Witam
nareszcie zebrałem się (i kasę ) do kupna czytnika. Już miałem w koszyku na amazonie kindla do wysyłki ale w ostatniej chwili postanowiłem rozejrzeć się za innymi i oczywiście zaczęły się schody. Poczytałem o kilku czytnikach i najbardziej podobają mi się chyba Kindle 4 (wifi, niedotykowy) i Nook Simple Touch.

Pytanie - czym różnią się te dwa czytniki - brzmi pewnie głupio ale jednak chętnie poznam Waszą opinię, szczególnie że jak na tak polecany czytnik, jest o Nooku na tym forum wyjątkowo mało. Cena czytników jest bardzo podobna
A więc tak: Nook ma Androida.. jakie funkcje tego systemu da się wykorzystać na ekranie e-ink? Rozumiem, że po zrootowaniu nie będzie problemu z przeglądarką, Pocketem, facebookiem itp? Poza systemem, ekran, bateria, obsługiwane formaty raczej podobne, tak?

I który z tych czytników płynniej obsłuży pdfy? Tak wiem, że na 6calowym ekranie żaden nie będzie zachwycał, ale po którym można się spodziewać mniejszego zła? Jako student często używam pdfów, ale jednak większego ekranu nie chcę.

Podpinam się bo stoję dokładnie przed takim samym dylematem. Na chwilę obecną skłaniam się bardziej w stronę Nook Simple Touch - dotykowy ekran, obsługa pdf reflow, wreszcie możliwość zrootowania i wykorzystywania alternatywnych aplikacji jak choćby Kindle for Android czy genialny Cool Reader. Jednak chętnie wysłucham argumentów przemawiających za Kindle 4 Classic.

Nie wiem czego się spodziewasz, ale sugeruję zmniejszyć oczekiwania do 1/4. Albo do 10%...
Sam pamiętam, że miałem wielkie oczekiwania w stosunku do urządzenia. Oh, jakież one były wielkie .
Po zakupie musiałem zejść na ziemię.

Jeżeli chodzi o jakąś funkcjonalność związaną z internetem, to czytniki w zasadzie w ogóle się do tego nie nadają. Czarno-biały ekran może sam w sobie nie jest zupełną katastrofą, da się na tym oglądać strony - ale bardzo słabo się odświeża, więc każde przesuwanie stron będzie skokowe. Po za tym są to urządzenia o małej wydajności.

Osobiście jedyne co mi teraz przychodzi do głowy to jakieś proste gry - w rodzaju pasjansa albo sudoku.



Ekran i bateria będą podobne, co do formatów to jest właściwie w obu przypadkach dość ubogo.
Kindle obsłuży swój własny format, pdf, mobi i coś tam jeszcze (w czym nie wychodzą u nas książki). Nook to bardziej epub i pdf. W tym pierwszym wychodzi u nas wszystko lub prawie.

Jeśli chodzi o formaty, to bardziej polecałbym pocketbooka. Obsługuje chyba wszystko co jest stosowane.


Pewnie we wszystkich będzie to z grubsza to samo.

Jeśli mają być czytane też PDF-y to trzeba poszukać czytnika z funkcją "reflow" dla tego formatu.

Szczerze mówiąc, to obecnie epub i mobi są równie rozpowszechnione w sklepach. Wszystkie duże księgarnie udostępniają i to, i to.

Zauważyłem, że niewielka jest wiedza o PDF. Jest to trochę inny format niż pozostałe. Został stworzony do projektowania wydawnictw. Książka to nie tylko tekst, ale także ilustracje i pomysły typograficzne, czyli kształtowanie wyglądu strony przez autora opracowania graficznego. W PDF buduje się wygląd strony. Często jest to rozmiar A4 stąd na czytniku jest to jakby za małe. Gdybyśmy mieli książkę zaprojektowaną do wielkości ekranu naszego czytnika byłoby idealnie. Funkcja reflow jest niejako zaprzeczeniem idei PDF, ale jest wymuszona przez konieczność dostosowania do różnych wielkości ekranów.

Myślę, że to tylko kwestia czasu, gdy pojawią się około ośmiocalowe czytniki w rozsądnych cenach, na których większość książkowych plików PDF będzie wyglądać dobrze.

