Witam, piszę z takim zapytaniem, żona czyta dużo książek, biblioteka nie nadąża i postanowiłem jej kupić czytnik e-ink na zbliżające się urodzinki 30 maja. Przejrzałem oraz wiele doczytałem z forum i zdecydowałem się raczej na firmę Onyx (chyba że ktoś coś lepszego poleci) ale nadal mam masę pytań i byłbym wdzięczny za odpowiedzi.
1. Któryś konkretnie model wyróżnia się jakością w stosunku do ceny z oferty ONYX chyba że Kindle cena do jakość wyszedłby bardziej opłacalnie?
2. Ile minimum calowy egzemplarz jest w pełni wygodny do normalnego czytania książek?
3. Czy dotyk to wodotrysk czy bardzo ułątwia pracę, np. zaznaczanie tekstu i wyszukiwanie w Wikipedii itp (bo widziałem coś takiego i czy każdy ONYX to posiada)?
4.Jak wygląda sprawa na ONYXach z kopią książek, czy trzeba samemu o to dbać (za pomocą Calibre) czy w sklepach jakoś się to przechowuje?
5. Jak wygląda sprawa książek, czy jest dużo tytułów darmowych w których żona mogłaby przebierać czy czytnik wiąże się akurat z ciągłymi kosztami?
6. Czy w czytniku mającym wifi można przeglądać i czytać artykuły na stronach internetowych? Czy muszą być specjalnie przygotowane czy czytnik każdą sobie przekonwertuje wraz z grafiką ?
7. Czy opłaca się przepłacać za technologię Pearl czy to nieliczna poprawa jakości?

Pozdrawiam i proszę bardzo o precyzyjne odpowiedzi

Pearl to jest zasadniczo standard w czytnikach, więc to pytanie jest raczej trochę dziwne.. tym bardziej, że wyświetlacz to najważniejszy element czytnika.

Wiesz, nie zrozum mnie źle, ale jak już zdecydowałeś się odpisać to mogłeś bardziej się rozpisać i chociaż na kilka punktów odpowiedzieć.

Ad.1 Jak dla mnie najlepiej wypada wersja A60 z ekranem Pearl, jest też wersja i62 z dotykiem na palec zamiast rysika. Co do Kindle to wypada lepiej w kwestii ceny do jakości, z tym że nie ma etui, które trzeba sobie dokupić, nie ma slotu na kartę SD i obsługuje mniej formatów, więc niektóre ebooki trzeba sobie konwertować i pozbawiać DRM, jeśli mają. Ma za to swój własny adres mailowy, na który można wysyłać ebooki i lądują w czytniku. Wybór to raczej kwestia oczekiwanej funkcjonalności - np. możliwości operowania plikami, czytane formaty, wymienne czcionki, TTS itd.
Ad.2 Wszystkie czytniki do beletrystyki mają taki sam ekran, czyli 6 cali, co jest jak najbardziej odpowiednie do czytania (5 calowe też istnieją, ale wydają mi się za małe).
Ad.3 Wszystkie Onyxy mają jednolite oprogramowanie i da się właściwie wszystko zrobić samymi klawiszami (oprócz i62). Jednak dotyk idzie w parze z WiFi a z tego bym raczej nie rezygnował w czytniku. Wersje bez dotyku i WiFi mają w nazwie "S" na końcu (np. A60S, X61S itp.). Z dotykiem po prostu czasem wygodniej
Ad.4 Jeśli książka ściągnięta wprost na czytnik z księgarni, to zawsze można ją ściągnąć powtórnie. Jednak najczęściej kopiuje się książki z komputera (zwykłe kopiowanie na dysk, który się pojawia po podłączeniu czytnika - jak pendrive), do pamięci lub na kartę - można to robić programem Calibre, ale nie ma takiej konieczności.
Ad.5 Darmowych tytułów jest sporo (klasyka) - szczegółów można szukać w dziale: Księgarnie eBooków i audioBooków na forum.
Ad.6 Można, jednak jest to tylko dodatek - wymaga cierpliwości... (W Booxach jest przeglądarka Safari)
Ad.7 Pearl ma "bardziej czarną czerń". Na Vizplexie też można czytać z zadowoleniem, jednak Pearl lepszy. Więcej o tym jest w wątku: Ekrany ePapierowe - porównania - najlepiej samemu w sklepie ocenić dwa rożne modele.

Super, dzięki ci, na większość pytań odpowiedziałeś mi i nie mam wątpliwości już
Jestem po twoich odpowiedziach już prawie pewien że to będzie jakiś BOOX i tutaj pytanie który z modeli z WiFi i dotykiem byłby wg. ciebie najlepszy?
No i jeszcze dla pewności zapytam czy aby na pewno takie 6'' będzie ok bo jak sobie przeliczyłem to to ma trochę więcej niż 15cm przekątnej ekranu, czy to wystarczające do wygodnego czytania bez okularów nawet większych wymiarowo książek?

