Prawo jest jednym z głównych przymiotów państwa jako takiego. W sytuacji kiedy prawo ma decydujące znaczenie w regulacji stosunków pomiędzy obywatelami mówimy o państwie prawa. Co jednak kiedy stosowanie prawa napotyka na utrudnienia ze strony aparatu państwowego? Czy wtedy mamy do czynienia z państwem prawa jeszcze? Książka „Prawo skorpiona” opowiada prawdziwą, prawną historię jednego człowieka poddanego pod wyroki polskiego wymiaru sprawiedliwości. Jest to historia z jednej strony bulwersująca a z drugiej przygnębiająca. Człowiek jakkolwiek doczekał się wyroków na swoją korzyść to jednak stało się to po tak długotrwałym i przewlekłym procesie że zasługuje na miano karykatury państwa prawa. Wszyscy znamy sytuację w polskich sądach gdzie przewlekłość postępowań jest codziennością. W sytuacji kiedy od wyroku sądowego zależy los człowieka nie możemy sobie pozwolić na toczenie procesów trwających latami, to po prostu nieludzkie i niesprawiedliwe. Tak właśnie niestety było w przypadku jednego przedsiębiorcy występującego pod pseudonimem J. Marko. J. Marko prowadził spółkę budowlaną i na swoje nieszczęście zawarł kontrakt angażujący znaczną część środków finansowych spółki. Kiedy inwestor bezpodstawnie odmówił zapłaty J. Marko zwrócił się do sądu ale tutaj sprawa toczyła się przez 5 lat i tyle czasu spółka pozostawała bez pieniędzy i możliwości zarabiania. Ostatecznie nierzetelny inwestor i tak zbankrutował czyniąc tym samym należność wobec J. Marko nieściągalną. J. Marko stracił swoje pieniądze bezpowrotnie z winy sądu i przewlekłości postępowania. W ostatecznym rozrachunku J. Marko strawił około 20 lat na dochodzenie do sprawiedliwości aż w końcu przeszedł na emeryturę.
http://www.ebooki123.pl/prawo-skorpiona ... temida_p12http://www.ksiegarnia123.pl/p/33437/pra ... pna-temida