ArtS

Można sobie wyobrazić ładną książkę i na sześciocalowym czytniku, o ile będzie specjalnie na ten format zaprojektowana.
Czytniki mają tę wadę, że kładą nacisk na przekaz treści słownej. Autorzy wspaniale ilustrowanych kodeksów średniowiecznych z bogato zdobionymi marginesami, inicjałami i ilustracjami nie mieli by pola do popisu.

Musieliby się nauczyć css i javascriptu i publikować w kindle format 8: http://www.amazon.com/gp/feature.html?docId=1000729511

Ten nowy format jest obiecujący, nie miałem okazji zobaczyć tak opracowanej książki. Jeżeli spowoduje to choćby mały krok w kierunku dbałości o wygląd strony, to byłoby cudownie.

Kindle ma znacznie lepszy serwis - zwłaszcza w Polsce. Amazon potrafi w trzy dni przysłać nowego Kindle - B&N za swoim Nook'iem nie jest tak szybki i sprawny - choć też działają dobrze. No i NOOK jest w Polsce dość egzotyczny - nie wiem jak teraz, ale do niedawna B&N w ogóle nie wysyłał sprzetu do Polski. Amazon zaś wysyła i serwisuje - serwis wprawdzie polega na wysłaniu nowego i odesłaniu zepsutego Kurirem na koszt Amazon, całość trwa tylko kilka dni ale istotne, ze działa.

WiFi - powiem tak - przeglądanie stron na wyswietlaczu EInk to masakra - prawdziwa droga przez mękę - jeśli jesteśmy masochistami lub mamy nóż na gardle to tak, da się. Sieć służy zasadniczo do pobrania/wysłania ksiązki czy gazety. A i to często nie jest wygodne - nawet na specjalnie pod EReader'y skonfigurowanych stronach - tu mamy przewaga Kindle - wysyłamy coś EMailem i "automagicznie" trafia do Kindle (jak ma uruchomioną sieć), Onyx Boox'y mają Chmurę (Google Drive lub Storino) - też działa sprawnie. Funkcji sieciowych Nook'a nie testowałem, miałem go u siebie kilka tylko dni.

PDF - podstawową funkcją jest to, by dokument wszędzie wyglądał tak samo, nie ważne czy na ekranie czy wydruku - i całkowicie niezależnie od platformy sprzętowej - format A4 jest najbardziej popularny stąd większosć PDF'ów ma tą wielkość - jak mamy Reflow to jest OK jak nie - to mamy problem.

Kindle czyta MOBI oraz PDF'y - przy czym z PDF'ami są spore problemy, w przypadku jakichkolwiek problemów z kompatybilnością Kindle otwiera PDF jak zwykły "obrazek" lub nie otwiera ich wcale.
NOOK - czyta ePUB oraz PDF - z którymi radzi sobie troszkę lepiej ale też ma duże problemy, Reflow nie zawsze działa i też potrafi nie otworzyć PDF'ów.

Luxyfer - jeśli jako student po za PDF'ami czytasz też np. DOC czy RTF'y to ani Kindle ani Nook nie jest dobrym wyborem dla Ciebie. Polecam za to któregoś Onyx Boox'a, obsługuje każdy niemal format, w tym EPub, Mobi, DOC/X PDF z reflow, RTF, TXT i wiele innych, ma możliwość instalacji dodatkowego oprogramowania - pracuje na "zwykłym" Linux'ie.
Wadą jest to, że jest nieco mniej niezawodny niż Kindle czy Nook, serwis jest w Polsce, ale trzeba czekać aż naprawią sprzęt - Amazon wysyła nowego Kindl'a od razu, zwykle w 3 dni, a uszkodzonego możesz odesłać później. Boox ma też gniazdo karty micro SD - nie każdemu jest potrzebne, ale studentowi może się przydać No i PDF'y czyta jak złoto, jakieś 30% - 40% mojej kolekcji to rózna dokumentacja w PDF i zawsze czytał i nie miałem problemów.

Jeśli zaś PDF'y nie są istotne i godzimy się z kłopotliwą czasami konwersją plików to wybrał bym Kindle - ma rewelacyjny serwis i duża bibliotekę plików .MOBI - Nook z uwagi na dostępność serwisu jest gorszym wyborem niż Kindle.
Jeśli więc mamy wybierać Nook czy Kindle to zdecydowanie wygrywa Kindle.

