Zapomnijmy na jakiś czas o ACTA, do ratyfikacji jeszcze sporo czasu, natomiast lada dzień (kwestia najbliższych tygodni) w Parlamencie Europejskim będzie głosowanie nad dyrektywą dotyczącą dzieł osieroconych i moim zdaniem jest to niezwykle ważna kwestia, aż dziw bierze, że nie znalazłem tu na forum żadnych dyskusji na ten temat. W kontekście e-czytelników ACTA chyba najbardziej uderzają w prywatność internautów oraz wywołują panikę wśród właścicieli wtórnych serwisów z nieswoimi treściami, którym czasem bezpodstawnie wydaje się, że wykorzystują prawo do cytatu albo dozwolonego użytku (w rzeczywistości często w oczywisty sposób dopuszczają się najzwyklejszej reprodukcji bez zgody właścicieli praw autorskich i już na bazie obowiązujących przepisów mogą być ścigani), natomiast dyrektywa o dziełach osieroconych e-czytelników dotyczy w sposób bezpośredni, można na nią patrzeć jako na uwolnienie lub, przepraszam za wyrażenie, uwalenie dostępu do bardzo wielu wartościowych treści, których do tej pory nikt nie mógł upubliczniać i najczęściej nie upubliczniał. Dyrektywa pewnie przejdzie, zanim to się jednak stanie warto żeby wszystkie osoby zainteresowane wiedziały czego mogą się po niej spodziewać i za czym głosowali i będą głosować nasi europarlamentarzyści.

Chronologicznie posegregowane dokumenty z prac nad dyrektywą:
http://www.europarl.europa.eu/meetdocs/2009_2014/documents/com/com_com(2011)0289_/com_com(2011)0289_pl.pdf
http://www.europarl.europa.eu/meetdocs/2009_2014/documents/juri/pr/878/878512/878512pl.pdf
http://www.europarl.europa.eu/meetdocs/2009_2014/documents/juri/am/882/882180/882180pl.pdf
http://www.europarl.europa.eu/meetdocs/2009_2014/documents/cult/ad/880/880882/880882pl.pdf
http://www.europarl.europa.eu/meetdocs/2009_2014/documents/imco/ad/885/885897/885897pl.pdf

To prawda. W Stanach przesadzają, bo już kolejny raz przesuwają datę uwolnienia dzieł z lat dwudziestych.
A wszystko przez korporacje, które czerpią dywidendy ze znanych filmów Chaplina albo literatury, nie dopuszczając w ten sposób do odnowienia zapomnianych (z niejasnymi prawami autorskimi) dzieł kina, czy literatury tego okresu...
Uwolnienie kolejnych lat pozwoliło by na odkrycie wielu nieznanych perełek.

Taka ustawa mogłaby sporo uporządkować, bo przecież dochodzi do takich absurdów, że nie można wznowić pierwszych tomów Polskiego Słownika Biograficznego, bo nie można dotrzeć do wszystkich jego autorów...

posiedzenie przesunięto na maj:
http://www.europarl.europa.eu/oeil/popups/ficheprocedure.do?lang=en&reference=2011/0136%28COD%29#keyEvents
a jeszcze w styczniu zapowiadano na luty, potem na marzec...

13 września uchwalono już wstępny tekst dyrektywy dotyczącej utworów osieroconych. Jest krótki, dostępny w języku polskim, zainteresowanych zachęcam do przeczytania:

http://www.europarl.europa.eu/sides/get ... A-2012-349

Pomimo że ludzie piszący ten tekst są utrzymywani z moich podatków, nie czuję abym miał na treść jakiś wpływ. Przy obecnym rozwoju internetu można zacząć myśleć o systemie demokracji bezpośredniej.

Robert, powiem Ci, że wbrew pozorom sprawa nie jest tak prosta i na uwolnieniu osieroconych najbardziej zarobią i tak wydawnictwa a nie ludzie: http://prawo.vagla.pl/node/9859