Re: Nook Glowlight Plus - recenzja czytnika Barnes & Noble
Wspominasz o problemie związanym z powrotem do głównego ekranu zamiast do ostatnio czytanej strony po obudzeniu czytnika. Rzeczywiście – przy oryginalnym oprogramowaniu taka sytuacja u mnie również się pojawiała. Zmiana wygaszacza nie pomagała. Przyznaję, że może to zirytować, szczególnie że problem nie zawsze występuje. Mam wolną chwilę i chcę szybko przeczytać dwie-trzy strony. Otwieram etui, budzę czytnik przyciskiem, ląduję na głównym ekranie, wybieram moją książkę i w końcu mogę czytać… Na czytniku zrootowanym nigdy nie miałam z tym problemu.
Co do fontów – też to mogę potwierdzić, ale jest to bardziej zakręcona sprawa, związana z obecnością lub nie fontów w pliku epub. Jeśli znajdę wolną chwilę – zbadam sprawę dokładniej.
Mam wrażenie, że czytnik z oryginalnym oprogramowaniem jest dla ludzi, którzy są w stanie pogodzić się z pewnymi bolączkami, które – przyznaję – nie powinny zaistnieć. Szanse na poprawienie tego stanu są minimalne, bo dotyczy to przede wszystkim własnych ebooków wgrywanych przez kabel, a z pewnością dla B&N priorytet tego typu poprawek jest bliski zeru. Z drugiej strony – problem powrotu do ostatnio czytanej strony dotyczy także książek oryginalnych, z ich księgarni.
W oryginalnym oprogramowaniu brakuje również opcji, która pojawiła się przy okazji ostatnich uaktualnień na czytnikach Tolino. Chodzi o to, że w obu czytnikach dochodziło do przypadkowego dotknięcia przycisku „Home”, co powodowało przechodzenie do głównego ekranu. Człowiek czyta coś emocjonującego, chwyci trochę inaczej czytnik i… nagle jest na głównej stronie. Chodzi o opcję, którą widać na
tym zdjęciu – zamiast dotknięcia można ustawić przechodzenie do głównego ekranu po przytrzymaniu przycisku przez dwie sekundy. Osobiście od razu tak właśnie to sobie ustawiłam.
Warto dodać, że w folderze NOOK\Books trzymane są książki z księgarni Barnes&Noble, a jedynym słusznym folderem na swoje pliki jest NOOK\My Files – mamy do nich dostęp przez półkę „My Files” w bibliotece.