Witam,

Zastanawiam się nad kupnem czytnika, oczywiście z e-ink, bo LCD to mam w tablecie służbowym...którego nie lubię...
Nie ukrywam, że jak dla mnie wydanie kilku stów na taki czytnik to 'lekka' przesada. Więc szukam czegoś taniego. Nie mam przy tym żadnych wymagań ponad to, żeby czytał najpopularniejsze rodzaje plików.
W 'najgorszym' wypadku pozostaje najtańszy kindle (najgorszym, bo i tak nie jest, jak dla mnie, tani).

Znalazłem na allegro coś takiego: http://allegro.pl/czytnik-e-bookow-e-71 ... 18177.html
Czy ktoś z Was słyszał cokolwiek o tym sprzęcie? A może takowy posiada?

Pozdrawiam!

to jest LCD.

Nie rozumiem tego, ludzie potrafią wydawać tysiące na telefony komórkowe, a 500 zł za czytnik to już dużo.

może ludzie potrafią, ja telefon mam najtańszy...tak samo ja, jako zapalony rowerzysta mógłbym napisać, że nie rozumiem czemu ludzie nie wydają po 3-4 tysiące złotych na rower.

To weź jakiegoś Kindle ze Special offers. 500 zł to jest dolna granica w tej chwili na czytnik eInk. Mędrcy z zachodu doradzają zwiększenie budżetu, a mędrcy ze wschodu - zmniejszenie potrzeb.

Dzięki. W sumie najtańszy kindle w USA kosztuje 79$, a ja mam kumpla w USA, który będzie w czerwcu w Polsce więc...chyba w ten sposób zadziałam.

3 miesiące bez czytania, straszne

Koszt 10 książek za dobry czytnik to za dużo, fajnie jakby dobre telewizory kosztowały tyle co 10 filmów na DVD...

Cytat z tej aukcji z kolumny "Specyfikacja techniczna": "Czytniki wyróżniają się wyświetlaczem wykorzystującym technologię e-tuszu (E Ink)."

Proszę proszę, maja już kolorowy e-ink na którym można filmy oglądać...

Ostatnio znów na grouponie były Kindle od 399zł Wystarczy poczekać, a oferta pewnie się powtórzy.

EDIT: O, oferta jest aktywna obecnie (13 III 2012, 18:10)



http://www.groupon.pl/oferty/cala-polska/kindle/3932609

wysłałem zapytanie do sprzedającego tego "e-inka z lcd" czemu wprowadza w błąd potencjalnych klientów, sprzedając towar niezgodny z opisem. Jestem ciekaw co to za polityka, ja sprzedając na allegro staram się jak najdokładniej opisać co sprzedaję(nie handluję zawodowo, czasem sprzedam jakąś książkę), sam oczekuję tego samego od innych sprzedawców. Dla mnie taka polityka to strzelanie sobie w nogę, sprzedasz kilka i nazbierasz negatywów, psując przy tym opinię technologii.
Druga sprawa, ciekawi mnie, czy e-ink jest chroniony jakimś (R), czy innym (c) w kółeczku. Chyba nie.
A podejście allegro do takich błędnych/sprzecznych opisów?

Nie on pierwszy i ostatni, tu masz podobną sprawę.
post80489.html#p80489