Hej, chciałam się podzielić swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi użytkowania czytnika A60.
Przede wszystkim - z zakupem e-czytnika nosiłam się od początku wakacji. Uznałam, że przyda mi się w nauce, zwłaszcza, że większość moich książek dostępna jest w .pdfach. Głównym kryterium była więc obsługa plików w tym formacie i tu nie mam Onyxowi nic do zarzucenia. Sprzęcik wywołuje zainteresowanie gdziekolwiek się pojawię
Ma jednak kilka niedogodności...
Etui - przyjemna w dotyku ekoskóra (i dobrze, bo na skórę mam alergię...), strasznie szybko popękała na złączeniach. Niezbyt to estetyczne.
W kategoriach estetycznych również taka rzecz: obudowa jest słabo spasowana. Co prawda nic nie trzeszczy ani nie skrzypi, ale są szpary. A w innych miejscach wręcz przeciwnie - wszystko przylega. Dziwne...
Bateria - albo naprawdę dużo czytam (w tym tygodniu dwie książki), albo nie umiem za dobrze liczyć, ale wskaźnik pokazuje, że bateria rozładowała się do połowy. Czyżbym źle korzystała z czytnika? Jeśli muszę na chwilę przerwać czytanie, czytnik jest usypiany; jeśli zaś planuję "dać mu wolne" na dzień lub dwa zwyczajnie go wyłączam. Przy rozładowaniu pojawił się komunikat, że słaba bateria i żeby ją naładować, okej. Ale po podłączeniu czytnika do ładowarki, nieprzerwanie świeciła niebieska dioda na przycisku OK, na ikonce baterii pojawiła się błyskawica i... tak trwał. Dwie godziny, cztery godziny, sześć godzin... Ile to powinno trwać? No chyba nie powinno się takich baterii formować po 12h, prawda? I czy dioda po naładowaniu "do pełna" przestanie świecić?
Czytnik piszczy. Przy włączaniu, wyłączaniu, usypianiu, zmianie strony, otwieraniu książki... Piszczy, wydaje z siebie takie nieprzyjemne wysokie tony. To dość cichy dźwięk, w pociągu albo na uczelni tego nie słychać, dopiero w pustym pomieszczeniu staje się to słyszalne. To tak ma być?
Ostatnia rzecz - ściągnęłam sobie "niezbędnik" ze strony onyxa (http://onyx-ereader.pl/pl/niezbednik) i teraz pytanie laika: gdzie mam to sobie wgrać, żeby można było z tego korzystać? Jak na razie wgrałam tylko słowniki, ale nie chcę, żeby w zakładce "Biblioteka" pojawiał mi się folder "dicts", bo to raczej nie tak ma być
Generalnie wszystko mi się podoba, jestem zadowolona z zakupu, na pewno będę z niego korzystać, gdyby jeszcze ktoś rozwiał moje wątpliwości, byłam dźwięczna

Piszczenie nie powinno występować. Obstawiam, że to przetwornica w torze zasilania.

Ładowanie jeśli Korzystasz z zasilacza o wydajności pradowej 1A powinno trwać nie dłużej niż 4 godziny. Mój i62 Espresso ładuje się około 2 - 3 godziny.

Na mój chłopski rozum, to MAsz uszkodzony sprzęt, ładowani nie powinno tyle trwać, nic nie powinno piszczeć. Proponował bym odesłać do serwisu - Masz gwarancję - opisz dokładnie co się dzieje i niech naprawiają. O źle spasowanej obudowie też Napisz. Znajomy kupił dla siebie i żony dwa Boox'y w tym A60 - i obudowa u niedo jest spasowana perfekcyjnie, czytnik się ładuje w 2 - 3 godziny i smiga jak burza.
Naj prawdopodobniej Trafiłaś na wadliwy egzemplaż - zdaża się - Masz od tego gwarancję.

