Zapraszamy do komentowania naszego nowego artykułu - Virtualo z nowym wyglądem i MOBI.

W nawiązaniu do artykułu: w końcu coś ruszyło i w Virtualo pojawiła się beletrystyka w MOBI, zabezpieczone jedynie znakiem wodnym i bez ograniczeń drukowania, kopiowania itp. Nawet promocją teraz mają (na wszystkie MOBI -15%, ale są nawet -40%).
Przy takich ograniczeniach EPUBów z ADE chyba nawet posiadaczom czytników innych niż Kindle bardziej opłaca się kupić MOBI i legalnie sobie skonwertować, mając możliwość np. drukowania.
Więc jednak jaskółka ebookPoint czyniła wiosnę .
Pewnie zaraz niektórzy zaczną narzekać, że mała oferta, nie wszystkie wydawnictwa itp. - a moim zdaniem teraz to już ruszy.

Dokładnie. Paradoksalnie - więcej swobód wynika z zamkniętego ekosystemu Kindle


To, że na razie jest mała oferta - z 60 pozycji - to fakt. Ale tak było zawsze - u nas się startuje z czymkolwiek, a nie tysiącami pozycji, niestety. Natomiast to, że oni tak tego nie zostawią, to pewne.

Najbardziej chciałbym zobaczyć minę tych wszystkich, którzy twierdzili, że MOBI to Virtualo puściło na odczepnego, tylko do darmowych pozycji.

Nie zapominajmy, że wiele czytników, które wspierają ePUB-y, mają również wsparcie dla PRC/MOBI i nie trzeba niczego konwertować, tylko kupić i czytać!
Najbliższe przykłady: Bebook-i (wszystkie z rodzin Hanlin V3, V5), Pocektbook-i, wszystkie modele Onyx BOOX ...

A mnie jest szczególnie miło, że wśród utworów znalazło się 14 tytułów z RW2010 http://virtualo.pl/?q=rw2010&f=format_id:6

Czyli, jednak nic się nie zmieniło i Virtualo jako MOBI oferuje de facto tylko to, co poddostawcy (RW2010) oferują jako MOBI.
Rozumiem, że jak wydawnictwo mówi, że chce DRM, to nic nie da się zrobić, ale szumne chwalenie się MOBI w ofercie jest... przegięciem? niedopowiedzeniem? dezinformacją? manipulacją? Na pewno jest na wyrost, bo w dalszym ciągu ilość plików w MOBI jest listkiem figowym dla oferty e-booków (60 tytułów u największego dystrybutora? Toż to śmiech na sali!), żeby można było argumentować, że oferuje się też MOBI. No, trzeba też pamiętać, że sama ilość e-tytułów w ofercie (niezależnie od formatu) też jest takim listkiem figowym, pozwalającym na pochwalenie się, że oferuje się e-booki. Użytkownicy Kindli mają więc ofertę będącą listkiem figowym do kwadratu. Jeee!!!1jeden Otwierać szampany!

Mori, ten gość z Woblinku miał jednak rację w jednym: MOBI nie jest traktowany poważnie. Do oferty dodawane są ochłapy (Broń boże, nie mam na myśli ochłapów pod względem jakości utworów. Chodzi mi o ilość tytułów.), żeby polepszyć wizerunek portalu jako otwartego na Kindlowców.

A, uważam, że to jest jak najbardziej odpowiedni kierunek, należy dać zwrotny sygnał, że e-księgarnie postępują dobrze, że doceniamy itd, itp., ale nie ma sensu wpadać w hurraoptymizm. To nie jest "virtualo z mobi", tylko "Virtualo udostępnia kilka książek jako mobi, głównie te mniej popularne".

Tak jak pisałem - u nas nigdy się premier, niestety, nie robi z dziesiątkami tysięcy tytułów. Natomiast doszły komercyjne książki (np. WL z McCarthym), więc to nie jest tak, że to tylko klasyka + self-pub. Zawsze się to zaczyna od kilku pozycji, a potem rozwija - zatem naprawdę nie widzę dlaczego miałoby się krytykować za to Virtualo. Jeśli to tylko pozerstwo z ich strony - to pozostali nawet się na takie pozerstwo nie silą.

