Lehane Dennis - Pułapka zza grobu
Lehane Dennis - "Pułapka zza grobu"Trzeci tom z cyklu o parze detektywów,
Angeli i
Patricku lekko mnie zawiódł. Mając jeszcze w pamięci doskonały tom drugi, spodziewałem się tendencji zwyżkowej, a tu... Cóż, grzechem byłoby nazwać
"Pułapkę zza grobu" książką słabą, bo
Lehane poniżej dobrego poziomu nigdy nie schodzi, jednak porównując ze znakomitą
"Ciemności, weź mnie za rękę", dużo elementów w trzeciej częsci serii, po prostu, "słabuje".
Sama intryga jest bardzo dobra. Autor sukcesywnie zwodzi czytelnika, by - gdzieś po upływie 2/3 fabuły - wykonać niezłego twista. Z innych, świetnych pomysłów, jest "rzucenie" naszych bohaterów na obce terytorium, z dala od
Bostonu, kontaktów i powiązań, oraz pozbawienie ich wsparcia ze strony nieocenionego twardziela,
Bubby, który czasami - w poprzednich tomach - niczym
deus ex machina rozwiązywał większość problemów detektywów. Po prostu w tej części
Angie i
Patrick mają zdecydowanie bardziej "pod górkę", niż zazwyczaj... i to mi się podobało.
Nie podobał mi się za to sposób, w jaki potraktowano balast doświadczeń, którego ciężar czuć było pod koniec
"Ciemności, weź mnie za rękę". W końcówce widzieliśmy Patricka przytłoczonego tym, czego doświadczył i Angelę, której równie ciężko było pogodzić się z tym, co się stało. W
"Pułapce zza grobu" o tych wydarzeniach się wspomina, o tym się mówi, ale jakoś dziwnie trudno mi uwierzyć w emocje bohaterów. Coś tu po prostu zgrzyta.
No, ale ostatecznie
"Pułapka zza grobu" to nie studium ludzikiej psychiki, ale kryminał i powieść sensacyjna, przede wszystkim. Kryminał, co prawda, zaledwie dobry, ale efektownej sensacji niemało. Oczami wyobraźni widziałem sekwencję pościgu i strzelaniny na moście - w opisywaniu scen akcji
Lehane jest naprawdę dobry!
A wracając do minusów, to jednym z poważniejszych jest rozwiązanie intrygi, w które jakoś nie mogę uwierzyć. Niby wszystko gra, ale punkt zwrotny oparty jest na dziwnym zbiegu okoliczności, tak dziwnym, że nie sposób dać mu wiary. Tytułowa "pułapka zza grobu", która jest głównym elementem twista trąci trochę takim rozwiązaniem siłowym, które autor wykorzystał z braku lepszych pomysłów.
Mimo tego,
"Pułapka zza grobu" to ksiązka dobra. Nie taki znowu banalny kryminał i "rzadka" sensacyjka, ale całkiem przyzwoity kawał sensacyjnej prozy ze świetnymi, budzącymi sympatię bohaterami głównymi. Szczerze powiedziawszy,
Angie i
Patrick, to w tej chwili moje ulubione postacie z poletka prozy kryminalnej i chyba na długo tak zostanie.
Książkę - mimo kilku niewielkich wad i lekkiego obniżenia poziomu w stosunku do poprzedniego tomu - zdecydowanie polecam!
Ocena: 4/5