Jest to obszerny, liczący blisko 1000 stron, thriller ekologiczny.
Powieść rozpoczyna się od serii niepokojących, lecz raczej niezwiązanych ze sobą, wydarzeń. Śmierć rybaka, ataki wielorybów na łodzie z pasażerami, przypadki zatopień frachtowców, nowe, dziwne formy życia /robaki/ w oceanach, parzące meduzy atakujące ludzi. Problemy zaczynają narastać, wiążą się ze sobą i zostaje zachwiany system równowagi ekologicznej. Potężne tsunami zalewa Europę, miliony krabów atakują Amerykę, nafaszerowane toksynami glony atakują lądy. To już globalna katastrofa.
Jak się okazuje, jest to atak innej formy inteligencji, która od milionów lat mieszkała niezauważona w oceanach.
Czy naukowcom uda się uratować świat?
Jest też miejsce na chwilę refleksji. Co doprowadziło do zachwiania ekosystemów? Globalne ocieplenie? Dewastacja, zanieczyszczanie środowiska a zwłaszcza "niczyich" oceanów?
Jeśli chodzi o "innych" w oceanach to fantazja. Jednak może nie? Człowiek zdobył Księżyc, lecz głębiny oceanów są nadal białą plamą, nie wiemy, co tam siedzi?
Dobra książka, polecam.

Mi się bardzo podobało, za wyjątkiem końcówki. Ale autor bardzo dobrze stopniuje napięcie, łączy watki i przed wszystkim znakomicie opisuje możliwe wystapienie organizmów morskich przeciwko człowiekowi. Aż ciarki przechodzą jak czytałem o "osach morskich", albo zlodowaciałym metanie. Polecam, jako znakomitą pozycję, to zarówno thriller, jak i powieść katastroficzna- bo jest zagrożenie życia na Ziemii( przynajmniej ludzkiego) oraz powieść o kontakcie z obcą inteligencją. S-F z naciskeim na S w znakomitym wydaniu.