|
|
Teraz jest 21 lis 2024 12:35:13
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
Wiedźmin, czyli Sapkowski wg. Polcha i Parowskiego
Autor |
Wiadomość |
Konto usuniete
|
Wiedźmin, czyli Sapkowski wg. Polcha i Parowskiego
Witam.
Trochę wstyd się przyznać ale moje pierwsze zetknięcie ze światem Wiedźmina odbyło się właśnie dzięki tej serii komiksów, z książkowym oryginałem nie miałem wcześniej styczności. Od początku miałem mieszane odczucia do tego komiksu. O ile bowiem scenariusz wciągający, bogaty świat i ciekawe postaci zaliczyć można na plus, o tyle rysunek pana Polcha najzwyczajniej w świecie ssie. Zresztą spotkałem się z niejedną opinią na temat komiksowego Wiedźmina typu "Bogusław Polch" powinien zostac przy Funkym Kovalu", i w pełni się z tym zgadzam. Co najbardziej razi to karykaturalne postaci z Jaskrem na czele, którego nos mógłby posłużyć Małyszowi do ćwiczenia skoków . Serial i film jak wiadomo też nam nie wyszedł, jedynie wydana niedawno gra ratuje wizerunek "Wiedźmina" gdyż jest jedną z najlepszych gier RPG w jakie grałem ( a dużo mam tego na koncie, oj dużo). I Jaskier ma normalny nos
"Wiedźmin" w komiksie nie jest tragiczny w zadnym razie, jednak do polotu i artyzmu rysunku z np. "Thorgala" tu daleko. Oceniłbym tą serię na 6pkt na 10.
|
26 lip 2008 7:52:33 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 07 sie 2008 16:49:39 Posty: 20
|
Komiksy przeczytałem długo po pochłonięciu książek, a może nawet po obejrzeniu filmu...
Nie jest to - moim zdaniem - pozycja aż tak zła, aby odsądzać autorów od czci i wiary. Jedyne zgrzyty, jakie zauważyłem, to zbytnie podobieństwo niektórych postaci do bohaterów "Funky'ego Koval'a"; akurat znam i lubię ten ostatni, a czytałem go długie lata, żeby nie rzec dekady przed "Wiedźminem"; oraz samo istnienie zeszytu pt.: "Zdrada" nie mającego swego odpowiednika w sadze, czy opowiadaniach. W tejże "Zdradzie" pojawia się postać młodego Jaskra pasącego kozy, gdy z książki można wywnioskować jego arystokratyczne pochodzenie...
Składam to na karb licentia poetica spółki autorskiej Parowski/Polch.
Pozdrawiam
_________________ homo homini lupus
|
10 sie 2008 8:23:20 |
|
|
Konto usuniete
|
Zgadzam się, że komiksy mogłyby być narysowane dużo lepiej, ale nie odsądziłabym ich od czci i wiary . Autorzy na szczęście w znacznej większości trzymali się oryginalnych tekstów. Jak słusznie stwierdzili przedmówcy, rysownicy mają odmienną od klasycznej interpretację wizerunku Jaskra, który bądź nie bądź był przystojny (w komiksie kompletny dramat), no i mam wrażenie, że graficznie zatrzymali się na etapie Kovala. Niemniej jednak uważam, że miłośnicy Wiedźmina powinni na komiksy chociażby zerknąć.
|
10 sie 2008 12:55:57 |
|
|
Konto usuniete
|
Ja wiedźmina przeczytałem dopiero po komiksie i z tej perspektywy wydawał się nieciekawy. Moim zdaniem są to wersje tak skrajnie odmienne że pierwsza przeczytana kształtuje punkt widzenia następnej i to co widzimy w jednej nie pokrywa się z pamięcią o innej. Jeżeli komuś łatwo jest osiągnąć taki kompromis że dwie całkiem różne prawdy może traktować tak samo poważnie to wersję książkową i komiksową serdecznie polecam. Jeżeli nie ma się dostatecznej wyobraźni to lektura jest raczej trudna, szczególnie dla fanów. Dla samej jednak fabuły to jest warte przeczytania.
|
25 sie 2008 8:52:35 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 08 wrz 2008 11:15:30 Posty: 39
|
Mi komiks zupełnie sie nie spodobał, głownie przez strone graficzna. Pewnie dlatego ze jak pisze przedmówca, pierwsza wizja kształtuje pwyobrazenie. u mnie był to niestety film, tak wiec czytajac pozniej sage (nawet po raz drugi pare lat po filmie), postacie w wiekszosci mialy dla mnie twarze aktorow (poza yenefer, tu moja wyobraznia odniosla sukces
|
11 wrz 2008 11:19:53 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 14 lis 2008 16:52:15 Posty: 28
|
ogólnie lubię komiksy i traktuje je jako pewnego rodzaju dzieło sztuki, ale jeśli chodzi o "wiedźmina" to zdecydowanie mówię "nie!!!" wersji komiksowej, to jak desakralizacja czegoś świętego, naprawdę dobrej literatury fantastycznej, już raz cierpiałam męki przez ekranizację (film i serial) "wiedźmina"- kompletna klapa; choć komiks nie jest taki zły to jednak nie należe do jego wielbicielek i polecam najpierw przeczytanie książek, a dopiero potem sięganie po różne "odkształcone" formy...
|
14 lis 2008 18:34:56 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 27 lis 2008 21:15:10 Posty: 25
|
Z "wiedźmińskich" komiksów polecam jedynie "Drogę bez powrotu", może dlatego, że wiedźmina w sumie tam nie ma. Seria ta jest jak film. Widać, że był pomysł ale z realizacją jest o wiele gorzej. Nie powiem, ktoś nie znający twórczości AS-a mógłby być zadowolony z tych zeszytów.
Sam mistrz zresztą się wypowiedział: "Banda Renfri miała wyglądać jak heavy-metalowa kapela satanistów, u Bogusia wyszła grupa odpustowych dziadów w worach pokutnych z kapturami" KOMIKS Nr8/1993, więc macie ogólne wyobrażenie o poziomie tych dzieł. Jedynie wspomniana "Droga.." ratuje serię, choc też nie trzyma się w 100%, ba nawet 80% z literackim pierwowzorem. No, ale omawiamy tu sam komiks.
|
28 lis 2008 23:37:42 |
|
|
Użytkownik
Dołączył(a): 28 gru 2008 22:33:22 Posty: 23 Lokalizacja: 3miasto
|
Kompletna porażka - kiepskie rysunki, ubogie tła i ogólny marazm i ubóstwo - porównanie do serialu jak najbardziej trafne. Dobrze, że chociaż gra daje radę.
_________________ "I thought what I'd do was, I'd pretend I was one of those deaf-mutes"
|
29 gru 2008 22:46:23 |
|
|
|
Strona 1 z 1
|
[ Posty: 8 ] |
|
Kto przegląda forum |
Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 1 gość |
|
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów
|
|
|
|