Co myślicie o tym czytniku? W empiku za 629 zł....

Specyfikacja ze strony producenta:
Wyświetlacz: Zintegrowany 6" (800x600), 16-poziomów E-Ink Pearl
Rozmiar Pamięci Wewnętrznej: 2GB
Zainstalowana Ilość Pamięci RAM: 128MB
Typ karty pamięci: Obsługiwane 32GB Micro SD/Micro SDHC Card
Procesor: Samsung S3C2416
Częstotliwość Wewnętrzna: 400MHz
System operacyjny: Linux
Cechy: Klawiatura QWERTY, G-Sensor
Czcionka: 7 rozmiarów czcionki, możliwość instalowania własnych
Zainstalowane aplikacje: Zegar, Przeglądarka internetowa, Kalendarz, Notes ,Słownik ,Gry
Słowniki kompatybilne z StarDict
Obsługiwane języki: 24 (w tym polski)
Obsługiwane Formaty:
Text: EPUB & PDF z Adobe DRM,FB2,MOBI,TXT,RTF,PDB,HTML,HTM,CHM,DJVU,DOC,XLS,PPT,ZIP,RAR
Audio: MP3, WMA, WAV, OGG
Obraz: JPEG, BMP, GIF, PNG, TIFF
VIDEO: brak
Wbudowane Urządzenia: Tuner FM, Wi-Fi, głośniki, czujnik ruchu
Dodatkowe Akcesoria: Ładowarka, Słuchawki, Skrócona Instrukcja Obsługi, Skórzany Pokrowiec
Dołączone Kable: Kabel mini USB
Port Słuchawkowy: Mini jack 3,5 mm
Technologia baterii: Litowo Polimerowa 1300 mAh
Średnia żywotność baterii w trakcie pracy: Tryb Czytania Czas: Max 10000 str
Kolor Zewnętrzny: Czarny
Głębokość: 10.3 mm
Wysokość: 125 mm
Szerokość: 192 mm
Waga Nominalna: 0,3 kg
Okres Gwarancji: 24 miesiące

Ktos go ma i moglby podzielic sie wrazeniami?
Do 10 lipca sa w promocji 15% taniej w empiku.

Posiadam ten czytnik od miesiąca. Nie mogę go porównać z innymi, bo to mój pierwszy:) Mnie zadawala, bo:
- bateria trzyma 2 tygodnie przy użytkowaniu dziennie po 8 godz.
- czyta wszystkie pliki bez problemy, zero krzaczków,
- genialnie słucha się muzyki lub radia (można w tle sobie właczyć),
- menu czytelne.
Ktoś będzie miała jakieś pytania, to chętnie odpowiem.

Mogę napisać małą recenzję, bo właśnie dostałem go na urodzinki kilka dni temu od kochanej rodzinki.

Model to PER5162BEN, kupiony 10.2011 w empiku za ok. 650 zł.
Najpierw zalety:
Czytnik jest w praktycznym etui z zapinką magnetyczną. Przyjemnie trzyma się w ręce. Miałem w łapkach kilka dni temu jakiś większy czytnik (ok. 10 cali) i tamten był zdecydowanie za duży: nie mobilny, za to starający się robić za "urządzenie do internetu", co było nieporozumieniem, bo wyświetlacz jak dla mnie jest zbyt powolny na surfowanie. Poza tym - co to za web w odcieniach szarości. Ale wracajmy do tematu: uważam w związku z powyższym, że 6 cali mojego Prestigio jest optymalne do czytania książek w połączeniu z mobilnością, a etui w zestawie stanowi dodatkowe zabezpieczenie. Etui miało dość przykry, bardzo intensywny, chemiczny zapach, ale wyśmierdziało się po kilku dniach.

Czytnik ma 2 GB pamięci na karcie mini-SD. Próbowałem przez ciekawość włożyć tam kartę 1 GB i mimo kilku prób z różnym formatowaniem czytnik jej nie widział. No, ale raczej będę szedł w górę z pojemnością, a nie cofał się, więc to chyba nieistotne, aczkolwiek nieco dziwne. W zestawie są też dość dobre słuchawki. Czytnik nie ma ładowarki - ładowanie wyłącznie przez kabel USB.

Również przez kabel USB kopiuje się do czytnika pliki. Bluetootha nie ma.

