S.N.U.F.F. – Wiktor Pielewin
Kontekst postmodernistyczny w powieściach Pielewina
Wiktor Pielewin nie bez przyczyny uznawany jest za czołowego przedstawiciela postmodernizmu. Utwory pisarza magnetyzują, splatając współczesne realia z fantastyką i ironią. Jest wielu autorów, którzy zasługują na szczególną uwagę. Jednym z nich z pewnością jest Wiktor Pielewin. Współczesny rosyjski prozaik zaliczany do grona najbardziej znaczących twórców światowej kultury. Autor uznawany został także za czołowego przedstawiciela postmodernizmu. W tym miejscu warto nadmienić, że postmodernizm to prąd literacki powiązany z filozofią postmodernizmu. Pisarze i poeci prezentujący ten nurt, jak dotąd nie sformułowali żadnego manifestu, czy programu literackiego. Pomimo tego cieszą się znaczącą popularnością. Ich twórczość pozwala zauważyć cechy literatury ponowoczesnej. Tym samym natkniemy się na intertekstualność, autotematyzm, parodię, czy czarny humor. Wiele postmodernistycznych dzieł cechuje ludyczny charakter, wymieszanie wielu stylów, czy „uwolnienie” od celów pozaliterackich. Tym samym możemy zaryzykować stwierdzenie, że są to powieści tworzone wyobraźnią. Wiktor Pielewin długo pracował na pozycję czołowego postmodernisty. Zadbał również o status pisarza „zagadki”. Autor nie bez przyczyny przecież buduje wokół siebie aurę tajemniczości. Co więcej, raczej nie wyjaśnia i nie dementuje krążących plotek. Najpewniej dlatego na temat Pielewina krąży wiele barwnych legend. Nie sposób wyjaśnić również wielu nieścisłości związanych z jego biografią. Jako przykład można wskazać domniemaną datę urodzin pisarza. Najbardziej prawdopodobna, potwierdzana przez wielu to 22 listopada 1962 roku. Niestety, autor ponoć ją zakwestionował, stąd w Słowniku pisarzy rosyjskich XX wieku pod redakcją Piotra Nikołajewa, podaje się rok 1967. Niektórzy krytycy i badacze literatury uważają, że Pielewin mistyfikuje swój życiorys w celach marketingowych. Można przecież przyjąć, że autor, który bacznie strzeże swej prywatności, intryguje. Wzbudza ciekawość, która teoretycznie może wpływać na popularność jego książek. Należy jednak przyjąć, że twórczość Pielewina nie potrzebuje tego rodzaju „promocji”. Pisarz zdaje się niezwykle autentyczny. Niejako „wierny postmodernistycznym standardom”. Nie promuje bowiem ani siebie, ani swych książek. Co więcej, niechętnie udziela wywiadów i decyduje się na kontakt bezpośredni. W zamian autor woli kontakt telefoniczny lub internetowy. „Wspomniana otoczka tajemniczości wykreowała modę na Pielewina, który w konsekwencji zyskał miano pisarza „kultowego”. Jak wiadomo „kultowość” jest sprawą pokoleniową, a jej nieodłącznym elementem i naturalnym uzupełnieniem jest mit lub zespół mitów dotyczących danej postaci. Tak więc w przypadku interesującego nas autora wszystkie warunki, by być twórcą „kultowym”, wydają się spełnione. Pielewin stał się pisarzem „kultowym …”. E.Pańkowska, Powieści Wiktora Pielewina. Kontekst postmodernistyczny. Interpretacje, s.13. Wiktor Pielewin jest laureatem wielu nagród. Warto podkreślić, że w roku 1992 autor otrzymał Rosyjską Nagrodę Bookera za opowiadania zebrane w książce Niebieska Latarnia. W roku 2009 natomiast ogłoszono go najbardziej wpływowym intelektualistą Rosji. Poszczególne utwory autora również zdobywały i zdobywają nagrody. Fakt, że Pielewin jest znanym i cenionym pisarzem zachęca, by sięgnąć po jego twórczość. Wszystkich dzieł najpewniej nie poznamy. Niektórych nie powinniśmy jednak pomijać. W tym roku na polskim rynku wydawniczym pojawi się „S.N.U.F.F.” - zaskakująca antyutopia Pielewina. Do tej pory zainteresowani lekturą musieli sięgać po wydanie rosyjskie. Teraz pojawi się przekład na język polski. „S.N.U.F.F.” opowiada o kulturze przyszłości. Warto przy tym wiedzieć, że powieść można analizować w trzech płaszczyznach. Jako historie tytułowego S.N.U.F.F. – a. Polityczną satyrę na wojnę. Swego rodzaju ostrzeżenie przed technokracją. A także jako dygresje pisarza na temat stereotypowego postrzegania kultury rosyjskiej. Fabuła na pewno na nie rozczaruje. Wyraźnie podkreśla się przecież, że „S.N.U.F.F.” to powieść upolityczniona. Książka, która odnosi się do współczesnego konfliktu Rosji i Ukrainy. Nagrodzono ją w 2012 roku nagrodą „Электронная буква” w nominacji „Проза года”. Na polskim runku najpewniej również odniesie sukces. Czytelnicy z pewnością bardzo niecierpliwie będą oczekiwać premiery. Bardzo możliwe, że będzie to jedna z najbardziej rozchwytywanych książek w tym roku. Nie można się dziwić skoro samo nazwisko autora, zachęca do czytania. Możemy jednak cierpliwe przetrwać ten czas i zaostrzyć czytelniczy apetyt. Dzięki książce „Miłość do trzech zuckerbrinów” przekonamy się o sile pióra Pielewina. To pozycja dla wymagających. Osób, które są gotowe przekonać się, kto tak naprawdę rządzi naszym światem? Tym razem przekorny fantasta Pielewin zmyślnie unika cenzury. Wszystko po to, by ukazać społeczeństwo internetu, konsumeryzmu, niewolnictwa informacyjnego, seksu i terroryzmu. Musimy przy tym wiedzieć, że w terminie „Zuckerbring” ukryte zostały imiona założycieli dwóch gigantów internetowego świata. Jest to - Sergey Brin (Google) i Mark Zuckerberg (Facebook). Tytuł wskazuje, że zuckerbrinów jest trzech, więc o kogo jeszcze może chodzić? „Zuckerbriny — to jakby potrójny wirus. Można go zniszczyć tylko razem z zarażonym człowiekiem. Każdego razu, kiedy udaje mi się wyprawić na tamten świat choć jednego takiego pornozombie, razem z nim znika w niebycie i trójka zuckerbrinów. Niczym nie różnią się od zuckerbrinów rządzących naszym światem. Z jednej strony wychodzi na to, że jest ich bardzo dużo – trzy razy więcej niż zarażonych przez nich ludzi, z drugiej zaś strony – zaledwie trzy. Nie można powiedzieć, że w jednym miejscu mamy kopie, a w drugim oryginały… Ta tajemnica nie poddaje się naszemu rozumieniu…". - Wiktor Pielewin, „Miłość do trzech zuckerbrinów”. Najpewniej wielu z nas nie chce wiedzieć, że właśnie zuckerbrinowie rządzą naszym światem. Warto jednak poznać prawdę. Ta wiedza zmieni nasz sposób postrzegania rzeczywistości.
http://www.psychoskok.pl/produkt/s-n-u-f-f/