Na polskim rynku wydawniczym ukazała się niedawno książka Patryka Nowodworskiego pt. "Bystry detektyw". Jest ona już trzecią publikacją tego młodego autora.
Książka tym razem została poświęcona problematyce kryminalnej, w której nie brak wątków humorystycznych. Autor opisuje w niej historię Eryka Kapustki, który opuściwszy szeregi poznańskiej Policji z powodu zażywania narkotyków, zostaje prywatnym detektywem.
Pracę jako detektyw bohater rozpoczyna od przyjęcia zlecenia pani Marty z Karpacza, która prosi Kapustkę o pomoc w odnalezieniu jej córki - Moniki. Detektyw nie uważa tej sprawy za wybitnie trudną, tym bardziej, że otrzymuje od Marty garść ważnych dla śledztwa informacji, w tym pamiętnik i prywatne nagrania zaginionej. Tymczasem okazuje się, że to właśnie matka Moniki miała motyw, aby uprowadzić córkę. To ona bowiem kilka dni przed zgłoszeniem jej zaginięcia, wykupiła dla córki polisę na życie. Sama jest też w poważnych tarapatach finansowych z powodu uzależnienia od hazardu. Czy to jednak wystarczy, by uznać ją za winną zaginięcia dziewczyny? To sprawa naprawdę dla "Bystrego detektywa". Zachęcam do przeczytania książki autora wydanych już książek: "Kochanki" i "Plebana".