Wyświetlacz ma ładny kontrast i w zupełności mnie zadowala. Ekran jest lekko matowy, więc nie odbija otoczenia jak dzisiejsze laptopy. Kontrast jest wystarczający i liczy się po prostu dobre światło zewnętrzne. Jako anarchista antyunijny polecam do pokoju tradycyjną edisonowską lub halogenową, nieenergoszczędną żarówkę.

Czytnik ma szeroki profil otwieranych plików. Testowałem rtf, ebub, fb2, txt oraz doc i pdf. epub i fb2 otwierają się bez problemów (testowałem bez DRM). rtf również, aczkolwiek trafiłem na plik, który miał zaszyte jakieś dziwne kodowanie (być może windowsowe zamiast utf8), przez co wyświetlał się z krzaczkami. W open office wyeksportowałem to do txt i było OK. txt musi być w kodowaniu utf8. Z plików doc nie udało mi się otworzyć ani jednego, ale nie mam ich zbyt dużo, więc może to pech. W każdym razie - nie należy na to liczyć; raczej nastawić się na konwersję open officem do rtf.

Co do epub to ten format narzuca niestety krój czcionki, a ja jestem zwolennikiem bezszeryfowej, więc nie zamierzam z niego korzystać. Wolę mieć możliwość zmiany. Zainstalowałem na czytniku Tahomę (kopiuje się ttf do odpowiedniego folderu) i wówczas czytnik pozwala na wybór czcionki w plikach txt.

txt nie obsługuje za to przenoszenia wyrazów, co przy pełnym justowaniu skutkuje czasem dużymi odstępami w wierszu, ale to już jest niezależne od czytnika. natomiast w plikach rtf wyrazy są dzielone, co osobiście lubię. Z tym, że brak dzielenia nie jest jakąś dużą przeszkodą.

Ostatni format to pdf. Czytnik potrafi czytać go w zachowanym układzie strony - co przy dokumentach w formacie A4 jest praktycznie niemożliwe bo albo mamy tekst pisany maczkiem albo - gdy go powiększymy - nie mieści się na ekranie a przewijanie powoduje duży, niekomfortowy skok. Skalowanie też daje obraz za mały, a po powiększeniu od razu za duży.
Możemy jednak włączyć wtedy flow, czyli łamanie linii zgodnie z krawędzią ekranu (opcja ta nazywa się w menu "czytaj jak plik / czytaj jak zdjęcie) - co pozwala na normalne skalowanie i czyta się lepiej. Aczkolwiek tryb ten nieco się gubi, tzn. jeśli w pdf wyrazy były dzielone, to przy łamaniu linii wyraz będzie przeniesiony nawet jeśli wypada pośrodku ekranu, przez co zaburzony jest układ akapitów. Można tak czytać pdf, jeśli nam na nim zależy, ale jest to raczej proteza i na pewno będę wolał uprzednią konwersję do txt - dużo wygodniejsze. Poza tym mam wrażenie, że strony pdf wczytują się dłużej.

Czytnik umożliwia słuchanie mp3 i radia - również w tle. Jakość dźwięku jest OK i nie mam tu wiele do powiedzenia. Tak samo jak i o grze saper i gobang: nie grałem i nie zamierzam.

Najbardziej blado wygląda sprawa www. Czytnik ma klienta WiFi i przeglądarkę www ale moim zdaniem nie nadaje się ona do realnego użytku. Brak kolorów i wolne odświeżanie ekranu powodują, że wędrówka joystickiem po kolejnych linkach strony, aby je otworzyć, jest mordęgą. Można tego używać od biedy, ale zgrzyta się zębami. Poza tym nie udało mi się zalogować na żaden serwis, wymagający logowania. Być może brak jest obsługi https, a może powód jest inny. Poza tym: przewijanie strony. Jeśli nie mieści się w pionie, to możemy użyć spacji aby przesuwać się w dół / w górę. Ale nijak nie udało mi się wymyślić jak można stronę przesunąć w bok, jeśli jest za szeroka (dotyczy to stron, które nie przechodza przez walidator www, czyli całkiem sporej liczby nowoczesnych serwisów). Jeśli jest tam link, to można joystickiem skierować się na niego (na ślepo) - wówczas strona się przesunie. Ale jeśli jest tam tylko końcówka wierszy tekstu, to nic z tego. W każdym razie ja nie wiem, jak to zrobić.
Próbowałem oprócz tego posłużyć się prostym serwerkiem www serwującym pliki z książkami, aby móc je ściągać w ten sposób bez użycia kabla - ale rezultat też jest słaby, bo podłączanie kabla chyba jednak trwa krócej niż odpalanie przeglądarki w czytniku, a poza tym obiecane w instrukcji menu "Download linked file" czasem nie pojawia się wcale. Ogólnie uważam to za zawracanie głowy.

