Witam, jestem świeżym użytkownikiem i62. Nie ukrywam również, że technologia ta, to dla mnie terra incognita i przygodę poznawania urządzenia rozpocząłem z należytą ostrożnością.
Czytnik, na tę chwilę, spełnia nieomal wszystkie moje oczekiwania, brakuje w systemie tylko jednego: możliwości synchronizacji notatek z kalendarzem. Może trochę wybrzydzam, ale w tym cudeńku aż się prosi o taką opcję. Kalendarz jest czytelny, ale istnieje w i62 jako autonomiczny i nieedytowalny gadżet, a jako taki, niestety wydaje się być zbędny.
Natomiast w stylowej okładce i62 brakuje zakładki na ołówek (długopis) i małej kieszeni (przyzwyczajenie z organizera). Zdaję sobie sprawę, że takie rozwiązania są w urządzeniach innego przeznaczenia (tablety, organizery), lecz w przypadku firmy Onyx Boox, która w moich oczach postawiła na jakość i funkcjonalność, zasadnym byłoby rozszerzenie walorów produktu o takie rozwiązania. Faktem jest niestety, że obiekty materialne w moim warsztacie pracy po zakupie czytnika dublują się, a implementacja kilku szczegółów pozwoliłaby w prosty sposób wyeliminować te dodatkowe przedmioty. O zaletach ergonomii i redukcji masy nie wspominając. Urządzenie, w swej wszechstronności, z powodzeniem może być narzędziem służącym zarządzaniu czasem (nie tylko rozrywce czy nauce). Tymi słowami kłaniam się z uśmiechem ku przedstawicielowi firmy Arta-Tech - panu Robertowi (którego to serdecznie pozdrawiam i awansem mu dziękuję za pomoc oraz wsparcie, jakie wrocławska firma zapewnia swoim klientom wraz zakupionym czytnikiem).

Wszechstronność... Trochę w tym prawdy. Wgrałem bilet kolejowy (Intercity, plik PDF) zakupiony przez Internet i w pociągu pokazałem konduktorowi booxa i62 z obrazkiem kodu matrycowego (kwadracikowego), który był na tym bilecie. Konduktor przeleciał czerwonym światłem skanera po ekranie z kodem i mogłem spać dalej. Podobnie działa to z komórki (ale musi mieć odpowiednio duży ekran). No i mamy nowoczesność w domu i zagrodzie.

Implementacja tego rodzaju funkcjonalności kłóciła by się z podstawową ideą czytników, czyli komfortowe zagłębianie się w lekturę...
Wszelkiego rodzaju procesy przypominające, działające cały czas w tle, drenowały by baterię (istotnie skracając czas pracy) i mogły by przeszkadzać w czytaniu.
Niektórzy użytkownicy na przykład nie akceptują nawet zegarka na ekranie z książką
Taka funkcjonalność jest dostępna w tabletach czy smartfonach. Nie wiadomo jednak w jakim kierunku pójdą czytniki, być może takie dodatkowe funkcje, opcjonalne w stosunku do programów do czytania, również zostaną dodane do oprogramowania.

Używam I62 od 3. miesięcy. Generalnie nie mam większych uwag. Czytnik spełnia to co od niego oczekiwałem. Jest tylko jedna funkcja, która działa w moim odczuciu w sposób katastrofalny - to wifi. Można dyskutować czy jest potrzebna w czytniku książek, ale jak już jest to powinna działać w sposób zadowalający. Miałem wczoraj okazję testować Kindle 6 (odpowiednik I62). Tam działanie wifi to zupełnie inna bajka. Wyszukanie sieci, logowanie, połączenie do wybranej witryny jest zdecydowanie szybsze. Testowałem mając na stole oba urządzenia, łącząc się do tych samych portali. Więc jak widać jest to tylko kwestia oprogramowania I62.
Pozdrawiam.

Zgadzam się, ostatnio testowo próbowałem ściągnąć za pomocą czytnika zakupioną w Virtualo książkę. Przeglądarka wykładała się kilka razy, raz musiałem zresetować czytnik, udało się ale tylko dlatego, że uparłem się żeby sprawdzić czy się da...