eKsiążki
https://forum.eksiazki.org/

Pachnidło:Historia mordercy/Perfume:The Story of a Murderer
https://forum.eksiazki.org/ekranizacje-adaptacje-f11/pachnidlo-historia-mordercy-perfume-the-story-of-a-murderer-t2237-45.html
Strona 4 z 5

Autor:  Kalina [ 27 sie 2008 10:21:49 ]
Tytuł: 

Do tego filmu miałam tylko jedną pretensję: znając ksiązke wiedzialam, ze tak naprawdę glównym bohaterem nie jest człowiek a zapachy i ich wpływ na nas. I tego niestety w filmie zabrakło, książka dała pozywke wyobraźni i potrafilam sobie zapachy wyobrazic, filmowi niestety tego zabrakło. Oczywiście bylo to trudne zadanie, no ale jełi podejmujemy się realizacji filmu na podstawie książki o tak nieuchwytnym bohaterze....

Autor:  Konto usuniete [ 28 sie 2008 15:57:19 ]
Tytuł: 

A ja z kolei najpierw obejrzałam film, a dopiero później sięgnęłam po książkę. I chyba dobrze zrobiłam.
Ekranizacja - jedna z nielicznych dobrych, bo zazwyczaj dalece są gorsze niż książka. W tym wypadku jest ona od oryginału na pewno różna, bo dzieło Suskinda ciężko było przenieść na ekran. Książka jest z pewnością bardziej esencjonalna.
Za to czytając Pachnidło po obejrzeniu filmu mogłam skupić sie bardziej na opisach, zapachach, emocjach. Znałam fabułę więc nie ciągnęła mnie. Mogłam sobie dawkować przyjemność czytania.

Autor:  Kalina [ 29 sie 2008 9:39:30 ]
Tytuł: 

Być może w przypadku dobrych ekranizacji jest tak jak mówi Marago - znasz fabułę, więc książka smakuje zupełnie inaczej, możesz zwrócic uwagę na szczegoły i nie gonisz za finałem...

Autor:  dowzer [ 29 sie 2008 13:53:45 ]
Tytuł: 

Przyznam się szczerze że czytając książke miałem wrażenie jakoby czuło się te zapachy , woń perfum jak i smród miasta . Odnośnie ekranizacji uważam ją za poprawną gdyż niestety nasza technika aż tak nie poszła do przodu aby emitować zapachy które mają miejsce na ekranach telewizorów (a szkoda :P) czy sal kinowych . Film zrobiony poprawnie i ujęło mnie w tym zmysłowość i pasja w jaki sposób główny bohater pochłania zapachy z otoczenia ...

Autor:  Konto usuniete [ 02 wrz 2008 18:39:27 ]
Tytuł: 

dowzer napisał(a):
Przyznam się szczerze że czytając książke miałem wrażenie jakoby czuło się te zapachy , woń perfum jak i smród miasta . Odnośnie ekranizacji uważam ją za poprawną gdyż niestety nasza technika aż tak nie poszła do przodu aby emitować zapachy które mają miejsce na ekranach telewizorów (a szkoda :P) czy sal kinowych . Film zrobiony poprawnie i ujęło mnie w tym zmysłowość i pasja w jaki sposób główny bohater pochłania zapachy z otoczenia ...


Tak - zapachy mogłyby być niezłym pomysłem - tylko sama nie wiem, czy nie wolę już wyobrażać sobie "zapaszku" Paryża zamiast naprawdę go poczuć w kinie :)

Zgadzam się natomiast do bohatera - bo o nim zapomniałam. Grenouille filmowy bardzo mi odpowiadał. A to rzadkość, bo zazwyczaj wyobrażam sobie bohaterów zupełnie inaczej i źle mi się film ogląda. Natomiast w tym wypadku był on, dla mnie czysto subiektywnie, bardzo pasujący. Za to duży plus dla filmu, a właściwie dla osób odpowiadających za obsadę.

Autor:  Konto usuniete [ 04 wrz 2008 14:56:43 ]
Tytuł: 

Jedna z niewielu ekranizacji która jest równie dobrym dziełem jak książka. Klimat - niepowtarzalny, pomieszanie realnego świata z zupełnie fantastycznym, wszystko pięknie pokazane, gra cieni, praca kamery i efekty - przecudne! Film obejrzałem z wielkim zaciekawieniem a scena kiedy "połacie" ludzi się kochają i uwielbiają głównego bohatera "Wąchacza";) jest dla mnie mistrzowska. Same superlatywy, szczerz polecam!

Autor:  Narhir [ 04 wrz 2008 19:04:51 ]
Tytuł: 

Obejrzalem ten film bez uprzedniego czytania ksiazki bardzo mi sie spodobal naprawde cos ciekawego i interesujacego czytajac jednak wasze posty zgadzam sie ze koncowka nie byla najlepsza.. ale film i tak mi sie podobal teraz zamierzam przczytac ksiazke ;) jak ja tylko gdzies znajde

Autor:  marcin28462 [ 04 wrz 2008 20:15:21 ]
Tytuł: 

Podobnie jak wyżej, książki nie czytałem, ale na seans kinowy szedłem pozytywnie nastawiony kilkoma recenzjami. Nie zawiodłem się, historia Grenouille'go (dobrze odmieniłem?:)) podobała mi się, choć szkoda, że nie można było poczuć tych wszystkich zapachów, zwłaszcza tych dziewic :D polecam każdemu, choć więcej niż dwa, trzy razy bym już go nie obejrzał.