Akumulatorów Lixx (LiIon, LiPo, LiFePO4, LiTi, itp) NIE FORMATUJEMY. Akumulator Litowy posiada w swoim wnętrzu elektronikę, która kontroluje proces ladowania i rozładowania. Nawet jeśli pakiet akumulatora nie ma takego układu to na 100% ów uklad jest w samym urzadzeniu.
NIE DA się rozladowac akumulatora Litowego do zera, elektronika dba by napiecie NIGDY nie spadło poniżej 3 Voltów - zwykle jest to 3.2 lub 3.3 Volta.
Po prostu ogniwo Litowe ulega zniszczeniu przy głębokim rozładowaniu, zwykle zostaje ok 20% pojemności akumularora - choć elektronika wyłączy. Wiem, bo w latarkach stosuję tzw. przemyslowe ogniwa 18650, które nie mają zabezpieczającej elektroniki i zdażyło mi się w sytuacji awaryjnej w górach "wypalić" ogniwo do dna.
Formatowanie miało na celu pozbycie się efektu pamięci - a ten nigdy nie występował w akumulatorach litowych.
Ładowanie to też nie łatwa sprawa, najpierw ladujemy stąłum prądem do napięcia znamionowego, następnie przy stałmy napięciu znamionowym aż prąd spadnie do zera, równoczesnie jesli mamy więcej niż jedną celę - musimy dokonywać wyrównania cel (cell balancing).
Tak więc z racji, że nad procesem czuwa elektronika, można sobie darować formatowanie. I tak nam nic nie da, elektronika nie "puści" nas dalej.

Hm... No to nieładnie. Czy sprzęt zamawiany w sklepie internetowym mogę oddać na gwarancję do najbliższego salonu, czy też muszę się bawić w wysyłanie kurierem i takie tam sprawy?

EDIT: Już wiem, napisałam maila do sklepu.

Piszczenie to warto żeby ktoś inny zweryfikował. Być może masz bardzo wyczulony słuch, bo faktycznie każdy ekran e-ink odrobinę piszczy przy zmianie stron. Tu wypowiedź Roberta z Artatechu: post82521.html#p82521

@Rhavir: ja w wątku obok narzekam że i62 nie wyłącza diody po naładowaniu. Może to jest jakieś częstszy przypadek, ale nie musi oznaczać od razu uszkodzenia.

Nie mam jakoś specjalnie wyczulonego słuchu, a czytnik trzymam raczej daleko od ucha, na odległość wyciągniętej dłoni. Mój chłopak również to słyszał. Teraz w pokoju obok gra sobie telewizor, a ja wciąż słyszę ten pisk. Więc chyba jednak nie jest to "typowe".

@Vroo: a pojawia się u Ciebie jakiś komunikat, że bateria jest naładowana?

Nie, nie mam żadnego komunikatu - czytnik jest po prostu uśpiony, a dioda się świeci. Ale gdy go wybudzę, ikona baterii jest pełna.

U mnie cały czas jest jeszcze znaczek błyskawicy na ikonce baterii mimo ładowania przez ~6 godzin.

Co do piszczenia – ekrany tego typu rzeczywiście wydają z siebie dźwięk o wysokiej częstotliwości przy zmianie zawartości i jest to normalne. Kindle też piszczą. Jeśli to słyszysz, to jesteś młoda i/lub masz dobry słuch. Starsze osoby (trudno ocenić granicę wieku) tego nie słyszą i rzeczywiście mogą to brać za uszkodzenie. Zapytaj się rodziców lub dziadków, czy to słyszą. Jeśli nie słyszą, to jest to normalne piszczenie.

Karolina - spróbuj odłączyć czytnik po 3 godzinach - i zobacz poziom naladowania.
Może być tak, że owa "błyskawica" sygnalizuje NIE ładowanie - ALE - podłączenie zewnętrznego zasilania. Przykładowo w tabletach i smartphone'ach tak jest.

Z tego co kojażę to dioda sygnalizuje zasilanie, a nie fakt ładowania - ale moge się mylić różnie to jest rozwiązane.

Piszczenie : ja nic nie slyszę, nawet jak przyłożę ucho do ekranu - ale mam swoje lata i nie słyszę (na szczęście ) tak wysokich częstotliwości.
Jedyne co widze to porównanie - dwa takie same modele i porównać, a jak by jeszcze podłączyć mikrofon i porównac głośność to było by super.

