według mnie lekka przesada. tzn owszem pierwszy post powinien być rozbudowany, wprowadza w to kim jest autor danej książki i o czym dany tytuł traktuje, ale kolejne to chyba bez sensu? rys "historyczny" jest więc kolejne posty to zdania in plus albo in minus z uzasadnieniem. a jak będzie słów 99 to co? musze jeszcze jedno na siłę dopisać. że jużnie wspomnę, zę raczej nie mam czasu ani chęci liczyć tych słów... moze się czepiam, więc żeby nie było że to spam (bo odnosze wrażenie że bardzo dużo postów jest tak traktowanych i może dlatego ruch na tym forum taki z lekka zamierający) to tego mojego posta do licznika można nie wliczać:P a co:P

Nie, to nie jest przesada. Niestety trzeba było ustalić jasne reguły, gdyż bardzo wiele osób zaśmiecało to forum postami w stylu "polecam tą książkę". Pewnie jeszcze część znajduje się w koszu. I przypominam, że to jest dział RECENZJE. A recenzja zawiera Twoje przemyślenia na temat danej książki, więc 100 słów to nie jest zbyt dużo. Jeżeli chcesz podyskutować to jest do tego przeznaczony inny dział. I nie tragizuj, bo aż tak się ilości słów nie czepiamy.

Ja mam pytanie małe: napisałem recenzję "Oskara i pani Róży" na konkurs w szkole. Wygrałem go, ale nie chcę żeby ta praca poszła na marne. Zamiast trzymać tą recenzję w szufladzie żeby gniła, wolałbym ją zamieścić w niniejszym dziale, ale taki temat już istnieje. Mam wobec tego napisać nowy, konkurencyjny temat, czy dopisać się do starego? Regulamin powinien zawierać jakiś punkt, który by to wyjaśniał, ja jestem nie obeznany z działem RECENZJE dlatego wolę zapytać.

Popatrz punkt 4 regulaminu odpowiedzi. Tak więc jak najbardziej możesz zamieścić swoją recenzję w istniejącym już temacie. Nie ma sensu dublować wątków.

Witam. Wczoraj zamieściłem trochę rezenzji, z czego dwie mi usunięto. Rozumiem, że były za krótkie w myśl regulaminu. Mój błąd, bo na zapamiętałem wszystkich wymogów pisania na tym forum. Do tej pory drukowałem w prasie i jakiś nikt mi aż tak rygorystycznie recenzji nie traktował, ale trudno. Postaram się dostosować. Moim zdaniem 200 słów czasami to może być za dużo na recenzję, jeśli ktoś jest zwięzły i kominikatywny, to przedstawi sedno w mniejszej ilości słów. Nie wnikam w chęć nabijania postów, bo to jest dla mnie nieistotne. Ale mogę jedynie powiedzieć, że karanie ostrzeżeniem za umieszczenie recenzji, która jest za krótka, albo zdaniem moderatora mało interesująca jest lekką przesadą. To jest działanie przeciw Forum i czytającym je uczestnikom. Można wyrzucić recenzję, ale żeby dawać ostrzeżenia?

Regulamin jest jasny, czytelny i ogólnodostępny. Rejestrując się na forum zaakceptowałeś go, czyli stwierdziłeś, że będziesz go przestrzegał. Z różnych powodów regulamin wygląda tak, a nie inaczej. Możliwe, że jest aż za bardzo rygorystyczny, ale niestety musi taki być. Skoro go zaakceptowałeś i obiecałeś przestrzegać, to powinieneś to robić. A skoro recenzje nie były zgodne z regulaminem, to zostały przeniesione do kosza oraz zostały przyznane ostrzeżenia. Jak sama nazwa wskazuje mają one ostrzec autora, że coś robił źle i złamał regulamin oraz wskazać mu, że ma się tego wystrzegać w przyszłości.

Uważasz, że 200 słów to za dużo? Wystarczy krótka notka o autorze oraz kilka słów na temat fabuły i już masz 200 słów. A do tego własna recenzja i podsumowanie? Moim zdaniem limit mógłby wynosić 300, 400 a nawet 500 słów i byłoby dobrze. Po lekturze nawet krótkiej książki zazwyczaj nasuwa się czytelnikowi przynajmniej kilka zdań refleksji. I to zazwyczaj wystarcza aby wypełnić limit. Jeśli ktoś po lekturze książki mającej 400 stron ma problem żeby napisać kilkanaście zdań o niej, to powinien albo odłożyć książki, albo pióro (ewentualnie klawiaturę).

