursie). A byłam tak z niego zadowolona...

dzięki

U mnie było podobnie. Pęknięty ekran od spodu. Onyx chciał za wymianę 2zł taniej niż nowy w sklepie. U mnie zdążyło to się 18 miesięcy od dnia zakupu po podłączeniu do ładowarki. Po całonocnym ładowaniu rano ekran wyglądał podobnie.
Nigdy więcej czytnika od Arta Techu.

Pozdrawiam.

szczerze mówiąc jeśli nie widać nigdzie szczególnie w środku uszkodzeń mechanicznych to powinni wymienić.
Tylko wyszarpanie tego będzie sztuką. a straci się przy tym tyle kasy że lepiej opłaca się kupić nowy.

Teraz trzeba ładować onyxy pod kamera monitoringu. Bo to nie pierwszy przypadek gdy ekran pada podczas nocnego łądowania.

W tym wypadku myślę, że można spokojnie założyć, że ekran jest pęknięty od lewej dolnej strony.
Dziwne, bo to już drugi przypadek pęknięcia ekranu w czasie ładowania w ostatnich dniach na forum. Może akumulator tak się nagrzewa, że ekran pęką z powodu temperatury?

Pytanie nieco z boczku - czy czytnik miał oprogramowanie oryginalne?

AT sugerowało to już kilkukrotnie pisząc, że brak jest w czytniku kontroli przepływu prądu (tak zakładam) i stąd nie wolno ładować prądem innym niż 1A. Może po osiągnięciu 100% nie przestaje ładować i przegrzewa baterię?

Nie, nie, nie.
To po prostu niemożliwe.
Nawet najtańsze ładowarki do ogniw Li-Ion takie chińskie po kilka/kilkanaście złotych muszą mieć i maja kontrolę odcięcia na poziomie około 4,2 V
Oczywiście zależnie od jakości ładowarki i klasy odcinają prawie dokładnie przy tym napięciu lub nieco przekłamują w górę lub w dół ( w dół zdecydowanie lepiej ).
A muszą to mieć bo ogniwa Li-Ion to produkt bardzo niebezpieczny gdy nie przestrzega się zasad bezpieczeństwa.
Każdy sprzęt elektroniczny z zamontowanymi takimi ogniwami lub bateriami ogniw musi mieć układ zabezpieczający co najmniej przed nadmiernym naładowaniem - to odcięcie na poziomie 4,2.
Oczywiście są jeszcze inne zabezpieczenia, również w samych ogniwach.
Ogniwo czy bateria może się troszkę grzać , gdy jest już zużyta - jej opór wewnętrzny wzrósł o setki %.
A AT pisał o tych 1 A ( zresztą również bez sensu) w kontekście za słabo naładowanych czytników - niby ładowanych słabszymi ładowarkami i prądami, , które zawieszały się.

Piszę porównując do zewnętrznych ładowarek do "gołych" ogniw.
A ładowarka to ładowarka, czyli zasilacz i układy elektroniczne sterujące i zabezpieczające w jednej obudowie.
W czytnikach nie ma ładowarek w takim sensie , są tylko ogniwa wraz z układami sterującymi i zabezpieczającymi oraz przetwornicą napięcia z 5V na 3,7 V
I te zabezpieczenia muszą działać, choć oczywiście teoretycznie wszystko może się popsuć.
Wiążąc pękanie ekranów podczas nocnego ładowania to może być coś na rzeczy i wtedy obstawiałbym, słabą jakość ogniw, które zwiększają swoja objętość - lekko puchną i mogą powodować nacisk.
Ale nie puchną dlatego, że nie ma zabezpieczenia a dlatego, ze mogą być słabszej jakości ze źle założonymi zabezpieczeniami mechanicznymi na przykład.

Ale przecież w tym przypadku nie było nocnego ładowania w ogóle, czytnik był tylko włączony na wygaszaczu.

Mimo, że mam Onyxa, z którego zwłaszcza oprogramowania delikatnie mówiąc nie jestem zadowolony,a tylko z jego ceny byłem to nie lubię uogólniać aż tak bardzo.
Classic to pod kątem oprogramowania dziadostwo, ten tutaj dla właściciela to też dziadostwo bo się sam popsuł, inni z kolei mogą być zadowoleni.

athame ponoć kindle ci zdechł.
czyli kindle = dziadostwo
co?

bądźmy poważni

A jednak możliwe:
Post z 30 sty 2015 9:48:30 (od Wyroczni):


Dyskusja na ten temat:
http://forum.eksiazki.org/post117907.html?hilit=przetwornica#p117907. Podałem tam też linki do wypowiedzi fachowców (prawdziwych).
Nie ma sensu drążyć. Tak jest w tych urządzeniach i tyle w temacie.

qrak1,
Wycinasz z kontekstu moje odpowiedzi.
to odpowiedź na:

a zwłaszcza na wytłuszczenie , bo co to oznacza "brak kontroli prądu"? Że nie ma odcięcia - ono zawsze musi być, gdyby nie było to przy pierwszym ładowaniu czytnik wybucha lub mamy co najmniej pożar w domu.

Jednocześnie podawany przez Ciebie przykład ładowania ładowarka 2 A jest dość skrajny ( w domyśle prądem 2 A...) bo bardzo niewiele ładowarek na rynku daje 2A.
Już w ogóle ładowarek, które opisane są jako 2 amperowe jest niewiele w stosunku do całej reszty, a tych faktycznie dających 2A na wyjściu to garstka.
2 A to już jednak sporo i jeśli Chińczycy poskąpili na elementach przetwornicy i płyty głównej to faktycznie może się przy takim prądzie grzać, ale nie ma to nic wspólnego z przeładowywaniem baterii!

Wszystkie te wywody (Twoje, moje i innych Osób) sprowadzają się jednak do tego, że przetwornica (konwerter) w urządzeniach AT może powodować problemy.

Otworzyłam booxa, jest pęknięcie szkła wyświetlacza od wewnętrznej strony. Serwis oczywiście upiera się, że skoro uszkodzenie mechaniczne = nieprawidłowe użytkowanie sprzętu. Nie do udowodnienia przeze mnie, że na sprzęt chuchałam i dmuchałam, po poprzedni zdechł właśnie przez nieuwagę i przygniecenie. Czytnik leżał przez noc, bez ładowania, po prostu leżał, w etui. Wieczorem coś czytałam na nim, więc na 100% było ok. Więc coś tu jest nie tak. Nie chce mi się użerać z serwisem, kupię coś nowego, pewnie już nie booxa. Miałam duzy sentyment do marki, po latach użytkowania A60, czas poszukać czegoś innego.