Teraz jest 22 gru 2024 23:54:15




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 
Modesitt Jr. L.E. - Wieże Zachodzącego Słońca 
Autor Wiadomość
Mod
Avatar użytkownika

Dołączył(a): 16 lip 2007 16:39:15
Posty: 693
Post Modesitt Jr. L.E. - Wieże Zachodzącego Słońca
Obrazek

[url=http://biblioteka.eksiazki.org/index.php/Wieże_Zachodzącego_Słońca]Modesitt Jr. L.E. Saga Recluce - Tom 2 - "Wieże Zachodzącego Słońca"[/url]


Pchany niezdrową ciekawością i nadzieją przeczytania czegoś lepszego od pierwszego tomu serii sięgnąłem po część kolejną, będącą dość odległym w czasie prequelem "Magii Recluce". I moje zaskoczenie, w które wprawiła mnie pierwsza połowa powieści, równe jest - niestety - rozczarowaniu po lekturze całości.

Na dobre "Wieżom Zachodzącego Słońca" wyszła przede wszystkim zmiana scenerii i głównego bohatera. Postać to dość sympatyczna a w dodatku, przynajmniej na początku, niezły rozrabiaka. Creslin hardo przeciwstawia się byciu manipulowanym przez wielkich świata i rzuca wyzwanie swemu przeznaczeniu. Jego przygody od momentu opuszczenia księstwa (?) Westwind zdają się być motorem tej opowieści i jako takie sprawdzają się znakomicie.

Niestety, z czasem akcja zwalnia i od jakiejś połowy jesteśmy raczeni typowymi dla Modesitta "flakami z olejem". Po raz kolejny czytamy mnóstwo mało ciekawych opisów, tak jak w tomie 1, a dodatkowo dochodzą wyjątkowo wkurzające słowne (i nie tylko) utarczki pary głównych bohaterów, Magaery i Creslina - coś w stylu, "jak jedno chce to drugie nie i na odwrót".

Mogąca się wydawać ciekawą, historia powstania Recluce zostaje sprowadzona do nudnych opisów tego, jak powstawały kolejne budynki, oraz jak przebiegał proces zasiewania pól, nawiązywania kontaktów handlowych, osadnictwa, itp. Bohaterowie zmagają się z wieloma trudnościami, a czytelnika (czyt. mnie) to zupełnie nie obchodzi, bowiem w kółko zmuszany byłem do czytania czego to im nie brakuje, jak to im jest źle i jak ciężko muszą na wszystko pracować.

Oto kolejna, przewidywalna do bólu historia z uniwersum Recluce. Z dobrym, nie przeczę, poczatkiem, ale z banalnym i nudnym ciągiem dalszym, aż do mało zaskakującego zakończenia, po którym straciłem już wszelką nadzieję, że ten cykl rozwinie się w coś w miarę "strawnego". Niestety...

Ocena 2/5

_________________
Cytuj:
"Z książkami jest tak samo jak z ludźmi: tylko niewielka część odgrywa dużą rolę, reszta gubi się w wielości."

Gregory Benford - "Zagrożenie Fundacji"


Cytuj:
"Out in the oceans of sand
I saw the future
Of a golden land
Below the plains
I've been meeting my fate
I stood the test
The universe
In the palm of my hand
Oh, am I blessed
Or cursed "


Savage Circus "Legend of Leto II"


04 paź 2008 14:52:15
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 1 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do: