Teraz jest 19 kwi 2024 3:58:50




Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 
Niewolnicy w XXI wieku? 
Autor Wiadomość
Użytkownik

Dołączył(a): 28 lut 2008 13:49:00
Posty: 294
Post Niewolnicy w XXI wieku?
Barbara Ehrenreich - "Za grosze. Pracować i (nie) przeżyć".
Barbara Ehrenreich, dziennikarka amerykańska, w swojej książce-reportażu opisuje własne przeżycia. Postanowiła ona sprawdzić na własnej skórze, jak to jest być siłą pracującą w Ameryce. Na pewien czas zaprzestała pracy, zostawiła dom i dostatnie życie, wcieliła się w rolę przeciętnej osoby poszukującej pracy. Cały ten czas oraz wszelkie doświadczenia pracownicze opisała w swojej książce.
Ameryka, kraj wolności, kraj marzeń! Może kiedyś tak było. Życie ma jednak swoje realia, jakże inne od szczytnych ideałów. Trudności ze zdobyciem pracy. Trzeba mieć jakieś pieniądze, by przetrwać ten okres. Praca na kilku etatach, by uciułać jakieś oszczędności. Wynajęte pokoje o najniższym standarcie, tyle tylko, że niezarobaczone. Pokoje, za które często nie ma, czym zapłacić. Mizerne wyżywienie. Czy paczkę chipsów, którą zabierały ze sobą sprzątaczki do pracy /na bułkę z wędliną nie było ich stać/ można nazwać śniadaniem?
Jednak nie ma niewolnictwa, wyzysku, bezwzględnej eksploatacji człowieka. Jest wolność. Można swobodnie jeździć po całym kontynencie, zmieniać pracę, bo przecież w Stanach nie ma niewolnictwa od czasów wojny secesyjnej!
Jeśli weźmiemy pod uwagę, że autorka jest Amerykanką, to można sobie wyobrazić, jak wygląda życie obcokrajowców!
A my wielokrotnie zazdrośnie patrzymy na dolary zarobione przez sąsiadów...
Patrząc na nędzne, większości polskiego społeczeństwa, życie w Polsce, wypada tylko pocieszyć się, że istnieją inne kraje, nawet takie potęgi, jak USA, gdzie są ludzie żyjący na naszym poziomie...
Może ktoś z czytelników żyje, lub pracował za granicą i podzieli się wrażeniami?


08 maja 2008 20:17:56
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 29 kwi 2008 12:00:06
Posty: 77
Lokalizacja: z majatku;)
Post Re: Niewolnicy w XXI wieku?
bocian napisał(a):
Patrząc na nędzne, większości polskiego społeczeństwa, życie w Polsce, wypada tylko pocieszyć się, że istnieją inne kraje, nawet takie potęgi, jak USA, gdzie są ludzie żyjący na naszym poziomie...
Może ktoś z czytelników żyje, lub pracował za granicą i podzieli się wrażeniami?


Z pewnego punktu widzenia Polska jest krajem iscie niewolniczym. Ale w wielu przypadkach proba ratowania sytuacji poprzez prace za granica jest uluda. Bo na przykladzie z zycia wzietym czlowiek wyjezdza do pracy za granice, a tymczasem rozpada mu sie pozostawione zycie w Polsce. Nierzadko nawet dochodzi do utraty rodziny i domu. Choc czasem zycie serwuje ciekawe rozwiazania takich problemow. Zeby nie byc goloslownym zapraszam do lektury internetowej publikacji pod adresem http://scibor1.blox.pl i kontynuacji na http://agronauta.blox.pl. To przekroj przez ponad dwa lata zycia i pracy na farmie w Finlandii, z odskoczniami do tego co w tym czasie dzieje sie w Polsce. W przygotowaniu ebook na podstawie tych blogow.

_________________
wszystko dzieje sie po cos


08 maja 2008 21:20:12
Zobacz profil
Post 
Mieszkam w Niemczech, i tak sobie ogladalem, najpierw turkow pracujacych po 14 godzin na dobe , zmywajac talerze w knajpach, pozniej kolumbianczykow, zmywajacych talerze, nastepnie rosjan, a teraz niestety polakow...Ale mysle sobie, ze to jest nic w porownaniu z dziecmi pracujacymi w kopalnaiach amerykii poludniowej lub dziecmi zmuszanymi do niewolniczej pracy w fabryczkach tekstylnych w indiach.A ubrania z tych fabryczek kupujemy my wszyscy w tanich sklepach, lub w w popularnych butikach np.GAP (ostatnia afera z przymusowa praca dzieci indyjskich dla tego koncernu!!)...


