Zapewne na rynku tego typu urządzeń jeszcze wiele będzie się działo. Na palcach jednej ręki, no może dwóch (z jednym palcem w nosie) można policzyć różne modele e-readerów. Każda firma tak kombinuje, żeby jej produkt był niepowtarzalny. Stąd i omawiane w tym wątku PRS-700. Sony dodało kilka bajerów w porównaniu z poprzednim modelem (PRS-505) i testuje, jak te 'udogodnienia' sprawdzą się na rynku. Jak zawsze w podobnych przypadkach jedne będą strzałem w dziesiątkę, inne - niewypałem.
Przed kilkoma dniami doszedł do mnie oczekiwany PRS-505 i jestem z niego zadowolony - dobrze wydane pieniądze. Ale znajdzie się z pewnością wielu, którzy kupią nowszy model, bo choć ma krótszy czas pracy na baterii, to np. zależy im na wyszukiwaniu fraz w tekście i to jest dla nich priorytetem. Dla każdego coś odpowiedniego.
Prawdę mówiąc touchscreen w niektórych momentach pracy z readerem jest wygodny, ale do podstawowej funkcji, jaką jest czytanie, nie jest koniecznie potrzebny. Co do podświetlenia, czy jak niektórzy wolą oświetlenia, to może nie jest ono w teorii dziurą w moście, choć ten zaprezentowany w PRS-700 to śmiech na sali. Nie sprawdzałem tego organoleptycznie. Oglądnąłem kilka filmów na Youtube (np. ten:
http://www.youtube.com/watch?v=glMfDBQGnCc&feature=related). Z obu stron po cztery diody podświetlające tak nierównomiernie, że czytanie nie należy raczej do przyjemnych. Być może jakiś użytkownik tego modelu wyprowadzi mnie z błędu.
Cała zabawa polega na stworzeniu takiego urządzenia, które będzie odpowiednie dla jak najszerszej rzeszy odbiorców. Sytuacja z pewnością zmieni się, jak te czytniki będą ogólnodostępne, także i w Polsce. Poczekajmy trochę. Za kilka lat będziemy się śmiali z tego co teraz wypisujemy, z powagą przedstawiając rzeczowe argumeny.
I już kończąc, mam nadzieję, że te wspólne rozmowy na forum pozwolą innym osobom (tak, jak mi wcześniej) na wybranie takiego urządzenia, które spełni ich oczekiwania. Czego wszystkim życzę.