Podobnie nie podoba mi się czujnik obrotu. Może to kwestia mojego egzemplarza, ale czasem nie reaguje na obrót i trzeba kombinować kilka razy tam i z powrotem, a czasem obraz przełącza się do góry nogami w momencie odkładania czytnika na stół. Ogólnie: dużo wygodniejsza (bo bezproblemowa) jest opcja obracania ręcznego - w dowolną stronę - dostępna w menu. Przynajmniej nie przełącza się potem sama.

Co do instrukcji obsługi, to ma ona jednego poważnego (dla początkujących) "babola". Opcje menu, wypisane w tabelkach, są przedstawione po angielsku (polski jest tylko opis) - a czytnik ma soft polskojęzyczny, więc nie pasują. Poza tym tłumaczył to ktoś inny, bo niektóre pozycje oddane są innymi słowami. To akurat nie jest duży problem, ale jest za to inny, gorszy: z jakiegoś powodu dokładnie odwrotnie opisane są wymagane foldery na karcie SD. Tzn. przedstawiono te nazwy w instrukcji po polsku, jako eBooki, Muzyka itp. - a idę o zakład, że akurat foldery muszą mieć nazwy angielskie eBooks, Music itp - bo inaczej będą niewidoczne w systemie.

Reasumując: Internet należy traktować jako kwiatek do kożucha i nie należy się nastawiać, że czytnik to tablet. Natomiast siła tego urządzenia tkwi w wyświetlaczu i mnogości odczytywanych formatów (wliczając w to DRM, którego nie testowałem, bo nie mam na czym) oraz w jego poręczności, więc jeśli ktoś chce po prostu czytać książki to będzie zadowolony.

Małe sprostowanie, czy może raczej: rozwinięcie. Otóż przypomniałem sobie o istnieniu serwisów, które reformatują strony www pod kątem przeglądarek w telefonach komórkowych. Ostatnio przeglądarki w telefonach robią się coraz bardziej wyrafinowane, więc temat odszedł nieco w zapomnienie, ale postanowiłem mu się przyjrzeć. No i na pierwszy ogień poszła usługa google, bo była pierwsza w wynikach wyszukiwania na google... i tak już zostało.
Łopatologicznie:
1. Stronę domową przeglądarki www ustawiamy na adres:
http://www.google.com/gwt/n (dziwny ten adres, ale mówi się trudno).

W rezultacie przeglądarka otwiera nam się na specjalnej stronie google, na której są dwie ramki. W pierwszej możemy podać gotowy adres http do dowolnej strony, a w drugiej: wpisać słowa kluczowe do wyszukiwania. Trick polega na tym, że zarówno wpisana strona, jak i strony, będące wynikami wyszukiwania, zostaną przefiltrowane w google do postaci "niemal" tekstowej. Jest to odpowiednik jakby reflow dla pdf.
W efekcie, strona wymaga przewijania wyłącznie w pionie, jest (opcjonalnie) pozbawiona grafiki i przeszkadzajek - a więc jej użyteczność na czytniku znacznie rośnie. Polecam.

Kupiłem dzisiaj to ustrojstwo w Empiku i mam problem - nie mogę zdjąć pokrywy. Nie wiem czy to ja jestem tak tumanowaty albo ten przycisk z tyłu jest skopany. Będę wdzięczny jak ktoś opisze zawiły proces zdemjowania pokrywy, którego umysł mój tępy i dłonie ogarnąć nie mogą. Nie mam za żadnego doświadczenia w zdejmowaniu klapek w tego typu doświadczeniach. Już nie wiem co robić... rzeźnickim nożem przeciąć na pół to cholerstwo?

naciskasz paznokciem guziczek i przesuwasz obudowę. na początku też mi się wydawała bardzo delikatna i bałem się ją mocno chwycić i przesunąć, ale spokojnie, nie pęknie.

Paznokieć nie wystarczył, trzeba było się wspomóc spinaczem biurowym. W uzupełnieniu opisu czytnika potwierdzam, że czyta dokumenty w formacie doc, ale tu też trzeba użyć opcji "czytaj jako plik".

A jak wgrać pliki slownika? Wrzucałem pliki słownika do głownego katalogu, restartowałen czytnik i nic nie wykryło.