Ale jeśłi zależy nam bardzo na PDF'ach, to polecam Boox'a - znacznie lepiej sobie radzi i dla studenta z uwagi na wiele obsługiwanych formatów w tym DOC, RTF, TXT będzie chyba lepszym wyborem.

A mi się wydaje, że w epub też różne cuda z publikacją można robić. Amazon musiał coś zrobić z przestarzałym formatem mobi, żeby nadgonić braki w formacie, który nie pozwalał zrobić wielu rzeczy dostępnych w epub (tak powszechnym w Europie).
Przykładowe porównania (z punktu widzenia odbiorcy) można poczytać tutaj: http://www.mobileread.com/forums/showthread.php?t=82220 (po angielsku).

Nie widziałem jeszcze dobrego porównania nowego formatu Amazona i epub, ale jest to w zasadzie samo, tylko w innym opakowaniu. Ogłoszony trochę wcześniej format epub 3 ma jako bazę HTML5 i elementy CSS3, tym samym chwali się Amazon w swoim nowym formacie - musiał jakoś nadążać

Problem jednak tkwi trochę w czym innym. Oba te formaty (w przeciwieństwie do PDF) są formatami przepływnymi, czyli wygląd ostateczny w mniejszym stopniu zależy od decyzji twórcy, a w większym od rozmiaru strony/ekranu czy wielkości użytej przez czytelnika czcionki. Na wiele elementów jednak wpływ twórcy publikacji zostaje, tylko trzeba innej wyobraźni (jest to nowy teren, który nie ma wiekowych tradycji i wzorców).
Tu też powstaną dopracowane artystycznie rzeczy, ale dopiero jak e-książki i czytniki rozpowszechnią się na dobre.

Wracając do tematu, osobiście stawiam na wolny świat i epub, a nie monopol Amazonu

Projektując ePub założono jego jawny rozwoj, w MOBI na dobra sprawę nie wiadomo co wymysli Amazon Do tego ePub jest całkowicie wolny i darmowy. Na dziś Amazon nie ogranicza swojego formatu - ale przypominam, że wiele firm też tak postępowało : czekali na rozpowszechnienie standartów i wprowadzali opłaty. Z moich doświadczeń wynika też, że ePub jesł "łatwiejszy" w konwersji - mniej mamy baboli czy problemów - z MOBI nie jest tak łatwo.

PDF jest statyczny, ma wyglądać zawsze tak samo - za to widziałem publikacje ePUB, które "dostosowywały" się do urządzeń - inaczej na EInku a inaczej na monitorze - wiem to, bo sam pomagałem znajomemu w "obróbce" Pracy Dyplomowej która była "przystosowana" na 6 calowy EInk oraz na "klasyczny" monitor.

Ja jestem zwolennikiem EPUB - niestety martwi mnie popularność Kindle, która niejako wymusza popularyzację .MOBI - nie zrozumcie mnie źle, Kundel to bardzo dobry czytnik -ale wolał bym aby "popularyzował" wolny, przejrzysty, otwarty i co najważniejsze całkowicie darmowy format EPublikacji.

Najlepsze w tej wojnie formatów jest to, że w związku z tym, że MOBI jest kontrolowane przez Amazona, chąc zarobić na posiadaczach kindli, wydawcy musieli zrezygnować z umieszczania DRM w swoich publikacjach

Zdecydowałem się na Nooka. Jest to mój pierwszy czytnik i jestem zarówno zadowolony jak i nieco rozczarowany. Naczytałem się tych zachwytów jaki to ten e-ink super i wspaniały, normalnie jak zwykły papier. Taa, jasne. Do papieru to mu jeszcze daleko, oj daleko. Owszem, świetnie się prezentuje i rewelacyjnie się z tego czyta ale pod jednym warunkiem - musi być dobre światło. W warunkach oświetleniowych, w których zwykłą książkę czytam wciąż komfortowo, czytnik wymaga już doświetlenia. Wymaga nie w tym sensie, że czytać się nie da tylko jest to niekomfortowe. Za to w pełnym słońcu jest super. Zamówiłem sobie na razie etui i lampkę, zobaczę jak to się będzie sprawdzać. Być może trzeba będzie rozważyć zmianę czytnika na model Glow Light, który teraz odrzuciłem ze względu na sporą różnicę w cenie.