Witam serdecznie. Dawno nie pisałam (choć od czasu do czasu zaglądam;)).
Kiedyś radośnie oczekiwaliśmy na Kindle, dziś widzę na forum, że coś jakby więcej problemów ze ''zdechłymi'' w różny sposób czytnikami. Skłaniam się ku myśleniu, że Kindle (a może same czytniki) to niestety urządzenia z krótką żywotnością.
Do rzeczy;) Mój 1szy Kindle 3. Kupiony w lutym 2011. W listopadzie 2011 soft oszalał. Czytnik bez wgrywanych modyfikacji. Kindle 3 egzemplarz 2. Odesłany, bo krzywa obudowa, skrzypiał. To się nie liczy, niemniej - było. Kindle 3 egzemplarz 3. Przysłany w grudniu 2011, mamy sierpień 2012. Soft oszalał (nie reaguje wcale, lub po jakimś czasie reaguje restartem lub się resetuje sam z siebie. Uzywanie go to loteria, trzeba się namęczyć, sukces niegwarantowany, nie zapamiętuje zakładek, czyli otwiera tekst w tym samym wciąż miejscu).
Jak oceniacie jakość swoich urządzeń? Użytkowanie u mnie średniointensywne, ale całkiem sporo TTS. Muszę nawiązać oczywiście kontakt z amaz w tej sprawie, ale to chyba dopiero w łikend (chcę nagrać filmik, nie będę tłumaczyć komuś na drugim końcu świata tylko na gębę, że w mojej opinii firma która go zatrudnia sprzedaje, hm, słabej jakości sprzęt). Wielka szkoda, czytnik naprawdę konkurencyjny, ale jak to ma starczać na kilka miesięcy to mnie to nie kręci.
Coś może w tym być. Porównywanie Kindle i innych czytników jest trudne, bo Kindli jest na rynku parę razy więcej niż innych.
Ale odnoszę wrażenie, że w przypadku Kindle 3/Keyboard wciąż pojawiają się jakieś donosy o problemach, a jakoś mniej ich jest o Classic/Touch które przecież Polska od pół roku intensywnie kupuje. Możliwe, że to jednak ten model coś takiego miał.
A co do Twojego K3 - próbowałeś robić reset do ustawień fabrycznych?
O kurczę, myślałam, że wątek nieco bardziej się rozrosnie.
Tak doszłam do wniosku, że te urządzenia choć piękne to raczej krótkotrwałe. Próbowałam, resarty, przywrócenia fabryczne. Bo ogólnie kindle jakoś tam działa, tylko, że odpalenie następuje po minimum kilkudziesieciu sekundach, tak chyba do 2 czy 3 minut, odpala się wyłącznie po restarcie, zawsze mam jeden i ten sam wygaszacz, po odpaleniu udaje mi się wybrać pozycję (zawsze otwiera książkę w tym samym miejscu, nic postępu), i dalej np. czytasz paredziesiąt sekund i przestaje reagować. To znaczy jak masz fuksa to może będzie działał x-czasu, jeśli nie postanowisz zrobić herbaty i odłożyć czytnik na minutę, po bo każdej przerwie też nie reaguje.
Dołączył(a): 06 cze 2011 0:28:07 Posty: 40 Lokalizacja: Kraków
Re: Jakość Kindle. I innych czytników.
Ekologiczna cyna, kleje, samounicestwiające się technologie, ogólny pośpiech, niska cena, nadmiarowy kod... Trudno, żeby coś takiego było trwałe Na pocieszenie - mamy za to tanio. Takie czasy.
No nie wiem. Potencjalne wydawanie kilkuset zł rocznie czy co parę miesięcy za czytnik mija się chyba z celem, nie?;-) Dobrze, że póki co przynajmniej, Amazon ma naprawdę świetny ten serwis.
samounicestwiające się technologie, ogólny pośpiech
A mojemu Kindle 2 za 2,5 miesiąca stuknie 3 lata i nie śpieszy mi się do kupowania następnego Kindle'a. Czytnik jest dość intensywnie używany i nie psuje się - może to ta blacha z tyłu robi swoje.
Myślę, że trwałość czytnika to splot przede wszystkim dwóch czynników. Pierwszy, to kwestie losowe. Urządzenia mogą posiadać jakieś wady, które ujawniają się po czasie same z siebie. Drugi, to sposób i warunki użytkowania. Np. narażanie na mechaniczne udary, wysoką lub niską temperaturę itp. Taki czytnik jest urządzeniem bardzo delikatnym. I to przede wszystkim należy wziąć pod uwagę.
Wnioskowanie na podstawie wpisów na forach o awaryjności urządzeń jest niestety obarczone podstawowym błędem statystycznym. Użytkownicy sprawnych czytników zajmują się raczej lekturą książek , a użytkownicy popsutych piszą na forach. Rzadko kiedy ktoś, kto kupił sobie takie urządzenie znajduje czas i chęć do dzielenia się tym z innymi. Z reguły piszemy wówczas, gdy chcemy coś kupić lub to, co kupiliśmy, niestety się popsuło.
Szczerze, to też obawiam się, że chodzi o sztuczne postarzanie produktu. Wątek traktuję jako ciekawostkę, to chyba logiczne, że nawet xy postów nie będzie szczególnie miarodajne na tle potencjalnych opinii tysięcy użytkowników czytnikow, ale z 2 str, wiele z tych osób się nie wypowie. W każdym razie chcę móc przeczytac w necie nie tylko, jakie coś jest cudowne, ale jakie jest naprawdę. Wadliwy sprzęt odsyłam do sklepu, trochę szkoda, bo gdyby mogł zostać, poprosiłabym o zajrzenie w niego Soxymorę.
Cytuj:
''Drugi, to sposób i warunki użytkowania. Np. narażanie na mechaniczne udary, wysoką lub niską temperaturę itp. Taki czytnik jest urządzeniem bardzo delikatnym. I to przede wszystkim należy wziąć pod uwagę''.
Konkurencja Amazona skarży się, że ceny jego czytników są niższe niż koszty produkcji, a Wy mówicie, że to sztuczne postarzanie Przecież Amazon zarabia głównie na treściach. Czytnik jest jedynie wygodnym sposobem do zaprezentowania oferty sklepu Amazonu i trampoliną do wydrenowania karty płatniczej klienta.
Choć oczywiście jankomuzykant ma sporo racji. Takie "ekologiczne" unijne dyrektywy jak RoHS powodują drastyczny spadek trwałości i niezawodności sprzętu.
_________________
Zgred - Rafał Ziemkiewicz napisał(a):
Dziś trzeba pisać o mieczach, czarach, toporach i wojowniczkach w blaszanych bikini, wszystko inne to już jest nisza w niszy. Albo o nastoletnich wampirach.