Hej, 6 cali srarczh zupełnie. Poza tym większe czytniki to wydatek ok.1500 złoty, więc koszty rosną znacząco. Co do dotyku to mam i kindle touch i keyboard (ten durugi żona) i polecam, touch , sprawniej się.porusza i dobrze się sprawdza w książkach / tekstach obcojęzycznych. Pozdrawiam

Tak mnie zastanawia jeszcze te zdanie ciągle, czy ten 'dotyk zamiast palca' znaczy że w wersji A60 jest też dotyk ale tylko risikiem, tzn nie da sie wykonać żadnych czynności (obracanie stron) palcem tylko trza rysik do tego?

Edit: znalazłem coś takiego w opisie tego modelu:

Lecz nadal nie wiem jak wygląda brak tej funkcji w starszym modeli 60A, czy do każdej czynności trzeba rysika używać?

Edit2:
Prosiłbym jeszcze o wyrażenie Waszego zdania na temat tego co znalazłem:

Tak, w Onyx Boox A60 dotykowy ekran reaguje wyłącznie na specjalny rysik (i na nic innego, czyli palcem też nie można obsłużyć ekranu) w odróżnieniu od nowszych czytników np. Onyx Boox i62 (trzeba dokupić rysik lub zrobić...), Sony PRS-T1 (rysik jest w zestawie) te czytniki reagują na różne przedmioty... rysik, patyk... ale też palec
- co moim zdaniem jest wygodne i naturalne np. przy zmianie stron... (i bezgłośne, w odróżnieniu od fizycznej klawiatury, która zawsze trochę "klika")

I jeszcze krótko o trzech mitach... które przytoczyłeś...

1. Cyfrowy papier jest bardzo zbliżony do tradycyjnego, i jeśli ktoś stara się równać LCD do niego to myli się bardzo.
2. Nie wyobrażam sobie, że ktoś może doprowadzić to takiego zużycia prądu w e-czytniku, że czas jego pracy skróci do nastu... godzin... lub kilku dni... Jak to bywa ze smartfonami...
3. Tutaj się zgodzę, też z tym że po krótkim czasie osoba czytająca przestaje na to zwracać uwagę.

1. Jest w tym ziarnko prawdy. Ekran Pearl, jaki znajduje się w moim Touch wyświetla czarne litery na nieco szarym tle. W dobrym oświetleniu nie jest to uciążliwe, ale nadal rzecz do dopracowania w całym tym biznesie.

2. Bullshit. Co prawda gdzieś czytałem że Onyxy po paru dniach w trybie czuwania padają, Kindle Touch wytrzymuje jednak dobre dwa tygodnie po circa 1,5-2h dziennie. Komórkę ładuję 2,3 razy w tygodniu, iPoda raz... Wynik zależy od ilości odświeżeń oraz włączenia WiFi.

3. Okres jest długi, o ile pamiętam ok 0,7s, czyli patrz punkt 1, jest tu trochę prawdy. Natomiast w Kindle pełne odświeżenie z mignięcie następuje co 6 zmian strony, dzięki czemu nie miga tak często. Pojawia się efekt ghostingu, czyli widać powidok poprzedniego tekstu, lecz jest to doprawdy minimalny efekt.

Myślę, że jeśli chodzi o opłacalność, to 400 zł za Kindle Classic na Allegro przebija każdego Onyxa. No chyba że mówimy o ilości wątków z błędami w oprogramowaniu na forum...

Ostatnio kupiłem Onyx M92 i trochę o nim się wypowiem. Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony (to mój pierwszy czytnik) - ma trochę małych uchybień, ale można na nim normalnie pracować i nie jest to jakoś mega utrudniające. Czytnik ma 9 cali - wygodnie się czyta, ale nie mam porównania do 6 calowych, które z kolei mogą wystarczyć do zwykłego czytania. Kupiłem 9 cali bo potrzebuję jeszcze go w pracy do innych celów niż książki. Jeżeli chodzi o wygodne czytanie, to na dłuższą metę pewnym mankamentem może być jego waga (mój waży 732 gramy z etui i rysikiem) - nie ma problemu z czytaniem w łóżku, fotelu itd., ale np trzymanie go jedną ręką w autobusie staje się nie wygodne. Podobnie rozmiar jest dużo mniej kieszonkowy i w kieszeń się nie mieści. Polecam przejść się gdzieś do sklepu i porównać, nawet poprosić o odpalenie jakiejś książki. Wszystko oczywiście zależy od oczekiwań żony. To tak apropo 1) i 2)
ad 3) aż taki wodotrysk to nie jest - nie zmieniam tym stron, aczkolwiek przydaje się do obsługi słowników. Może też nadawać się do robienia notatek w pdf (bardziej podkreślania), jeżeli ktoś potrzebuje.
4) i 5) to co airis odpisał
6) w przypadku M92 strony nie wymagają jakiś dodatkowych akcji. ALE - nie nastawiałbym się na korzystanie z czytnika i przeglądanie stron internetowych - nie nadaje się na moje - można coś w wikipedii sprawdzić, rozkład autobusów, ale prędkość odświeżania na tyle mała, że można nerwicy się nabawić. Da się za to ściągnąć książkę lub artykuł.
7) nie mam porównania


