Mam nowego M92 touch i wgrane na niego kilka pdf. Czytnik niektóre czyta, na niektórych się zawiesza - to znaczy kręci się cały czas to kółeczko, nawet przy miękkim resecie. Jedyne, co wtedy pomaga, to twardy reset. Książki są w pamięci wewnętrznej, rozmiar pdf to na przykład 400 kB ~20 stron i 1700 kB ~ 115 stron. Nie jest to chyba problem z pdf, bo niektóre podobne otwiera (są to zestawy testów, oryginalny pdf a nie skany). Można na to coś poradzić? Jeśli nie to chyba oddam ten czytnik - specjalnie miał mi służyć do pdf-ów A4 a tu taki klops.

W przypadku otwierania ebooka z którym coś jest nie tak i długi czas kręci się to kółeczko, pomocne może być przytrzymanie chwilę przycisku OK (zamiast resetu) - ta funkcja zamyka aktualną aplikacje i po odświeżeniu ekranu jest dostęp do czytnika.

Czy te pliki są otwierane z pamięci wewnętrznej czy z karty SD (czy nie ma problemów ze strukturą systemu plików)?

Proszę o udostępnienie przykładowego pliku, który się nie otwiera, aby sprawdzić czy problem jest z plikiem, czy z oprogramowaniem, czy z tym konkretnym egzemplarzem czytnika...

Pliki są otwierane z pamięci wewnętrznej. Oto przykładowy plik, który się nie otwiera (na kindlu działa):
http://dl.dropbox.com/u/14074028/P3%20D ... 202012.pdf

Sprawdziłem, plik nie otwiera się również na testowym czytniku... (dłuższe przytrzymanie przycisku "OK" anuluje zawieszone wczytywanie pliku).
We właściwościach tego PDF (Addobe Reader na komputerze, wszystkie ograniczenia, oprócz drukowania włączone) znalazłem uwagę o zaszyfrowaniu:
"Cała zawartość dokumentu jest zaszyfrowana i mechanizmy wyszukiwania nie mają dostępu do metadanych dokumentu".
Wygląda na to (już był w którymś wątku taki problem) że przeglądarka Adobe Reader Mobile w czytniku nie radzi sobie z takim rodzajem zabezpieczenia pliku.
W następnej wersji oprogramowania będzie włączony drugi program do odczytu plików PDF (nowa przeglądarka z odczytem kolumnowym), może ona będzie sobie radzić z takim rodzajem zabezpieczania.

Czy wiadomo kiedy wyjdzie ta wersja? Bo chciałbym ją przetestować czy faktycznie działa i jeśli nie to mogę jeszcze zwrócić mój czytnik. Ewentualnie czy jest gdzieś beta oprogramowania, co by rozwiązało problem.

Ta wersja już jest dostępna w światowej dystrybucji (której nota bene nie da się zainstalować na czytnikach dystrybuowanych przez ArtaTech). Zostało to ogłoszone jako beta, ale trudno to nazwać nawet betą - jakaś zupełna pomyłka, bug na bugu. O ile p. Robert nie ma na myśli jakiejś poprawionej wersji to nie liczyłbym na nic.
Na forum http://www.mobileread.com/forums/forumdisplay.php?f=220 jest o tym sporo.

Ale, zanim zwrócisz czytnik, być może dałoby się przekonwertować ten felerny pdf na inny format za pomocą np. calibre albo np. wydrukować na drukarce pdf (brzmi bez sensu, ale czasem pomaga)

Edit: w nowym czytniku dostępnym w firmware 20120726 ze światowej dystrybucji ten plik też się nie wczytuje - efekt jest dokładnie ten sam co ze zwykłym czytnikiem.

Swoją drogą, jako prawnik mogę powiedzieć, że jest to uniwersalna podstawa do zwrotu towaru jako "niezgodnego z umową" - (art bodaj 8 ustawy o warunkach sprzedaży konsumenckiej) - produkt ewidentnie nie ma cech które są reklamowane (nie wczytuje prawidłowego PDF)
Gdybym był dystrybutorem, to bym zrobił wszystko, żeby takie bugi poprawiać, bo to jest potencjale źródło sporych kłopotów.

Proponowałem już tu gdzieś "wydruk" do PDF za pomocą wirtualnej drukarki - to zdejmuje niektóre zabezpieczenia, którymi czasem autorzy opatrują swoje pliki PDF z intencją ograniczenia kopiowania, czy modyfikacji autorstwa...

