SONDAŻ

- Zostało ci 15 sekund życia. Czy jest coś, co chciałbyś teraz zrobić? Coś, co chciałbyś powiedzieć swoim bliskim?
- Śmierć. Nie tak to sobie wyobrażałem. Żadnego dramatyzmu, grozy, płaczu i zgrzytania zębów, nawet element zaskoczenia jest mało spekatkularny i raczej wątpliwy. Ale skoro już – wyciąga paczkę papierosów, tłumacząc – mam astmę. Żona się wścieknie...
Po wciągnięciu pierwszej porcji dymu zaczyna się dusić, po chwili kaszle krwią i umiera.

- Zostało ci 15 sekund życia. Czy jest coś, co chciałbyś teraz zrobić? Coś, co chciałbyś powiedzieć swoim bliskim?
Dłuższą chwilę lustruje mnie wzrokiem, po czym wzdycha głęboko i mówi:
- Pozwoli pan, że usiądę na chwilę.
Siada ciężko na krześle, którego tylne nogi niespodziewanie łamią się. Krzesło przewraca się wraz ze swoim pasażerem, który rozbija głowę o ziemię i umiera.

- Zostało ci 15 sekund życia. Czy jest coś, co chciałbyś teraz zrobić? Coś, co chciałbyś powiedzieć swoim bliskim?
- Ha! Nikt nie wierzył w tak zwane teorie spiskowe”! Od początku podejrzewałem, że w tym mikrofonie są ukryte szybkostrzelne mikrostrzykawki wypełnione trucizną. Ale mnie nie dostaniecie! Jeśli już muszę umrzeć, sam zadecyduję o momencie śmierci. Specjalnie na takie okazje zawsze noszę przy sobie...
Wyjmuje zza paska rewolwer, celuje w ucho i oddaje strzał. Odrzut pistoletu sprawia, że kula nie trafia centralnie i samobójca umiera z powodu utraty krwi dopiero po 15 sekundach.

- Zostało ci 15 sekund życia. Czy jest coś, co chciałbyś teraz zrobić? Coś, co chciałbyś powiedzieć swoim bliskim?
- Co?! Wszystkich, którzy mnie teraz słyszą, chciałbym ostrzec, że jeśli usłyszą kiedykolwiek podobną bzdurę, niech nie bedą pożywką dla dennych programów telewizyjnych w stylu „ukryta kamera”, niech nie dadzą się zmanipulować. Co gorsza, mimo absurdu całej sytuacji, może pojawić się w mózgu zjawisko autosugestii, które jest w stanie doprowadzic do...
Umiera.

- Zostało ci 15 sekund życia. Czy jest coś, co chciałbyś teraz zrobić? Coś, co chciałbyś powiedzieć swoim bliskim?
Wyjmuje z kieszeni karty do gry i zaczyna tasować.
- Może partyjkę? Zawsze lubiłem grać w karty, a nigdy nie mogłem znaleźć na to czasu – tłumaczy, jednocześnie rozdając karty, po czym patrzy w swój zestaw z wyrazem rozczarowania – cholera, nic pod kolor.
Zastanawia się jeszcze chwilę nad posunięciem, po czym umiera.

- Zostało ci 15 sekund życia. Czy jest coś, co chciałbyś teraz zrobić? Coś, co chciałbyś powiedzieć swoim bliskim?
- proszę sobie darować. Nie mam czasu na głupie żarty, muszę...
Umiera.

- Zostało ci 15 sekund życia. Czy jest coś, co chciałbyś teraz zrobić? Coś, co chciałbyś powiedzieć swoim bliskim?
- Marian, klucze leżą pod wycieraczką, dokumenty w kredensie, nie zapomnij nakarmić psa i wywiesic pranie.
- To wszystko?
- Reszta jest zapisana w notesie, który lezy na biurku obok komputera. Rachunki zapłacone, także nie ma powodów do...
Umiera.