Po przeczytaniu "Zmierzchu" S. Meyer bardzo byłam ciekawa dalszych losów Belli, zakochanej w wampirze, która ciągle wpada w jakieś tarapaty. Zastanawiałam się co autorka wymyśli nowego. W pierwszej części poznaliśmy obraz wampirów, wykreowany przez autorkę która obala stereotypy i zaskakuje swoją wizją. Teraz gdy Edward musi opuścić Belle dla jej własnego dobra, obok niej pojawia się nowa postać o imnieniu Jacob, który z czasem zamienia się w wilkołaka i razem ze swoją sforą polują na wampiry. Biedna Bella ma nad sobą chyba jakieś fatum bo jak nie wampiry to wilkołaki są jej przyjaciółmi.
Jak i w poprzedniej części akcja rozwija się dosyć powoli, w pierwszej połowie bohaterka stara się podnieść i wrócić do normalności po rozstaniu z Edwardem, ale juz dalej akcja zwiększa tempo. Bella musi wyjechać do Włoch aby ratować swojego ukochanego. Czy uda jej się wyrwać go z rąk starej wampirzej rodziny, na czele której stoi najstarszy ze wszystkich? Czy Bella wyjdzie z tej niebezpiecznej przygody cało? A może spełni się jej marzenie aby zostać jedną z nich?
Jak przczytacie to się dowiecie.
Dla tych którzy czytają ambitną literaturę nie jest to dobra lektura, lecz ci którzy nie lubią się męczyć przy czytaniu z pewnością będą zadowoleni.
Co do opini poprzedniczki, że jest "najbardziej nudna" to się muszę nie zgodzić, i nie wiem na jekiej postawie został wysunięty ten wniosek. Jeżeli ktoś czytał pierwszą część i mu się podobało, to nie będzie zawiedziony drugim tomem. Autorka w obu powieściach pisze w ten sam sposób, początek rozwija się powoli, a im bliżej końca tym ciekawiej. Dla mnie zakończenie drugiej części jest ciekawsze niż pierwszej.
Dobrze że jeszcze czeka na mnie trzecia część