Kearney Paul - Boże Monarchie - Wyprawa Hawkwooda
Zaczeło się obiecująco. Mmmm swąd spalonego miasta, panika ludności uciekającej przed rzezią, morderstwa, tortury, gwałty, dezercje, bestialstwa. Beznadziejność śmierci przegranych. Bezwględność zwycięzców. Z takim przytupem mogłyby się zaczynać wszystkie książki.
Autor powoli rozwija przed nami świat swojej książki. Oczywiście bardzo szybko zauważycie rzucające się podobieństwa do Europy czasu renesansu. Tytułowe Boże Monarchie to państwa połączone sojuszem politycznym jak również wiarą w jednego Boga. Religia jest również powodem wielkiej nienawiści i wojny między Bożymi Monarchiami, a imperium niewiernych Merduków. Pierwszy tom cyklu rozpoczyna się upadkiem Aerithu, jednego z największych miast świata, centrum kulturalnym, naukowym a co najważniejsze religijnym ramussian (mieszkańcy Bożych Monarchii). Wypisz wymaluj Konstantynopol. Wraz z upadkiem Aerithu bezwględni Merdukowie rozpoczynają pochód mający na celu nawrócenie ramussian na prawdziwą wiarę. Dżihad jak się patrzy. Prócz tego odkryto mapę świadczącą o tym że gdzieś za wielką wodą może istnieć kontynent pełen nieodkrytych bogactw i możliwości awansu dla ubogiej szlachty. Nie wypada również nie wspomnieć o ludziach obdarzonych magicznymi zdolnościami, których to głowa kościoła ramussiańskiego postanowiła wysłać na stos. Jak widać dużo się dzieje, i bohaterowie nie mają czasu na wytchnienie, czytelnik również.
Abstrahując od samej fabuły muszę przyznać że mimo zauważalnych (właściwie bijących po oczach) podobieństwach do historii Europy książkę czytało mi się zaskakująco łatwo i przyjemnie. Moją sympatię zdobył bardzo szybko jeden z głównych bohaterów imieniem Corfe. I jeśli mam być zupełnie szczery to tylko dla niego przeczytałem cały cykl, śledzenie jego historii stało się dla mnie w tamtym czasie narkotykiem. Właściwie to nie wiem kiedy połknąłem wszystkie 5 tomów. Oczywiście nie gwarantuję że i dla was przygody Corfe'go i spółki będą równie ciekawe i zajmujące, ale uważam że warto zaryzykować.
Ocena: 4/6.