Autor:  Konto usuniete [ 05 wrz 2008 6:02:45 ]
Tytuł: 

U mnie ta ekranizacja pozostawiła jakieś poczucie niedosytu...
Nie wiem, dlaczego. Tak, jak większość, czytając książkę czułam zapachy, widziałam wszystkie miejsca, czytanie tej książki było naprawdę intensywnym przeżyciem ;)
A film? Obejrzałam, minął i nic po nim nie pozostało w głowie. A po książce? Ojj, trochę się to ciągnęło ;)

Autor:  izabel26 [ 08 wrz 2008 8:33:25 ]
Tytuł: 

Mi w filmie bardzo podobało się ukazanie zapachów, było to ogromne utrudnienie dla twórców filmów bo jak pokazać że coś pachnie, a gdy człowiek widział te piękne kolory owoców miał wrażenie że czujemy je razem z głównym bohaterem... Na pewno film nie wciąga tak strasznie gdy ktoś czytał książek i wie co się za chwile stanie, ale muszę przyznać że ekranizacja jest niezła...

Autor:  jaca44 [ 16 wrz 2008 17:09:00 ]
Tytuł: 

Ostatnia scena według mnie to porażka. Ogólnie, pierwsza część filmu stosunkowo lepsza ale kwestia gustu. Co do doboru żeńskiej części obsady, to ekipa castingowa mogła się bardziej postarać. Perfumy z niektórych kobiet z filmu nie byłyby hitem rynku. Co do klimatu to zgodzę się z większością, że można poczuć się po trosze jak w ówczesnej Francji.

Autor:  Rudirc [ 17 wrz 2008 12:57:46 ]
Tytuł: 

Zarówno film, jak i książka są równie zachwycające, w obu przypadkach ma się wrażenie, że również "czujesz" towarzyszące bohaterom zapachy, gdyż w przypadku książki są to fascynujące, szczegółowe opisy, a w filmie kolorystyka i zdjęcia wrecz zadziwiają siła przekazu. Czyta się, jak i ogląda z miłą chęcią i fascynacją do samego końca.

Autor:  tomfox [ 04 paź 2008 14:36:00 ]
Tytuł: 

Nakręcenie filmu na podstawie książki, w której główną role pełnią zapachy jest już samo w sobie porywanie się z motyką na słońce. Głupszym pomysłem byłoby tylko nakręcenie filmu na podstawie "Mistrza Pieśni" Orsona Scotta Carda. Ale cóż, przed obejrzeniem ekranizacji miałem nadzieje, że się mylę. No i nie myliłem się. Film nie tylko mnie znudził, ale jeszcze wiele razy zniesmaczył. Nie zapachem, a samą historią i prowadzeniem narracji, czy tym wszystkim co akurat twórcy mogli poprowadzić dobrze. Niestety, film stał się żałosną próbą usprawiedliwienia przestępcy, który zabijał dla własnej przyjemności, oraz próbą wzbudzenia żalu do kogoś, kto całe życie ani razu nie próbował nawet pohamować swoich popędów, co jest domeną każdego cywilizowanego człowieka. Ale nie, miał do tego prawo, bo przecież całe życie był nieotulony w żałobie, z powodu tego, że nie zdążył przespać się z kobietą, zanim ją zabił. Wolne żarty...

Autor:  verlaine [ 05 paź 2008 16:41:25 ]
Tytuł: 

zdecydowanie najpierw książka, a później dopiero film, w przeciwnym wypadku można zepsuć sobie wrażenia co do końcówki, a przede wszystkim wrażenia estetyczne, co do zapachów, miejsc i zdarzeń w książce.
o dziwo, film naprawdę mi się podobał, choć oczywiście mam zastrzeżenia do kilku rzeczy, ale w porównaniu z innymi adaptacjami, są one do przełknięcia bez większych problemów.
zastanawia mnie tylko jedno, słyszałam bowiem plotkę, że podczas niektórych seansów w multikinie, do wentylacji wtryskiwano jakieś esencje zapachowe, dzięki czemu widzowie odczuwali różne zapachy w różnych momentach filmu. czy to prawda? jeśli tak, to współczuję widzom..

Autor:  Konto usuniete [ 08 paź 2008 19:24:10 ]
Tytuł: 

Film super. A zakończenie dosyć niespodziewane:) ale ogólnie dobre wrażenie :P Sam pomysł na film ciekawy i bardzo oryginalny:)

Strona 4 z 5 Wszystkie czasy w strefie UTC + 1 [czas letni (DST)]
Powered by phpBB © 2000, 2002, 2005, 2007 phpBB Group
http://www.phpbb.com/