Jak pisałem - jak jest bardzo głośno to wysłać do serwisu - z tego co wiem, to naprawiają przetwornicę lub wymieniają ekran jak on piszczy.

Dokładnie. Ona sygnalizuje po prostu zasilanie

Po trzech godzinach bateria pokazuje, że brakuje jeszcze jednej kreski do pełna.
Mój "smartphone" po naładowaniu do pełna daje komunikat "Bateria naładowana, odłącz ładowarkę" - takiego komunikatu w moim czytniku mi brakuje. Mogę się nie sugerować diodą ani znaczkiem błyskawicy na ikonce baterii, ale w takim razie co ma być wyznacznikiem pełnego naładowania? To, że po odłączeniu ładowarki mam - wg czytnika - pełną baterię?



Właściwie to zwróciłam na to piszczenie uwagę już na samym początku korzystania z czytnika, ale myślałam, że tak ma być. Teraz niby się przyzwyczaiłam, że piszczy, ale mam wrażenie, że to piszczenie jest coraz głośniejsze i trwa jakby chwilkę dłużej. Dłużej trwa też odświeżanie strony.

Spróbuj odlączyć czytnik po 4 godzinach.

Prędkośc ładowania zalezy od wydajności prądowej zasilacza. Ładując z komputera, gdzie w najlepszym razie mamy 0.5 A na USB może to trwać i 9 godzin. Ale jak mamy porządną i wydają ładowarkę to w 4 godziny powinnno być do pełna. Ja mam 1A i w 3 godziny mam full - ale mam tez inny czytnik więc i czas ładowania może być inny.

Jeśli zaś piszczenie jest głośne to wyślij czytnik do serwisu. Napisz też o ładowaniu. Masz gwarancję od tego.

Napisałam do serwisu już wczoraj. Ino mamy weekend, więc spodziewam się odpowiedzi dopiero jutro. Napisałam i ładowaniu, piszczeniu i niespasowanej obudowie.

Podpowiedzi słuszne, odpowiem na pierwszy post.
Przy kontakcie z serwisem proszę zareklamować również etui, nie powinno pękać.

Pomiędzy ekranem a obudową mogą występować małe odstępy (szpary), natomiast w samej obudowie, na bocznych krawędziach dookoła - nie.

Jeśli czytnik wyłączony, dioda przestaje świecić po naładowaniu baterii, jeśli włączony, naładowanie baterii sygnalizuje ikonka w prawym dolnym rogu. Wszystkie kreski oznaczają naładowanie baterii.

Piszczenie nie powinno być słyszalne w normalnych warunkach, nawet w cichym pomieszczeniu. Jeśli nie mamy nadwrażliwego słuchu i może potwierdzić to inna osoba, trzeba zgłosić do serwisu.

Słowniki wgrywamy do pamięci wewnętrznej, wtedy widać folder "dicts" w dziale "Biblioteka" (w nowszym oprogramowaniu nazywa się "Pamięć wewnętrzna") lub na kartę SD, wtedy folder "dicts" widać tam.
Katalog "fonts" z czcionkami również może być w obu miejscach. Jeśli jest obecny na karcie SD podczas aktualizacji oprogramowania, czcionki tam obecne zostają zainstalowane w systemie i po aktualizacji można go usunąć.
Katalogi: "handwriting" (pismo odręczne) i "notes_template" (obrazy tła dla szkiców) są potrzebne na karcie SD tylko podczas aktualizacji oprogramowania, później można usunąć.
katalog z publikacjami i licencję można mieć gdziekolwiek.

Jeśli egzemplarz jest wadliwy, serwis umówi dogodny termin naprawy i przyśle kuriera, który zabierze czytnik i odwiezie go po naprawie pod wskazany adres - nie trzeba samemu wysyłać, jeśli naprawa w ramach gwarancji.

Dziękuję bardzo za odpowiedź i podpowiedzi
Czekam teraz na odpowiedź ze sklepu i zobaczę, co będzie dalej...