Witam.

Mam zamiar zakupić kilka ebooków w formacie PDF, gdyż nie istnieją one w wersji mobi czy epub. Jeżeli przytnę marginesy od boków i od góry, będzie się czytać je zupełnie normalnie i z pełnym komfortem. Mam tylko pytanie dotyczące znaku wodnego. Chcę aby informacje o zakupie książki i właścicielu (czyli mnie) były zachowane i czy takie zabiegi na pliku PDF, jak obcinanie marginesów, czy cięcie go na mniejsze kawałki, aby czytać go na zmienionej orientacji ekranu, nie usuną tych informacji? Nie znam się zbyt bardzo na takich rzeczach i do tej pory obrabiałem sobie tak darmowe materiały, a zakupionych w PDF jeszcze nie.

Mój czytnik to Kindle Paperwhite 3. Co do dostosowywania, książki te składają się z samego tekstu i są bez ani jednego obrazka. Marginesy są szerokie - sporo pustej przestrzeni i jak je przytnę od boków i od góry, będzie się czytało bardzo wygodnie, bez konieczności przesuwania czy zmiany orientacji. Książki są w formacie mniejszym niż A4 i tak też przygotowany jest PDF w księgarni, ale przez ogromne marginesy druk jest bardzo drobny.

Przycinać przycina, ale według mnie za mało. Chciałbym prawie zupełnie zlikwidować marginesy, tak aby przerwa między krawędzią ekranu a literami była minimalna i dlatego chciałem przyciąć te PDFy, jednak chcę, aby znak wodny pozostał nietknięty...