10 maja 2008 2:41:43
Użytkownik

Dołączył(a): 27 lut 2008 20:43:42
Posty: 42
Post 
Tak sobie myśle że mimo iż niewolnictwo istniało praktycznie od zawsze i pewnie będzie istnieć jeszcze przez długi długi czas to zniesienie niewolnictwa tylko pogorszyło jego warunki.
Spójrzmy tylko na Amerykę z czasów legalnego niewolnictwa. Murzyni pracowali tam ciężko, często ponad siły. Mieli jednak dach nad głową i dostawali regularne posiłki. Można powiedzieć że żyli w o wiele lepszych warunkach niż współcześni niewolnicy, a kiedy stawali się zbyt starzy na pracę na plantacji dostawali lekką pracę na przykład jako kamerdyner.
W starożytnym Rzymie niewolnictwo miało jeszcze łagodniejszą formę. Inteligentni Grecy sami zaprzedawali się w niewole rzymskim bogaczom by zapewnić sobie wygodne i dostatnie życie.
Dopiero w dzisiejszych czasach niewolnictwo wiąże się z takimi okropieństwami jak zmuszanie dzieci do pracy ponad siły za głodowe porcje jedzenia.


11 maja 2008 17:57:48
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 07 gru 2008 21:43:35
Posty: 22
Post 
Niewolnictwo będzie istniało aż do momentu, gdy będzie istnieć gigantyczne rozwarstwienie społeczne i materialne jakie mamy dzisiaj. Biedny człowiek jest bez szans w starciu z wielkimi koncernami czy wymiarem sprawiedliwości. Co do pojęcia niewolnictwo mam tu raczej na myśli kasjerkę w Biedronce czy robotnika w fabryce. By bronić własnych interesów trzeba dysponować dużymi środkami, większość ludzi ich nie ma, duże spółki mają zawsze pewną nadwyżkę, którą wydają na walkę z konsumentami - to jest ich największa przewaga. Wg mnie czynnikiem pogłębiającym to zjawisko jest korupcja. Co do tego ostatniego nie mam żadnych złudzeń, prędko nie zniknie.


29 gru 2008 21:40:26
Zobacz profil
Użytkownik

Dołączył(a): 23 kwi 2008 21:44:20
Posty: 69
Post 
Niewolnictwo (w sensie zależności ekonomicznych) istniało i będzie istniało bo nie ma dla niego alternatywy przynajmniej na tym świecie. Dlaczego? Bo istnieli istnieją i zawsze będą istnieć ludzie którym należy się więcej i ludzie którym należy się mniej. Czasami jest to ok czasami nie. Jak ktoś pracuje więcej to należy mu się więcej, ale z drugiej strony więcej należy się także dajmy na to neurochirurgowi niż np. sprzedawczyni z Biedronki. Istnieli istnieją i zawsze będą istnieć ludzie którzy chcą, lubią kierować innymi ludźmi oraz ludzie którzy bardziej komfortowo czują się wykonując określone polecenia (może lepiej i bardziej ogólnie brzmi ludzie przed którymi stawia się określone zadania).
To jest oczywiście tylko jeden z powodów zróżnicowania społeczeństwa.
Kolejny:
Kredyty - jak masz dużo to stać cię na duuuży kredyt jak masz mało to co najwyżej na malutki kredycik. Ale jak już go weżniesz to musisz go spłacić. Wiec stajesz się zakładnikiem banku. Jak masz kredyt to masz większe opory przed zmianą pracy, zmianą miejsca zamieszkania, zaczyna się wpadać w korkociąg zależności.
Pewnie można tu wymieć kilka innych mniej lub bardziej istotnych rzeczy powodujących to że jedni mogą żyć a inni muszą zapier....ć na życie.
Dywersyfikacja warstw społecznych jest naturalna w społeczeństwie kapitalistycznym.
Z doświadczenia wiemy że socjalizm jest ok ale tylko jako idea i w rzeczywistości raczej się nie sprawdza wiec pozostaje nam trwać w społeczeństwie kapitalistycznym pseudodemokratycznym w którym ci bardziej równi to ci z grubszymi portfelami.
Z drugiej jednak strony społeczeństwo kapitalistyczne to nie jest społeczeństwo kastowe jak w Indiach. Zdarza się że osoba pochodząca z dolnej warstwy może wspiąć się może nie do elity ale do pierwszego kwartylu społeczeństwa pod względem zamożności. Oczywiście jest to trudne.

PS.
Jako lekturę związaną z tematem polecam: Bilion dolarów-Andreasa Eschbacha


30 gru 2008 2:50:45
Zobacz profil
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Utwórz nowy wątek Odpowiedz w wątku  [ Posty: 6 ] 


Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zalogowanych użytkowników i 2 gości


Nie możesz rozpoczynać nowych wątków
Nie możesz odpowiadać w wątkach
Nie możesz edytować swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów

Skocz do:  
cron