Ultra Montana to fikcyjny kraj, zacofany pod względem cywilizacyjnym, kulturowym, politycznym itd. Władzę sprawują tu sędziowie wybierani na 10 lat - nie muszą mieć oni żadnych kwalifikacji. Kraj zapomniany przez cały świat, kraina rodem z westernów i brazylijskich telenowel. W opisie wydawniczym świat przedstawiony w "Ultra Monatana" jest podobny do tego z powieści Faulknera i CortĂĄzara. W takim to świecie żyje Sandra Coluna, główna bohaterka książki, na początku historii zaledwie dziewczynka, potem już kobieta, bardzo zmysłowa i pociągająca. Jest niewykształcona, ale czy głupia? Raczej nie, skoro w końcu postanawia się wyrwać ze swego otoczenia i emigrować do rozwiniętej cywilizacyjnie Republiki. Razem z nią wyjeżdża jej przyjaciółka Kinga ze swoim narzeczonym Piotrem, aby szukać szczęścia z dala o biedy i okrucieństwa rodzinnego kraju.
"Ultra Montana" ma swoją niepowtarzalną atmosferę, która wciągnęła mnie do pierwszego momentu. Od tej książki wprost nie można się oderwać, zanim nie doczyta się jej do końca. Nie jest to może literatura najwyższych lotów, ale z czystym sumieniem mogę ją polecić.