Słownik mam wrzucony do katalogu dict w taki sposób, że jest w nim kolejny katalog (o nazwie zgodnej z nazwą słownika, tj. stardict-dictd_www.mova.org_slovnyk_en-pl-2.4.2) a w nim pliki dz, idx i info.

aczkolwiek korzystanie z tego słownika też jest dyskusyjne bo nie widziałem opcji tłumaczenia np. podświetlonego słowa w czasie czytania. raczej trzeba wyjść z książki i udać się do menu słownik.

wgrałem to, żeby zobaczyć, że działa, ale na pewno szybciej znajdę słowo na telefonie, bo superszybki to ten czytnik nie jest.


tak nawiasem, to minęło już trochę czasu, odkąd ten czytnik mam i jestem nadal zadowolony. instynktownie, na przykład, naciskam zmianę strony w takim miejscu, że zmienia się ona w czasie, gdy przesuwam oczy ku górze ekranu. w każdym razie nie widzę samej zmiany na wyświetlaczu. bawiłem się też parametrami odświeżania: lepiej jest wybrać taki wariant, gdzie po każdej kolejnej zmianie czcionki stają się troszkę kostropate (po dokładnym przyjrzeniu się), a pełne odświeżenie (nieco dłuższe i z mignięciem) jest co 10 stron. jest to dla mnie optymalne.

czytnik jak dla mnie wart jest swojej ceny. ostatnio w pracy koledzy pokupowali sobie rozmaite kindle - może to i cieńsze i z internetem, ale za to muszą konwertować na potęgę, a ja wrzucam co popadnie i czytam.

A nie zauważyłeś, że jak w słowniku wpisując znak wciśniesz na początku literą z górnego rzędu to cię wywala ze słownika.
Czy udało Ci się aktywować ARM?

Po dwóch miesiącach korzystania skleciłem skromną recenzję Prestigio PER5162

Sam sobie odpowiem - udało mi się aktywować po połączeniu z wifi.

Witam.
Jestem nowym użytkownikiem tego czytnika. Wszystko wydaje się być w nim w porządku, ale jest jeden problem. Nie potrafię uruchomić WIFI w tym urządzeniu. W domu używam Lifeboxa i kiedy wpisuję klucz WEP jako hasło do czytnika, on uznaje iż jest ono błędne. Nie próbowałem z innymi sieciami bo za bardzo do takowych nie mam dostępu. Może ktoś podpowie co z tym fantem zrobić?

Isgenaroth: ja mam dokladnie tak samo. Tez mam liveboxa i w domu nie moge sie polaczyc z internetem, bo klucz WEP nie dziala. Bylam u znajomych i u nich bez problemu uzyskalam polaczenie, takze nie wiem dlaczego tak jest.

natomiast mam inne pytanie do uzytkownikow czytnika - czy wasz tez zaczyna wariowac, jak tylko robi sie zimno? Kupilam go w lato, wszystko bylo ok, teraz przyszla zima, temperaty spadly i... porazka. Gdy czytam na zewnatrz - na przystanku, w autobusie, ogolnie w miejscach, gdzie czytnik przebywa w doscy niskiej temperaturze - ekran zaczyna wariowac. Zawiesza sie albo zminiajac strone polowa ekranu wyswietla ta nowa zmieniona strone, a polowa jest zawieszona na tej poprzedniej. Ktos inny tez tak ma? Zbieram sie, zeby pojsc ge reklamowac, ale nie mam obecnie czasu a poza tym boje, sie ze to nic nie da, bo jesli to wada fabryczna to reklamacja nie pomoze.
Straszna szkoda, ze on taki wrazliwy na temperature :/ bo gdybym chciala czytac ksiazki w cieplym domku pod koldra, to nie kupowalabym czytnika, tylko ksiazki papierowe.

Witam, jestem szczęśliwą posiadaczką czytnika 5162, ale moje szczęście byłoby zdecydowanie większe gdyby udało mi się go odwiesić. Jako że to nowy nabytek, a raczej dar - od Mikołaja, oglądałam wszystko żeby poznać urządzenie. Zawiesił mi się kilka godzin temu i mam wrażenie że nie żyje, dioda się nie świeci, nie reaguje na nic. Macie jakiś pomysł na odblokowanie, czy został tylko serwis? Proszę o pomoc:)

W moim przypadku przy wszystkich zwisach pomagało użycie wyłącznika. Dioda zapala się tylko przy włączaniu i wyłączaniu.