Witam, czy miał ktoś do czynienia z firmware o nazwie coolreader?
http://www.mobileread.com/forums/showth ... p?t=121493
Co ono zmienia i czy jest sens instalować na v3+? Pytam bo openinkpot na v3+ nie hula
Dzięki.

No dobra, raz kozie śmierć i zainstalowałem! A tu co? Niespodzianka! Coolreader jest super, z czytnika który sam w sobie jest wypaśny, uczynił mi jeszcze bardziej wypasione bydle W skrócie: wreszcie spolszczył całkowicie mi lbooka, są dwa różne readery pdf'ów, no i najważniejsze, to super czytnik do rtf! Możliwości więcej jak w wordzie

Brzmi zachęcająco. Powiedz mi, proszę, jak wygląda sprawa odczytu ePubów? Na BeBooku Plus już dawno porzuciłem ten format - jedna i ta sama czcionka, ogromne różnice między kolejnymi jej rozmiarami, numery stron wchodzące w tekst... Teraz zasuwam na rtf, który to format ma świetny program do odtwarzania (zdaje się, że ten sam, co w omawianym firmware?).

Proszę o podanie linku do sprawdzonej wersji tego programu. Bo te 1,7MB to tak jakby... mało?

EDIT: który z tych plików pobierać na BeBooka plus:
V3+/new hardware: v3asetup-cr3-0-44-5-20110214.zip (117.0 МБ)
V3+/old hardware only: v3asetup-cr3-0-44-5-20110214-oldhardware.zip (86.1 МБ)

Niestety z epubem nie pomogę bo nie mam nawet jednej sztuki, również jadę na najlepszym formacie świata: rtf i pdf.
Ja zainstalowałem ten większy bo... większy Oczywiście na lbooka v3+!

Również uważam rtf za dobry format, ma on jednak jedną wielką wadę: rozmiar, wynikający z zupełnego braku kompresji. Tutaj ePub jest nie do pobicia i właśnie dlatego chcę wrócić do niego. PDFy odpadają - raz, że zraziłem się do nich, gdy błyskawicznie zjadały mi baterie na wczesnej wersji softu, dwa - są sztywnym formatem i przy zakupie większego czytnika trzeba będzie je tworzyć od nowa i trzy - zajmują dużo.

No nic, zainstaluję to przy najbliższej okazji i podzielę się wrażeniami.

A przypadkiem bebook nie czyta archiwów zip? Za moich czasów czytał. Jeśli tylko rozmiar ma decydować, to możesz sobie rtfy włożyć do zipa i wyjdzie na to samo.

Ciekaw jestem tylko, jak to możliwe, że rozmiar jest taką wielką wadą, gdy pojemności czytników (i kart pamięci) liczy się w gigabajtach.

Próbowałem z ZIP i RAR - przy obu odmawia posłuszeństwa. Być może na starszym sofcie odczytywał, ale wtedy za żadne skarby nie chciałbym rtf ze względu na dużo gorszy ówcześnie program do tego formatu.

Naprawdę wielkość rzędu 1,5 mb to dla ciebie dużo?

M. Crichton "Państwo strachu" w formacie rtf zajmuje ponad 40MB, po konwersji do ePub - 600kb.

To oczywiście skrajny przypadek, ale normą jest różnica rzędu 2-3MB vs 300-500kb. Jeśli ktoś ma dużo książek, jest to zauważalna różnica.

Rtf rtfowi nie równy. Zakładam, że to jest rtf "wyprodukowany" przez MS Office. Proponuję taki eksperyment: spróbuj go otworzyć i zapisać jako nowy plik w OpenOffice.org i zobacz, ile wtedy zajmie miejsca.

Oczywiście taką operację należy w tym momencie traktować jako konwersję, więc w sumie z punktu widzenia poświęconego czasu niewielka różnica czy z rtfa robisz epub, czy rtf

Ja mam inną sugestię - może usuń z niego obrazki, jeśli jakieś są? RTFy od tego puchną, niestety.

40mb? O kutwa, po przejrzeniu moich rtf-ów największy to 1,6mb!!! Zmień dostawcę

Dostawcy nie zmienię, bo takowego nie ma, mogę co najwyżej sięgnąć na swoją półkę po papierową wersję. RTF pochodzi od DOCa, który z kolei zajmuje kilka mega, ale nie jest zbyt dobrze przez mój sprzęt odczytywany.

Wiele zależy od samego formatowania dokumentu - wiele plików RTF jest mniejszych od DOCów, z których je utworzono. Wystarczy jednak dodać im parę opcji - odstępy między wierszami, dzielenie stron itp., a bardzo szybko tyją.

Co do samego softu - niestety, nie udało mi się go zainstalować, czytnik zdecydowanie odmawia. No trudno, w ciągu miesiąca - dwóch planuję zmienić czytnik na większy, więc jakoś wytrzymam na RTFach. Nauczony przykrym doświadczeniem, do następnego czytnika dokupię kartę pamięci. Zwłaszcza, że zamierzam czytać na nim techniczne PDFy.

Ja właśnie wgrałem ten firmware do swojego BeBooka One (wersja 512 MB) bez problemów.