Konto usuniete
|
Murakami Haruki "Norwegian Wood"
Początek powieści to słowa piosenki Beatelsów o tym samym tytule: "I once had a girl/or should I said/she once had me". Cytat o tyle istotny, że oddaje atmosferę oraz treść samej powieści. Głównym bohaterem jest Toru Watanabe, student tokijskiego uniwersytetu, wchodzący w dorosłość i wszelkie lęki, obawy i nadzieje z nią związane. Jest to piękna opowieść o miłośći, o jej różnych obliczach, dla Toru przyjmujących postać 2 kobiet jego życia - Naoko i Midori. Wspomnienia z przeszłości przeplatają się tu z aktualnymi rozterkami bohatera. Dla mnie była to również ważna nauka o dojrzewaniu - w powieści bohater ewoluuje, znajduje odpowiedzi na nurtujące go pytania, próbuje określić priorytety, wartości, cele, konfrontując zasady wyniesione z domu z wolnością i niezależnością oraz potrzebą buntu lat 60. Moim zdaniem "Norwegian Wood" jest najlepszą ze wszystkich powieści Murakamiego, które dotychczas czytałam. Co urzekło mnie w niej oraz innych to bardzo prostolinijne opisy przeżyć i myśli bohatera, odzwierciedlające nieraz bardzo skomplikowane problemy, przed którymi on staje, myśli, do których czasem wstyd się przed samym sobą przyznać. Postaci nie są tu pokazane jednowymiarowo, lecz z całym bagażem ich doświadczeń, wyborów, decyzji i konsekwencji, czy to dobrych czy złych. Polecam ich lekturę, bo są to opowieści o zwykłych ludziach poszukujących niezwykłych odpowiedzi na pytania stawiane przez życie.
|