ad 1. Faktycznie bardzo przyjemnie się czyta, nie męczy oczu (nie patrzysz się na jarzeniówkę). Na ekranie Pearl bardzo ładnie to wygląda. Nie przesadzał bym tak z tym dużo lepszym światłem potrzebnym - mi wystarcza zwykłe, poza tym można zdefiniować mniejszą/większą czcionkę, lub inny jej krój.
ad 2. Nie potrzeba energii do podtrzymania obrazu - można nawet zostawić obraz na ekranie i wyłączyć czytnik. Czytam/używam codziennie czytnika (mniej więcej po 1h) ostatnio 2 tygodnie wytrzymał na jednym ładowaniu. Przy zwykłym czytaniu nawet dłużej może pociągnąć, zależy jeszcze od baterii jaką dany model posiada, ale i tak tą energooszczędność da się odczuć.
ad 3. Faktycznie widać odświeżanie (z tego powodu napisałem nie nadaje się do internetu). U mnie nie tra to 1 sekundę, a bardziej ułamek sekundy, co prawda jednak widoczny. Z przyzwyczajeniem się w ogóle nie ma problemu. Na większych ekranach trochę z tym lepiej bo rzadziej te strony zmieniasz.

Możesz rozwinąć o co z tymi błędami chodzi?

To teraz pytanie mam w kwestii co się bardziej opłaca kupić, tego Onyxa 60 co trzeba rysik używać do wszystkiego, czy i62 co można palcem wszystko robić?
Cenę znam tylko i62 bo dzwoniłem rano pod numer podany na stronce i powiedzieli że koło 800zł, znacie może mniej więcej cenę 60-tki bo na allegro różnie a i używki często, no i tu pytanie kolejne czy ma sens kupić używkę, czy jakoś zużywają się tego typu sprzęty w czasie?

Nie czytam tych wątków, musiałbyś sam poczytać: onyx-boox-f162/
Dotyk - wiadomo, palcem lepszy. IMHO musiałbyś sobie odpowiedzieć na pytanie, na ile żona jest kompatybilna z elektroniką. Jak niespecjalnie... To chyba najlepszy bezdotykowy, na przyciski prawo-lewo, potem paluchem, a rysik to najwyższy stopień jazdy.

i62 za 800 zł? Wiesz, bogatemu nikt nie broni, ale imho to przesada. Za Toucha dałem 500zł, i ma chyba tylko jeden minus - nie czyta epubów, jednak konwersja z tego formatu to pikuś.

Ale nie musisz mnie słuchać, wiadomo, że chwalę swój własny wybór...

Słucham z chęcią każdej opinii i staram się wyciągać wnioski
Ten i62 przez przypadek dowiedziałem się ile kosztuje, bo spytałem się ich co polecają i polecili go no a następnie o cenę spytałem.
Nigdy nie dałbym 800zł za czytnik bo mój smartfon ma wiele więcej (poczytać też od biedy można) a nie jest wart tyle.

Wracając do tematu, ustaliłem sobie granicę górną 500zł właśnie no i chciałbym czytnik który jej się spodoba, a co do 'kompatybilności żony z elektroniką' to jest kumata
Tak więc pytanie czy Onyx A60 dostanę za te 500zł, bo na Allegro niby są, no i czy używkę opłaca się kupić?

Nie wiem czy istotnie Kindle touch nie będzie dla Ciebie/ żony najlepszym wyborem, mieści się w budżecie, jest dotykowy palcem i jest najświeższy technologicznie.
I62 jest fajny, i to jest jedyny ONYX którego mógłbym używać (boczne klawisze zamiast kółka).
Ale jest zdecydowanie za drogi.

A mógłbyś polecić konkretnie sklep, najlepiej wysyłkowy gdzie mogę dostać ten egzemplarz no i aby nie było później jakichś problemów z gwarancją.
W ogóle jakie są najistotniejsze różnice dla laika między Kindle Touch i Onyx 60, zarówno fizyczne jak i typowo programowe, np. z tego co wiem Onyx A60 dużo więcej formatów odczytuje, jest bardziej konfgurowalny(?), posiada też funkcję re-flow dla PDFów? No i jak z ilością (głównie darmowych) ebooków dla tych dwóch urządzeń?

Aha i o co chodzi w Amanonskich czytnikach z tymi reklamami i wersjami (droższymi) bez reklam?
~~~~~~~~~~~~
Edit: Teraz doczytałem, może to niewielka wada ale czytniki Kindle nie posiadają polskiego lektora, prawda to?