PS. Do odwoływania się od ostrzeżeń służy inny dział.

Dzięki za reakcję. Nie mam zamaru się odwoływać od ostrzeżeń. Zgłosiłem w dyskusji, jak i inni, swoje uwagi odnośnie, moim zdaniem, zbyt rygorystycznych zasad. Sądzę, że krótkie recenzje mają też rację bytu. Nie wszystko musi mieć, zgodnie z teorią Arystotelesa, początek, środek i zakończenie, żeby być celnym i ciekawym. Najsłynniejsza i najkrótsza recenzja (wydawca ocenił "Katedrę Notre Dame" Hugo, jeśli dobrze pamiętam, tylko samym wykrzyknikiem "!" ) przeszła do historii i wszyscy o niej pamiętają do dziś. Oczywiście nie mówimy o takich ekstremalnych przypadkach, ale czyż nie od umiejętności posługiwania się językiem, jego zwięzłości i komunikatywności zależy to co mówimy i jak mówimy czy piszemy? Jestem w stanie napisać i recenzję na 2000 słów, pytanie tylko po co i czy ktoś będzie chciał tyle czytać? Podsumowując: moim zdaniem krótkie wcale nie znaczy złe. Podrzuciłbym nawet pomysł na najkrótszą i najlepszą recenzję książki.

W Twoim rozumowaniu jest jeden mały błąd. Nie wszyscy myślą tak jak Ty. Wcześniej, gdy nie było limitu słów, wielu użytkowników raczyło nas recenzjami 1-2 zdaniowymi treści: "Bardzo fajna ta książka. Przyjemnie się ją czyta. Polecam.". I jeszcze byli oburzeni, że ostrzeżenia wlepiamy! Przecież regulaminu nie łamali! Ja byłem przeciwny nadmiernym obostrzeniom (i dalej jestem), ale po takiej fali idiotów i spamerów musieliśmy wprowadzić stosowne poprawki do regulaminu. Tak więc jeśli nie pasuje Ci limit słów, to podziękuj tamtym idiotom.

Nie do końca takie jest moje rozumowanie. Jako socjolog wiem, że nawet prosta i krótka opinia jest cenna, np: masz na forum 45 jednozdaniowych wypowiedzi, że książka jest super, przeczytałem i polecam, oraz 3 długie recenzje, które na przykład mówią, że książka jest i ich odczuciu słaba. Czy naprawdę jest więc słaba czy może recenzenci zjadliwi? Moim zdaniem mając dopuszczone wszystkie opinie, czyli większą ilość, wiemy ile osób daną książkę przeczytało i ilu wyniosło jakieś pozytywne reakcje. Fakt, nie potrafią nic więcej napisać, ale to ich nie dyskwalifikuje jako czytelników i opiniodawców. Rozumiem, że takie forum głupio wygląda. Na forum Nikona, są takie jednozdaniowe opinie i dają mi poczucie, że wiem więcej, bo jeśli 40 osób testowało dany obiektyw, to już jest bardziej miarodajne niż dwie bardzo wyczerpujące recenzje. Nie zrozum mnie źle, czepiam się dla dobra sprawy, choć gdybym był moderatorem to pewnie bym się wściekał. Pozwolisz, że pozostanę przy swoim zdaniu. W każdym razie każde forum propagujące pisanie i czytanie w dzisiejszych czasach jest cenne, więc go nie krytykuję tylko zastnawiawiam się czy dla dobra szerszego spojrzenia, mając na uwagdze to co napisałeś, nie dopuścić jednak więcej opini, poza spamem oczywiście.

Od szerszych opinii jest dział dyskusje literackie, gdzie można szczegółowo o danej książce podyskutować. Tam krótsze wypowiedzi nadają się idealnie. Natomiast jeśli ktoś pisze jednozdaniową recenzję, to jego opinia nie jest moim zdaniem reprezentatywna, bo jeśli ktoś potrafi po kilkuset stronach napisać tylko "Fajna książka. Polecam.", to zaczynam się zastanawiać, czy on daną książkę czytał, czy też chciał tylko nabić wymaganą ilość postów. I dlatego regulamin został zaostrzony. Przykro mi, że porządni użytkownicy przez to cierpią, ale nie będziemy nikogo faworyzować ani przymykać oka, bo później każdy będzie tego samego żądał.

Jest to niestety moje ostatnie zdanie w tej dyskusji, ponieważ wyjeżdżam na czas bliżej nieokreślony i będę miał problemy z dostępem do internetu. Mam nadzieję, że zdążyłem Ci wytłumaczyć naszą postawę.

Pozdrawiam