
O'Brien Flann - Trzeci policjant
Autor Trzeciego policjanta nie jest w Polsce szerzej znany, ale na pewno na poznanie zasłu-guje. Na jego debiut na naszym rynku, moim zdaniem, wybrano najlepszą z powieści tego autora. „Nie wszystkim wiadomo, że zabiłem Philipa Mathersa, rozwalając mu szczękę szpadlem" — w pierwszym zdaniu powieści wyznaje nar¬rator Trzeciego policjanta. Bohater snuje opo¬wieść o swoim życiu, ale nie może sobie przy¬pomnieć jak się nazywa. Pamięta wszystko, oprócz swojego imienia i nazwiska. Jest oczywi¬ście zwykłym draniem i mordercą, ale jednocze¬śnie miłośnikiem filozoficznych rozważań oraz twórcą, który pracuje nad książką o teoriach niejakiego de Selby'ego. Razem z nim włóczy¬my się po szalonym świecie wyobraźni 0'Briena, gdzie ludzie zamieniają się w rowery, gdzie piekło staje się dniem codziennym i gdzie wszystko jest możliwe. Komizm i bogata wyo¬braźnia autora nie pozwalają się ani przez chwilą nudzić przy lekturze tej książki. Polecam ją wszystkim, którzy tylko wypatrzą tę skromną książeczkę w księgarniach.