Nie krytykuję za pozerstwo (a przynajmniej nie to było moim zamierzeniem), tylko tonuję optymizm. Jest to kroczek w dobrym kierunku, ale tylko kroczek, a nie kamień milowy i mój entuzjazm jest proporcjonalny. No i masz rację, lepsze pozerskie MOBI niż brak nawet pozorów.

Nie wiem, jakim cudem widzicie w MOBI 60 pozycji, kiedy ja widzę 7005...
Tak czy inaczej moim zdaniem to próba sondowania rynku i skoro wchodzą tak duże wydawnictwa jak WL, Albatros czy Czarna Owca to możemy spodziewać się przełomu.

Była już mowa, że klasyki nie liczymy. Ja dodatkowo odjąłem self-pub (wybacz Maćku).

Szaleństwo, nie szaleństwo - nie ważne. zagłosowałem portfelem i dwie książeczki już kupiłem
Będzie w sam raz do wysłania na rodzinne Kindle jutro

A ja się wcale nie czuję urażony, choć wcale nie uważam naszych tytułów za self-pub.

Owszem, Autorzy debiutowali z tymi utworami w naszym serwisie, ale w tej chwili ich utwory to "pełnowartościowy" e-book, bez żadnych wad, które zwykle przypisuje się self-pubom

Kurcze, chciałem wysłać pliki mobi z Virtualo na Kindla mailem i dostałem info, że format nie jest obsługiwany...
Ktoś wie, co może być przyczyną?

Nie działa ani zwykła wysyłka, ani convert.

Dodam, że po wrzuceniu drag'n'drop do katalogu documents jest odczytywany bez najmniejszych problemów.

Pobrałem fragment jakiegoś dzieła, wysłałem mailem na kundla i jest okej.

Po pierwsze, chciałbym się przywitać. Mam nadzieję, że mój byt na forum nie będzie nikogo drażnił.
Po drugie, mam problem z kupnem ebooka w Virtualo. Czy robię coś źle? Ot to proces jaki wykonuje i zawsze kończy się fiaskiem:
-Jestem na stronie głównej.
-Wybieram interesujący mnie produkt i klikam "Kup teraz"
-HYC! Przenosi mnie do koszyka w, którym spoczywa sobie moja książka. Wszystko w takiej mini-tabelce: TYTUŁ, FORMAT, CENA, RABAT, DO ZAPŁATY.
-Pod tabelką znajdują się dwa pola: "Kod promocyjny" i stwierdzenie, że chce fakturę VAT, a obok stwierdzenia okienko, które można wypełnić ptaszkiem. Nie bardzo wiem "oso hosi" z kodem, a faktury nie chcę, więc
-Klikam w słowo "Kasa".
-HYC! Kolejna tabelka tym razem: Format Okres Cena Rabat Netto Vat Brutto. Virtualo daje mi też znać po raz kolejny ileż to mam zapłacić. Podaje kwotę słownie i cyframi. Klikam w słowo PŁACĘ
-HYC! Wybierz formę płatności. Chcę dokonać przelewu, więc 6. kropeczka do wypełnienia to mój bank (ING). I tu zjawiska nadprzyrodzone biorą górę... Czytam sobie ze spokojem na dolę strony: "Uwaga!

W celu dokonania płatności zostaniesz przekierowany na bezpieczną stronę serwisu
eCard.pl lub na stronę wybranego banku.
Zakupione przez Ciebie produkty są w formie cyfrowej i będą dostępne zaraz po dokonaniu płatności na stronie Moja Biblioteka."
Spoko, spoko -myślę. Klikam "DALEJ"
-HYC! Dobra mam ECard... Ale co jest znowu formy płatności? Klikam ING i "DALEJ"
-HYC!
"Uwaga !!!

Formularz został wypełniony niewłaściwie lub operacja płatności istnieje w systemie.

Transakcja nie została zawarta."

Yhymmm... Pomoże ktoś?