Format PDF zawiera tak wiele opcji i możliwości zabezpieczających, między innymi przed użyciem niedozwolonym przez autora, że zdarza się, że któraś kombinacja skutecznie blokuje go przed czytaniem na czytniku, bądź co bądź przeznaczonym właśnie do czytania... To są meandry systemów zabezpieczających, które bardzo trudno wszystkie przewidzieć.
Analogicznie można przywołać zarzucone już metody zabezpieczania płyt CD, które w imię chronienia praw autorskich, uniemożliwiały odtworzenie ich na komputerze, który przecież jest również urządzeniem multimedialnym. Czy podobnie, zabezpieczenia gier, które choć przetestowane i nie sprawiające problemów, w wypadku niektórych kombinacji ich instalacji w systemach Windows, powodują problemy z odczytem danych z płyt.
Bierzemy uwagi użytkowników pod uwagę i staramy się o rozwój zarówno czytników jak i oprogramowania do nich.

Oczywiście można próbować twierdzić, że ten plik to nie jest pdf, w związku z czym informacja na stronie ArtaTech nie ma do niego zastosowania. ALE jeśli coś się otwiera w Acrobacie (a dodatkowo także w paru innych programach opartych na własnych bibliotekach, nie Adobe'a) to jest to poprawny pdf.


No właśnie właśnie, były takie sprawy z płytami DVD. Skończyły się po myśli użytkowników, nie producentów.


Po owocach ich poznacie. Póki co oprogramowanie dla m92 (choć znam tylko wersję ze światowej dystrybucji) to jakaś masakra.

Całe szczęście.
Ale właśnie, przez analogię, widzę tu niejako winę producenta pliku PDF (danych), a nie czytnika...

Jak będzie uruchomiona sprzedaż licencji dla dodatkowych głosów IVONY, będzie też możliwość przeprogramowania (jednocześnie z zakupem licencji na głos) czytnika na nasze oprogramowanie (potrzebne dostarczenie czytnika do naszego serwisu).

Tyle że, jak napisałem poprzednio, sytuacja jest inna, a analogia błędna. Tak jak by sobie Pan kupił prawidłowe DVD a odtwarzacz marki Krzak, sprzedawany właśnie jako odtwarzacz DVD, odmówił jego odtwarzania, bo ma krzywy laser
Ja rozumiem, że z punktu widzenia gwaranta/sprzedawcy to jest trudna sytuacja (a umowa dystrybucyjna z Onyxem zapewne ogranicza ich odpowiedzialność tylko do hardware), ale nie odkręcajmy kota ogonem. Za prawidłowe (czytaj: zgodne ze specyfikacją) działanie czytnika odpowiedzialność ponosi w Polsce jego sprzedawca, a jeśli czytnik nie czyta prawidłowego PDF, to działa nieprawidłowo, kropka.


Już raz mi Pan proponował, podziękowałem i w dalszym ciągu nie skorzystam. Tym bardziej że jak widać, bug się powtarza i u was i w światowej dystrybucji (a więc "masakra" jest zbliżona +- IVONA), a tamta dystrybucja przynajmniej nie uniemożliwia ładowania dowolnego firmware.

Ale tu chodzi o zestawienie zabezpieczeń, które uniemożliwiają czytanie całego pliku PDF (o których informuje np. adobe Reader i sygnalizuje nieprawidłowość). Wystarczy je wyłączyć i plik jest czytany bez problemu.

Zdejmowanie zabezpieczeń to chyba nielegalne jest...

Nie chodziło o DRM - ten jest obsługiwany na naszych czytnikach. Pisałem o działaniu autora pliku PDF, który przez dodanie zbyt skomplikowanej konfiguracji zabezpieczeń, uniemożliwia odczytanie go na niektórych urządzeniach, m.in. na naszych czytnikach.
Przecież od autora publikacji zależy jej używalność, możliwość druku, kopiowania fragmentów itd.

Pamiętam argument, że na Kindle się otwiera, ale Kindle nie posiada trybu reflow i nie musi mieć dostępu do niektórych warstw pliku. Być może dlatego Amazon nie udostępnił w swoich czytnikach tej funkcji, żeby nie mieć kłopotu z niektórymi rodzajami "własnych" PDF-ów...

a poza tym można zdjemować DRM z zakupionych plików: http://bookoteka.pl/magazyn/dozwolony-u ... ciagac-drm

Proszę zdefiniować "zbyt skomplikowaną konfigurację zabezpieczeń" - póki co to jest gadka-szmatka. Zresztą, ani wasza strona, ani strona Onyxa nie informuje, że pliki jakkolwiek zabezpieczone nie są czytane.


To jak się sprzedaje czytnik z trybem reflow to trzeba było napisać oprogramowanie do końca, a nie do połowy. Albo w ogóle.